Bezpieczeństwo uchodźców, monitoring miejski

Radni obradowali w trybie zdalnym. Punktem pierwszym posiedzenia był projekt uchwały ws. letnich kąpielisk nad jeziorami. Prawo wodne zobowiązuje radę gminy, a w przypadku Poznania - radę miasta, do sporządzenia wykazu kąpielisk oraz określenia czasu trwania letniego sezonu kąpielowego. Zgodnie z wymogami prawa taką uchwałę przygotowano i zapisano w niej, że latem 2022 roku w Poznaniu będzie działało pięć kąpielisk:
- Kiekrz na Jeziorze Kierskim w Poznaniu-Kiekrzu;
- Krzyżowniki na Jeziorze Kierskim w Poznaniu-Krzyżownikach;
- Malta na Jeziorze Maltańskim;
- Rusałka na jeziorze Rusałka;
- Strzeszynek na Jeziorze Strzeszyńskim.
Przedstawiająca projekt uchwały dyrektor Magdalena Żmuda z Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP poinformowała, że Państwowy Inspektor Sanitarny dokonał 4-letniej oceny czystości wody na poznańskich kąpieliskach i uznał, że na kąpielisku Malta, w Krzyżownikach i w Strzeszynku jej jakość była doskonała, a na Rusałce - dobra. Kąpielisko Kiekrz - nie został ocenione z powodu braku pełnych danych, działa bowiem od 2019 roku. Radna Sara Szynkowska vel Sęk powiedziała, że złożyła wniosek o wydłużenie okresu, w którym bezpieczeństwa na plażach będą strzegli ratownicy wodni. Okres ten ma trwać od 4 czerwca do 4 września. Przedstawiciel POSiR-u zapewnił, że taki okres pracy ratowników będzie uwzględniony w procedurach przetargowych.
Organizator kąpielisk ma obowiązek przeprowadzać regularne kontrole czystości wody w zgłoszonych wcześniej terminach. Jeżeli wykazane są przekroczenia norm np. bakterii coli, stwierdzone jest występowanie sinic i innych zanieczyszczeń, kąpieliska są zamykane. W 2021 roku z powodu zakwitu sinic takie sytuacje zdarzyły się na trzech kąpieliskach: kąpielisko Malta - trzykrotnie, kąpielisko Rusałka - dwukrotnie, kąpielisko Strzeszynek - jednokrotnie. Sezon na kąpieliskach miejskich w Poznaniu będzie trwał od 11 czerwca do 31 sierpnia 2022 roku.
Miejskie służby mundurowe przedstawiły radnym z komisji kwestie bezpieczeństwa wynikające z faktu przybycia do Poznania licznych uchodźców z Ukrainy. Napływ uchodźców ciągle jest duży, chociaż nieco mniejszy niż w pierwszych dniach wojny. Poznańskie służby porządkowe są przygotowane do pomocy i interwencji. Delegowanie policjantów, strażaków i strażników miejskich do pomocy uchodźcom umożliwiło zniesienie obostrzeń wprowadzonych z powodu pandemii. Np. policjanci zostali "uwolnieni" od części zadań, bo nie kontrolują już ludzi na kwarantannie, nie trzeba już sprawdzać wymogu noszenia maseczek. Jak się okazało, wśród policjantów z KMP w Poznaniu, pomagających uchodźcom, są osoby mówiące po ukraińsku. Jedna z policjantek, pochodząca z Ukrainy, ale mająca obywatelstwo polskie, została delegowana do Warszawy, gdzie pracuje w centralnym punkcie pomocy uchodźcom.
