grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Opłata jednorazowa czy ratalna?

W przeddzień wtorkowej Sesji Rady Miasta 14 października, Komisja Budżetu, Nadzoru Właścicielskiego, Rozwoju Gospodarczego i Promocji Miasta omawiała m.in. projekt uchwały w sprawie zmian warunków przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości.

. - grafika artykułu
fot. Wikipedia/Radomil

Dyskusja w tej sprawie nie odbywała się zresztą po raz pierwszy. Wcześniej radni omawiali tę kwestię m.in. 10 października, na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej (relację z tego spotkania znajdziesz tutaj).

Teoria kontra praktyka

Przypomnijmy, chodzi o projekt zmieniający uchwałę z 6 listopada 2012 r. w sprawie warunków udzielania i wysokości stawek procentowych bonifikat od opłaty z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości oraz wyrażenia zgody na zastosowanie innej niż określona w  ustawie stopy procentowej, rozłożonej na raty opłaty z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości. Wcześniejszy kształt tego projektu, jednogłośnie przyjętego w 2012 roku uchwałą Rady Miasta to efekt pracy dwóch klubów radnych: PO i PiS. Tym razem sprawę podniosła Ewa Jemielity, radna drugiego z nich, uznając że uchwałę owszem - radni przyjęli, ale pora ją zmienić, bo w praktyce nie działa tak jak powinna.

- Chodzi tylko i wyłącznie o rozłożenie jednorazowej opłaty przekształceniowej na raty - tłumaczy Ewa Jemielity. - Jeśli opłata ta oscyluje w granicach 3 tys. zł. a ma zapłacić ją emeryt, którego miesięczny dochód to 800-900 zł., to oczywiste jest, że nie będzie mógł tego zrobić - argumentowała.

Rozstrzygnięcie na Sesji?

Wniosek radnej poparł również Tomasz Lewandowski. Jego zdaniem sprawa nie jest na tyle kontrowersyjna, by nie móc jej rozstrzygnąć jeszcze przed końcem obecnej Rady Miasta.

- Zaryzykowałbym, jeśli oczywiście nie będzie innego mechanizmu prawnego by rozwiązać ten problem - tłumaczył.

Bardziej sceptyczny w tej sprawie był m.in. radny Wojciech Kręglewski. Uważa on, że Rada nie powinna spieszyć się z korygowaniem obowiązujących przepisów, bo w ten sposób "jeden bubel możemy zastąpić kolejnym". Jak mówił: - W sytuacji nadmiernego pośpiechu może dojść do podjęcia przez nas niewłaściwej decyzji, dlatego zalecałbym dokładniejsze przedyskutowanie problemu.

Ostatecznie zgodzili się z nim wszyscy członkowie Komisji. Omawianie sprawy przełożono więc na czas 74. Sesji Rady Miasta. (as)