grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Rada udzieliła prezydentowi absolutorium

Dyskusja radnych na temat wykonania budżetu rozwinęła się na tyle, że dotknęła nie tylko 2017 roku, ale i lat poprzednich, a także pracy Komisji Rewizyjnej. Kluby koalicji i opozycji zarzucały sobie nawzajem nerwowość wynikającą z roku wyborczego.

Fot. Mateusz Malinowski - grafika artykułu
Fot. Mateusz Malinowski

W porządku obrad radni mieli do przegłosowania projekt uchwały w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu miasta (przeszło stosunkiem głosów 21 do 15) oraz projekt uchwały w sprawie nieudzielenia absolutorium prezydentowi z tytułu wykonania budżetu za 2017 rok. Drugi projekt był efektem decyzji Komisji Rewizyjnej, która negatywnie oceniła realizację budżetu i zawnioskowała o nieudzielenie absolutorium. Pozytywną opinię odnośnie wykonania budżetu wyraziła natomiast Regionalna Izba Obrachunkowa. Jednocześnie RIO odnosząc się do wniosku Komisji Rewizyjnej w sprawie nieudzielenia absolutorium - uznała go za bezzasadny.

Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Klaudia Strzelecka (PiS) uzasadniając w imieniu swoim i swojego klubu taki wniosek wskazywała m.in. na nie wykonanie inwestycji na poziomie ćwierć miliarda złotych, czy wzrost kosztów obsługi administracyjnej. Negatywne stanowisko co do wykonania budżetu zajął też klub PRO. - Poznań wyhamował rozwój i zaczął swój majątek przejadać. Ma to miejsce w okresie bardzo dobrej koniunktury - mówił radny Tomasz Kayser.

- Ocenę wykonania budżetu należy dokonywać całościowo. Trzeba wskazać, że nie wykonanie elementów budżetu zdarzyło się z winy prezydenta, a tego zdaniem RIO nie było w uzasadnieniu Komisji Rewizyjnej - wyjaśniał przewodniczący RMP Grzegorz Ganowicz. Zgłosił też poprawkę, aby projekcie zastąpić słowo "nieudzielenie" na "udzielenie". Uzasadniał to tym, że Rada Miasta nie jest związana wnioskiem Komisji Rewizyjnej i może dokonywać zmiany w tym projekcie uchwały. Była to m.in. odpowiedź na głosy radnych z klubu PiS, że takie procedowanie jest niezgodne z prawem.

Na temat pracy w Komisji Rewizyjnej głos zabrała jej członkini radna Halina Owsianna. - W tej komisji góruje polityka. Protokół zaakceptowały trzy osoby z siedmiu zasiadających w komisji. Odebrano nam szansę dyskutowania, nie mogliśmy wnieść poprawek. Przewodnicząca wprowadziła standardy z Sali Kolumnowej Sejmu. Protokół jest prywatnym protokołem przewodniczącej.

- W trakcie prac Komisji Rewizyjnej pani przewodniczącej pomagał asystent, który jest synem szefa klubu PiS. Czy pan przewodniczący klubu tak nisko ceni kompetencje pani przewodniczącej, że deleguje jej do pomocy asystenta? - pytała radna Małgorzata Dziedzic-Biskupska

- Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej nie jest przygotowana do tej funkcji. Tegoroczny wniosek roi się od błędów merytorycznych. Te błędy wskazała RIO, niezależny, państwowy organ kontrolny - ocenił w imieniu klubu PO radny Tomasz Lipiński.

Do zarzutów niskiego wykonania wydatków inwestycyjnych odniósł się w imieniu klubu ZL radny Antoni Szczuciński, porównując Poznań, Wrocław i Katowice. Wrocław wykonał planowany budżet inwestycyjny na poziomie, a Katowice poniżej 50 proc. planu inwestycyjnego. Radny zaznaczył, że celowo dla porównania wybrał Katowice, gdzie rządzi prezydent wspierany przez PiS.

- Poznań nie jest jedynym miastem, który ma taką sytuację - podsumował Szczuciński. - Rozumiem zdesperowanie klubów opozycyjnych, sam kiedyś takim kierowałem, ale Zjednoczona Lewica w sprawozdaniu finansowym nie widzi powodu, aby nie udzielać absolutorium.

- Dobrze, że w tej kadencji środki idą nie na spektakularne inwestycje, ale na takie, na które mieszkańcy od dawna czekali. Baseny, inwestycje w kulturę - tymi słowami radna Katarzyna Kretkowska odniosła się opinii klubów opozycyjnych, że za poprzedniego prezydenta wydatki inwestycyjne były wyższe.

Ten aspekt wyjaśniał również wiceprezydent Mariusz Wiśniewski wskazując na dwie perspektywy unijne 2007-2013 i 2014-2020. Środki unijne mają duży wpływ na inwestycje, a te zawsze kumulują się pod koniec danej perspektywy, bo wynika to chociażby z konieczności ich przygotowania. Nie można więc porównywać lat pod koniec ubiegłej kadencji, do obecnych, bo wtedy nastąpiła właśnie kumulacja inwestycji, a w obecnej perspektywie będzie to około roku 2020.

Rada stosunkiem głosów 21 do przyjęła poprawkę przewodniczącego Grzegorza Ganowicza, następnie przyjęto uchwałę w nowej formie z przegłosowaną poprawką takim samym stosunkiem głosów. Tym samym prezydent otrzymał absolutorium do Rady Miasta.

*

Zanim przystąpiono do debaty nad absolutorium kilka innych tematów pojawiło się podczas składanych przez radnych oświadczeń. Jednym z nich była sprawa działań promocyjnych miasta w lokalnych mediach.

Radny Jan Sulanowski odniósł się do tekstów promocyjnych miasta zamieszczanych w "Głosie Wielkopolskim" i "Gazecie Wyborczej Poznań", dotyczących planowanych inwestycji. Wymieniał też koszty debat organizowanych przez miasto pod hasłem Poznań #2023. Jego zdaniem jest to promocja polityczna za publiczne pieniądze. Według wyliczeń Sulanowskiego koszty łączne działań promocyjnych wyniosły 230 tys. zł.

Ponieważ nad oświadczeniami radnych nie prowadzi się dyskusji, słowa Sulanowskiego skomentował na portalu społecznościowym wiceprezydent Poznania Tomasz Lewandowski. Wystąpienie radnego nazwał hipokryzją i przypomniał, że w tym samym czasie kwota pieniędzy, jaką spółki Skarbu Państwa rocznie zasilają pięć tytułów prasowych - "Gazeta Polska", "Gazeta Polska Codziennie", "Sieci", "Do Rzeczy" i "Nasz Dziennik" - od 2015 r. wzrosła blisko piętnastokrotnie. "Mało znany tygodnik SIECI w 2017 roku dostał za reklamy spółek skarbu państwa 17.4 mln!" - napisał Lewandowski.

Mateusz Malinowski

© Wydawnictwo Miejskie Posnania