Raport o pomocy uchodźcom złożyła też Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Straż pożarna zorganizowała punkt pomocy na dworcu Poznań Główny dla uchodźców przyjeżdżających do Poznania pociągami. Ustawiono tam m.in. namioty, w których wydawana jest żywność (w tym ciepłe posiłki) woda, środki higieny osobistej, ubrania. W namiocie medycznym 24 godziny na dobę pełni służbę ratownik medyczny. Strażacy pełnią służbę całodobowo, pracują tam dwa zastępy - 11 strażaków. Ratowali osobę, która straciła przytomność i na dworcu była poddana resuscytacji. Strażacy zdołali przywrócić pacjentowi funkcje życiowe. Strażacy z KMPP w Poznaniu działają też na ternie MTP, gdzie delegowano pięciu ratowników. Dwóch ratowników pracowało w miejscu pobytu czasowego w hali Arena. Przygotowywany do udostępnienia jest stary budynek dworca, musiał jednak wcześniej zostać posprzątany i przystosowany do obsługi przyjezdnych. Budynek w ostatnich latach ] użytkowany tylko krótkookresowo i na małą skalę. Budynek zostanie otwarty w najbliższych dniach, najpewniej już po weekendzie. Dzięki temu pomoc dla docierających do Poznania będzie udzielana w lepszych warunkach, w cieple i pod dachem.
Działania straży miejskiej dla uchodźców omówił Waldemar Matuszewski, komendant SMMP. Ze względu na specyfikę działań nie ma ona tak dużego wymiaru jak działania policji czy straży pożarnej. Niemniej straż miejska delegowała kilku funkcjonariuszy do pomocy w wydawaniu numerów PESEL w delegaturze Urzędu Miasta Poznania przy ul. Libelta. Strażnicy prowadzą też indywidualne działania pomocowe dla Ukraińców, są w nie szczególnie zaangażowani funkcjonariusze SMMP pochodzący z Ukrainy.
W ostatnim punkcie poiedzenia stan obecny i kierunki rozwoju systemu monitoringu przedstawił radnym Michał Lemański z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa UMP. Powiedział, że miejski system monitoringu w Poznaniu jest największy w Polsce. Dzisiaj w systemie działa 1090 kamer. 54 proc. to kamery stałopozycyjne, 41 proc. obrotowe i 5 proc. - panoramiczne. Dodatkowo 220 kamer jest podłączonych do stacji operatorskiej w komisariacie Poznań-Północ. Kamerami dysponują też inne instytucje miejskie, m.in.: Zarząd Dróg Miejskich i Zarząd Transportu Miejskiego, a Zarząd Zieleni Miejskiej, który dysponuje dwiema kamerami. Jedynym zarządzającym tym systemem jest Wydział Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa UMP. Lemański zaznaczył, że monitoring miejski to nie tylko to, co widać "na powierzchni", ale także infrastruktura podziemna. Poinformował, że długość kanalizacji kablowej kamer monitoringu wynosi 83 km, studni kablowych jet 1016, a sieć światłowodowa ma 280 km. Ta infrastruktura jest rozbudowywana i finansowana przez miasto. Obraz z kamer obserwują funkcjonariusze i pracownicy różnych służb. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma dwa stanowiska operatorskie, Komenda Miejska Policji - 11, straż pożarna - 2, Komenda Wojewódzka Policji - 8, MPK - 8, Straż Miejska - 20, pogotowie ratunkowe - 1 i ZDM - 5.
Praca systemu monitoringu jest objęta przepisani o danych osobowych. Jest to zbiór danych osobowych i dostęp do niego jest ściśle nadzorowany i limitowany. Obraz kamer jest zapisywany i przechowywany przez 33 dni, a potem nadpisywany i zastępowany nowymi nagraniami. W 2021 na rozbudowę sytemu monitoringu miasto wydało 1,7 mln zł. W tym roku wydatki wzrosną do 6 mln zł, w tym 2,4 mln zł na Zintegrowane Centrum Oglądu Monitoringu w budynku Urzędu Miasta Poznania przy ul. Libelta.
Dyrektor Lemański powiedział, że ze względu na rosnące koszty miasto chce, by system monitoringu był rozbudowywany w oparciu o inne jednostki i instytucje i by to one ponosiły częściowo koszty budowy i obsługi systemu. Przyznał, że nie udały się rozmowy ze Spółdzielnią Mieszkaniową Osiedle Młodych dotyczące rozbudowy systemu monitoringu, chociaż próby nawiązania współpracy w tym obszarze trwają od kilku lat.
oprac. szym
Zobacz więcej: