Lubię, gdy po wakacjach na poznańskie ulice wracają studenci - pełni energii i uśmiechu. Na październikową wycieczkę zapraszam do Kampusu Morasko. Jak zwykle pojedziemy tam bimbą, czyli - to uwaga do tych, którzy dopiero przybyli do Poznania - poznańskim tramwajem.
Morasko
W monografii Województwo poznańskie (Franciszek Jaśkowiak, 1980 r.) przeczytałem taki opis Moraska: "wieś w gminie Suchy Las, położona 9 km na północ od Poznania na pagórkach środkowo poznańskiej moreny czołowej, obok zalesionej Góry Moraskiej. (...) Około 1825 r. wieś nabył Francuz Douchy, osiadły od czasu wojen napoleońskich w Poznaniu, gdzie otworzył cukiernię i dorobił się znacznego majątku. W pierwszych latach bieżącego stulecia pruska Komisja Kolonizacyjna rozparcelowała majątek i utworzyła tu pokazową kolonię niemiecką - ze zborem ewangelickim, pocztą, 2 szkołami: ewangelicką i katolicką, kilkoma warsztatami i karczmą". W 1987 roku wieś włączono do Poznania. W zachodniej części Moraska, przy granicy z Suchym Lasem, znajduje się Góra Moraska, najwyższy (154 m n.p.m.) naturalny punkt Poznania. Na jej północnym stoku utworzono rezerwat Meteoryt Morasko skrywający siedem kraterów, które powstały w wyniku upadku meteorytu. Należą one do największych i najlepiej zachowanych w Europie. W południowej części dzielnicy znajduje się kampus Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Kamień węgielny pod budowę miasteczka uniwersyteckiego wmurowano 30 września 1977 roku, gdy Morasko było jeszcze podpoznańską wsią.
Kampus
Słowo campus pochodzi z łaciny i oznacza pole. Po raz pierwszy w znaczeniu miasteczka akademickiego użyto go XVIII wieku dla określenia przestrzeni miejskiej zajmowanej przez College of New Jersey (obecnie Uniwersytet Princeton). Kampus Morasko należy do najbardziej znanych miasteczek akademickich w Polsce, obok Kortowa w Olsztynie, Wittigowa we Wrocławiu, Bielan w Toruniu, Lumumbowa w Łodzi czy miasteczka AGH w Krakowie. W przeciwieństwie do pozostałych w poznańskim kampusie nie mieszkają studenci, znajdują się tam jedynie budynki dydaktyczne. Dzięki temu w centrum Poznania nadal "między nami po ulicy, pojedynczo i grupkami, snują się okularnicy ze skryptami. I z książkami, z notatkami, z papierami, kompleksami. Itp., itd., itp., itd.,itd." (Agnieszka Osiecka). Podążmy za nimi - tym razem nie nad Wartę, ani na "Stary"... ale na miejsce ich pracy - na Morasko.
Od wydziału do wydziału
W kampusie mają swe siedziby wydziały "ścisłe" i przyrodnicze UAM, dwa wydziały humanistyczne oraz centra naukowe: NanoBioMedyczne i Zaawansowanych Technologii. Budynki zlokalizowane są na północ od osiedli mieszkaniowych na Piątkowie, za torami obwodnicy kolejowej Poznania. Większość gmachów zaprojektował Jerzy Gurawski, który wspólnie z Marianem Fikusem wygrał konkurs na projekt Uniwersytetu na Morasku. Między budynkami uniwersyteckimi wśród pięknie utrzymanej zieleni poprowadzone są wygodne drogi, a w pobliżu znajdują się tereny leśne z ciekami wodnymi i stawami będącymi ostoją ptactwa wodnego. W drodze od pętli tramwajowej jako pierwszy napotkamy budynek Wydziału Historycznego - najmłodszy (2015/2016 r.) w kampusie. W nowej siedzibie znajdują się prawie wszystkie instytuty wydziałowe, Katedra Muzykologii oraz nowoczesne sale dydaktyczne. Niestety, ze starej siedziby wydziału przy Świętym Marcinie nie przeprowadziła się słynna stołówka Ogród smaków Pani Marii... Odpocząłem więc na patio, studiując wyrytą w kamiennych płytach "ściągę" z historii światowej nauki i sztuki, a potem przysiadłem "na ławeczce" przy spiżowym profesorze Józefie Kostrzewskim - jednym z założycieli Wszechnicy Piastowskiej, która dała początek Uniwersytetowi im. Adama Mickiewicza.
Po sąsiedzku z "historykami" stoi Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa - podczas wycieczki udało mi się "zaglądnąć" do studia telewizyjnego i radiowego; zachwyciła mnie też biblioteka i... patio z dającą ochłodę i uspokajającą jednostajnym szumem wody fontanną. Potem przyszła kolej na zwiedzanie wydziałów Chemii, Biologii, Matematyki i Informatyki oraz Fizyki. Przy siedzibie Wydziału Biologii zwróciłem uwagę na niewielki "Zakątek Bioróżnorodności" - w otoczeniu starannie utrzymanej zieleni kampusu pozostawiono tu miejsce dla roślin rosnących spontanicznie; natomiast w przeszklonym łączniku podziwiałem roślinność egzotyczną, wśród niej wspaniały bananowiec. Atrakcją Collegium Physicum jest znajdujące się w holu wahadło Foucaulta. Swobodnie drgające wahadło w ciągu godziny powinno zmienić kierunek drgań o kąt = 15°·sin (φ), gdzie φ jest szerokością geograficzną (dla Poznania 52°). Szybko obliczam na smartfonie i sprawdzam: płaszczyzna ruchu wahadła zmieniła się o około 12°; to dowód, że o tyle pod wahadłem obróciła się Ziemia!
Sprzed Wydziału Fizyki, po przejściu przez ulicę Umultowską, ścieżką biegnącą przez lasek na skraju osiedla Różany Potok kierujemy się do Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych, pływalni oraz hali sportowej wraz z kortami tenisowymi, które znajdują się we wschodniej części kampusu, przy ulicy Dzięgielowej (to ok. 1 km, zmęczeni mogą podjechać autobusem z przystanku Kampus UAM do UAM Wydział Geografii). Warto umówić się tu wcześniej na zwiedzanie Muzeum Ziemi (m.in. największy polski meteoryt!); natomiast przy Instytucie Geologii obejrzeć można lapidarium, w którym znajduje się między innymi 20-tonowy głaz polodowcowy, a w pogodny dzień, przy zegarze słonecznym, można cofnąć się do swych studenckich czasów i być może pozazdrościć dzisiejszym studentom nie tyle "de volajów i Paryżów, i Szanghajów, i nie baju bach, ani lali, ani buby...", ile erasmusów i tego pięknego kampusu.
Witold Gostyński
Informacje praktyczne:
- Dojazd tramwajami linii 12, 14, 15, 16 do przystanku os. Sobieskiego (pętla popularnej Pestki).
- Powrót z przystanku UAM Wydział Geografii - autobusem 98 lub 348 do przystanku Szymanowskiego lub 87 (tylko w dni robocze) do przystanku Kurpińskiego. Dalej tramwajami linii 12, 14, 15, 16.
- W Internecie: Muzeum Ziemi i Lapidarium muzeumziemi.amu.edu.pl; portal UAM (tam linki do stron domowych wydziałów) amu.edu.pl.
oprac. W.G.