grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

8175 metrów

Poznań i Wielkopolska są w sposób szczególny związane z osobą Jana Henryka Dąbrowskiego. Urna z sercem generała znajduje się w Krypcie Zasłużonych Wielkopolan na poznańskim Wzgórzu św. Wojciecha. Poznań jest też jedynym miastem polskim wymienionym w Pieśni Legionów - Mazurku Dąbrowskiego, a najdłuższa poznańska ulica nosi jego imię.

Jeden z kilku zachowanych na ul. Dąbrowskiego śladów bamberskiej architektury, fot. Zbigniew Szmidt - grafika artykułu
Jeden z kilku zachowanych na ul. Dąbrowskiego śladów bamberskiej architektury, fot. Zbigniew Szmidt

Postać Dąbrowskiego i jego zasługi są powszechnie znane, przedstawiając patrona kolejnej ulicy, skupimy się więc jedynie na kilku wątkach związanych z Poznaniem. Uzyskawszy zwolnienie z wojska saskiego, gdzie służył pod dowództwem swego ojca, w roku 1792 powrócił do kraju i podjął służbę w brygadzie kawalerii wielkopolskiej gen. Antoniego Józefa Madalińskiego. W czasie powstania Kościuszko wysłał go do Wielkopolski, pisząc w rozkazie: "Daję ordynans, aby gen. mjr Dąbrowski z powierzonym sobie wojskiem dążył do Wielkopolski drogą i sposobami, które roztropność i talenta Jego wskażą za najdogodniejsze (...)".

Po utworzeniu Polskich Legionów we Włoszech Dąbrowski stanął na ich czele, a w 1806 roku, na polecenie Napoleona, przyjechał z Wybickim do Poznania. W epopei narodowej Pan Tadeusz przeczytać możemy takie słowa wieszcza: "A jenerał Dąbrowski wpada do Poznania i cesarski przynosi rozkaz: do powstania!.." i było to powstanie zwycięskie: przejęto władzę z rąk administracji pruskiej, tworzono regularne oddziały polskie. W czasie kampanii pomorskiej w 1807 roku Dąbrowski został ranny w nogę, a w lipcu tegoż roku Napoleon nadał mu dobra w Winnej Górze - "kawałek ziemi ojczystej, do obrony której tyle się przyłożył". Wkrótce w poznańskiej katedrze odbył się ślub Dąbrowskiego z Barbarą Chłapowską.

Po klęsce cesarza Dąbrowski powrócił do Polski i przystąpił do odtwarzania wojska polskiego, jednak w 1815 roku wycofał się z polityki i resztę życia spędził w Winnej Górze, pracując nad porządkowaniem archiwów Legionów. Zmarł 6 czerwca 1818 roku i pochowany został w kościele w Winnej Górze - zgodnie ze swą wolą w mundurze Legionów. Urna z jego sercem znajduje się w Krypcie Zasłużonych Wielkopolan. Trwałym pomnikiem Dąbrowskiego jest Pieśń Legionów, która w 1927 roku uznana została za oficjalny hymn Polski.

Wiele nazw... jedna ulica

Ulica Jana Henryka Dąbrowskiego biegnie od mostu Teatralnego w kierunku zachodnim. Według "Spisu dróg publicznych w administracji ZDM" na odcinku od ulicy Franklina Roosevelta do Lutyckiej ulica Dąbrowskiego mierzy 5158 metrów, a od Lutyckiej do granic miasta 3017 metrów - jest to więc najdłuższa ulica w mieście (8175 metrów). Według publikacji Zygmunta Zalewskiego Nazwy ulic w Poznaniu ulica ta została "przejęta w r. 1900 z gminą Jeżyce i zwana ul. Wielką Berlińską, leży bowiem na wielkim trakcie ku Berlinowi. Od 19.8.1919 zwie się ul. Dąbrowskiego". W czasie okupacji jej nazwę zmieniono na Saarlandstrasse, natomiast po wojnie (do roku 1990) nosiła nazwę działacza rewolucyjno-demokratycznego, uczestnika Komuny Paryskiej - Jarosława Dąbrowskiego.

Gdzie na mapie świata maleńki znak...

"Chciałaby w znajome/ Zakątki iść/ Znaleźć mały sklepik/ Okienko jakieś, zaułek, sień/ I odnaleźć czas/ Przeszłości swej cień" - tymi słowami piosenki Ireny Santor chciałbym zaprosić do wspólnego spaceru ulicą Dąbrowskiego; ale co tu wybrać? -w systemie adresowym bowiem najwyższy numer porządkowy na tej ulicy to 574, a w "Kronice Miasta Poznania" (nr 2000/2) Dorota Leśniewska poświęca tej ulicy 24 strony... kończąc zaledwie na numerze 57.

Zacznijmy więc od czasów, gdy Jeżyce były podpoznańską wsią. Po wojnie północnej i zarazie morowej Jeżyce - podobnie jak inne okoliczne wsie - wyludniły się i podupadły. Wtedy postanowiono sprowadzić tu osadników z Bambergu. Już w 1841 roku na 51 istniejących gospodarstw jeżyckich aż 25 należało do Bambrów. Byli wśród nich także moi przodkowie, a jeden z nich, Andreas, został sołtysem wsi. Z dzieciństwa pamiętam wizyty u wuja Tomasza - brata mojej babci Katarzyny, mieszkającego przy Dąbrowskiego, w "Bamberkowie" - jak w naszej rodzinie nazywano Jeżyce.

"Ulica Jana Henryka Dąbrowskiego, najważniejsza oś komunikacyjna Jeżyc, powstała w roku 1828 jako szosa pocztowa na Berlin" (Zbigniew Zakrzewski, Ulicami mojego Poznania). Po obu jej stronach rozciągały się pola uprawne - dzisiejsza nazwa odchodzącej od Dąbrowskiego ulicy Polnej przypomina, że niegdyś była to wiejska droga, którą pędzono krowy na pastwiska. Zachowały się jeszcze nieliczne ślady obecności Bambrów przy ulicy Dąbrowskiego: pod nr. 40 - dawna zagroda Jesków, zagroda Czajków pod nr. 58 czy zagroda Muthów przy Dąbrowskiego 137. Z czasów po zniesieniu fortyfikacji pruskich i przyłączeniu Jeżyc do Poznania pochodzi kamienica nr 35, z ciekawą dekoracją z czerwonej klinkierowej cegły, należąca do przedstawiciela dużego rodu bamberskiego, fabrykanta Józefa Leitgebera.

Nie tylko Bambrzy

Początek XX wieku przyniósł boom budowlany na całych Jeżycach, także na ulicy Dąbrowskiego, która stała się wtedy ulicą Wielką Berlińską (Grosse Berliner Strasse). Szczególnie reprezentacyjny charakter miał początkowy fragment tej ulicy - od mostu Teatralnego do Rynku Jeżyckiego. Oprócz wspomnianej już kamienicy Leitgebera warto zwrócić uwagę na budynek nr 5 - secesyjną kamienicę wg projektu Hermana Böhmera i Paula Preula zbudowaną w 1906 roku. W 1923 roku powstał tam Teatr Nowy im. Heleny Modrzejewskiej. Obecnie nosi imię Tadeusza Łomnickiego, który zmarł na jego scenie w 1992 roku, podczas próby Króla Leara. Po zakończonej w 2002 roku generalnej przebudowie gmachu teatr ma trzy sale widowiskowe.

Wśród secesyjnych kamienic przy Dąbrowskiego lubię te pod numerami 25, 34, 39. Charakterystyczne dla jeżyckiej zabudowy są również domy o konstrukcji szkieletowej, budowane tak ze względu na pruskie przepisy wojskowe obowiązujące dla budynków położonych w pobliżu fortyfikacji; przykładem jest dom nr 26 czy odnowiony niedawno budynek przy Dąbrowskiego 42. W 1931 roku powstał modernistyczny gmach (nr 12-16) dla Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych; pierwsza konstrukcja żelbetowa w Poznaniu. W latach powojennych umieszczono na nim zagłuszarkę nadawanych z zagranicy polskich audycji radiowych, która została zniszczona przez demonstrantów w czerwcu 1956 roku. Od kilkunastu lat, po zniszczeniach wojennych, zabudowywane są "plombami" kolejne działki, pojawiły się także nowoczesne biurowce - Nobel Tower, Omega, Ataner.

Na Dąbrowskiego, podobnie jak na całych Jeżycach, czas biegnie swoim tempem... i nawet tramwaj wlecze się powoli, pozwalając na podziwianie uroków urozmaiconej zabudowy ulicy, często jeszcze niestety zaniedbanej.

Witold Gostyński

© Wydawnictwo Miejskie Posnania