Fyrtel z wątpliwościami

Chodzi o nazwę Fyrtel przy Ogniku, którą otrzymać ma skwer położony na terenie osiedla ks. Jerzego Popiełuszki. Z inicjatywą nazewniczą wystąpiła Rada Osiedla Grunwald Północ. Określenie "fyrtel" oznacza część miasta, dzielnicę, kwartał miejski, okolicę. Jest to jedno z bardziej znanych i charakterystycznych słów w gwarze poznańskiej. Propozycja nazwy ma na celu pielęgnowanie gwary poznańskiej, ściśle wskazuje też na jego położenie przy ul. Ognik. Skwer stanowi własność Miasta, jest urządzony i ogólnie dostępny.
Wątpliwości do proponowanej nazwy zgłosił radny Przemysław Alexandrowicz - Dajemy fyrtlowi nazwę fyrtel, to tak jakby ulicę nazwać ulicą - argumentował dodając, że gwarę trzeba traktować rozumnie. Alexandrowicza poparła radna Lidia Dudziak wskazując, że brakuje miejsc do upamiętnienia zacnych ludzi i lepiej, aby fyrtel nosił imię kogoś zasłużonego.
Z Dudziak i Alexandrowiczem nie zgodził się przewodniczący Komisji Grzegorz Jura, przypominając, że taka była inicjatywa Rady Osiedla, a dokładna nazwa Fyrtel przy Ogniku określa jego lokalizację, zaś dla osób zasłużonych z pewnością znajdzie się miejsce. Większość radnych podzieliła zdanie przewodniczącego Jury i pozytywnie zaopiniowano ten projekt uchwały.
Bez dyskusji i uwag zaopiniowano pozytywnie dwa inne projekty nazewnicze. Imieniem Agnieszki Osieckiej proponuje się nazwać skwer w rejonie ulic Czesława Niemena i Andrzeja Sobczaka, na terenie Łaciny (Rataje). Z kolei ulica Adama Białoszyńskiego ma pojawić się na terenie Kiekrza.
Agnieszka Osiecka (1936-1997) była poetką, prozaiczką, autorką spektakli teatralnych i telewizyjnych, reżyserką filmową i dziennikarką. Związana była ze Studenckim Teatrem Satyryków. Debiutowała tam jako autorka tekstów piosenek. Swoje teksty, eseje i reportaże publikowała m.in. w "Głosie Wybrzeża" czy "Nowej Kulturze". Była członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Od 1963 r. przez siedem lat prowadziła z Janem Borkowskim w Polskim Radiu Radiowe Studio Piosenki, które wydało ponad 500 piosenek i pozwoliło na wypromowanie wielu gwiazd polskiej estrady. Piosenki z tekstami Agnieszki Osieckiej zapisały się na stałe w polskiej kulturze i znają je wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia. Są to m.in. takie utwory jak "Małgośka", "Niech żyje bal", "Nim wstanie dzień" czy "Okularnicy". Znajdziemy je również w wielu filmach i serialach telewizyjnych: "Prawo i pięść", "Czterej pancerni i pies", "Noce i dnie", "Jan Serce". Agnieszka Osiecka była także autorką widowisk muzycznych, monodramów, powieści, powiastek dla dzieci i młodzieży, słuchowisk radiowych. Muzykę do jej tekstów komponowali wybitni twórcy muzyki rozrywkowej, między innymi Seweryn Krajewski, Adam Sławiński, Krzysztof Komeda i Zygmunt Konieczny. Artystka była laureatką wielu nagród i wyróżnień.
Adam Białoszyński był dowódcą Kompanii Marynarzy w Powstaniu Wielkopolskim, potem komendantem Dworca Głównego w Poznaniu. Urodził się 18 grudnia 1890 r. w Poznaniu. Jako poddany cesarza niemieckiego służył w niemieckiej marynarce wojennej na okręcie S.M.S. Preussen, z którego zdezerterował. W 1918 r. zorganizował IV Kompanię Marynarzy Powstańców Wielkopolskich, która wchodziła w skład batalionu Służby Straży i Bezpieczeństwa Marynarzy w Poznaniu. 5 grudnia 1918 r. w kawiarni Zielona przy ul. Wrocławskiej powołano oddział Marynarzy-Powstańców dla walk o zjednoczenie Ziem Polskich, na którego czele stanął Białoszyński. Marynarze w granatowych mundurach byli elitą sił powstańczych, m.in.: stanowili osobistą ochronę Ignacego Jana Paderewskiego podczas jego pobytu w Poznaniu. Zorganizowana przez Białoszyńskiego kompania zdobyła koszary 47 pułku piechoty niemieckiej, ogniem zaporowym ostrzelała koszary 6 pułku grenadierów na Grunwaldzie, uniemożliwiając im działania w centrum miasta, zdobyła też Fort VII z zaopatrzeniem wojskowym oraz Dworzec Główny, a 6 stycznia 1919 r. brała udział w zwycięskim szturmie na lotnisko Ławica. W styczniu 1919 r. Białoszyński wyruszył na czele kompanii marynarzy na odcinek frontu północnego pod Szubin, Łabiszyn, Żnin, Tury, Rynarzewo. W walkach pod Rynarzewem, gdzie kompania zdobyła pociąg pancerny, zginęło kilkunastu marynarzy, a Białoszyński został ciężko ranny. Po zakończeniu walk powstańczych i wyleczeniu z ran awansował na stopień kapitana Wojska Polskiego i został komendantem Dworca Głównego w Poznaniu, a od maja 1919 r. był dowódcą III Batalionu 73 Pułku Piechoty w Kępnie. Służbę czynną zakończył w 1928 r. i zamieszkał w Psarskim. Zmarł 12 lipca 1949 r. w Psarskim, jest pochowany na cmentarzu parafialnym w Kiekrzu.
oprac. red.