grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Radni przegłosowali rekomendacje w sprawie studium przestrzennego

We wtorek, 2 września, poznańscy radni kontynuowali 72.  Nadzwyczajną Sesję Rady Miasta rozpoczętą jeszcze w połowie lipca. Głównym punktem spotkania był projekt uchwały w sprawie Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

. - grafika artykułu
Projekt studium zakłada poprowadzenie nowej linii tramwajowej na Naramowice fot.Wikipedia/MOs810

Przed ostatnią sesją, która odbyła się 15 lipca radni Komisji Polityki Przestrzennej spotkali się 9 razy, żeby omawiać projekt studium. Od tamtej pory do obecnej sesji odbyły się jeszcze 4 takie spotkania. To łącznie ponad 50 godzin obrad i dyskusji na ten temat. We wtorek Komisja Polityki Przestrzennej, która zajmowała się opiniowaniem projektu przedstawiła wyniki rozmów oraz uwzględnione i nieuwzględnione uwagi mieszkańców.

- Część uwag jest trudna do uwzględnienia, bo o ile intencje wnioskodawców są zwykle zrozumiałe, o tyle wprowadzenie ich w formie zapisów w studium już niekoniecznie - uprzedził Łukasz Mikuła, przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej. - Stąd właśnie większość naszych rekomendacji to tylko częściowe przyjęcie uwag mieszkańców - tłumaczył. Zapewnił jednak, że Komisja zrobiła wszystko co w jej mocy, by jak najszerzej odzwierciedlić oczekiwania poznaniaków i realne potrzeby przestrzenne miasta.

Radni o centrach handlowych i parkach

Uwagi Komisji dotyczą m.in. budynku Starej Rzeźni i ulicy Wolnych Torów. W wypadku tej pierwszej radni rekomendowali ograniczenie handlu w projektach nowych inwestycji na jej terenie tylko do hali centralnej (w formie targowiska). Przy ostatniej lokalizacji rekomendowali natomiast rozmiar analogiczny jak dla reszty śródmieścia, czyli powierzchnię max. do 10 tys. m. kw. Komisja przychyliła się tym samym do wniosku, by nie mnożyć w mieście wielko powierzchniowych galerii handlowych, o ile w ich pobliżu nie przybędzie znacznej liczby mieszkańców. Obszar przy ul. Ptasiej i tereny w pobliżu stadionu miejskiego przeznaczone pod handel zostały również szeroko omówione. Komisja rekomendowała pozostawienie obecnej powierzchni handlu w tym miejscu, bez rozszerzania jej w stronę Lasku Marcelińskiego. Przy ul. Wołczyńskiej, gdzie planowana jest budowa kolejnego centrum handlowego zaproponowała jego budowę tylko w lokalnym wymiarze (oznacza to powierzchnię do 10 tys. m. kw.) i to wyłącznie pod warunkiem, że w pobliżu pojawi się zabudowa jednorodzinna.

Tereny przy ul. Inflanckiej na poznańskich Ratajach w planie miejscowym oznaczone są jako przeznaczone pod parki i skwery zielone. Obszar przy ul. abpa A. Baraniaka też miałby pozostać terenem zielonym, tak jak zapisano go w projekcie studium z 2008 roku. Publiczna plaża nad jeziorem Kiekrz zdaniem radnych powinna pozostać miejscem wypoczynku i uprawiania sportu. Oznacza to, że wbrew temu co proponuje projekt studium, nie mogłaby tam powstać zabudowa, np. hotelowa. Podobnie radni odnieśli się do terenów zielonych w okolicach Bogdanki, a więc parku im. A. Wodziczki i Parku Sołackiego. Ich zdaniem warto pozostawić tam parki, nie tracąc tym samym rekreacyjnych walorów tej okolicy.

Ponad 30 rekomendacji złożonych przez Komisję to tylko kropla w morzu blisko 2 tys. uwag, które dotyczą propozycji zawartych w dokumencie studium. Spora część budzi wiele wątpliwości działaczy społecznych i samych mieszkańców. Z tego właśnie powodu na wtorkowej sesji Tomasz Matysiak ze Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych "Ulica" wręczył poznańskim radnym symboliczny toporek, jako metaforę "wyrąbywania" miasta, jak sam tłumaczył - głównie z terenów zielonych.

Trzy miesiące to za mało?

Największe wątpliwości od początku budzą te same tematy, których dotyczy studium. Kilka z najbardziej newralgicznych kwestii to m.in. ochrona rezerwatu Żurawiniec, ewentualna zabudowa parku Rataje czy poprowadzenie linii tramwajowej na Naramowice. Zdaniem Katarzyny Kretkowskiej z klubu radnych SLD wrześniowe głosowanie zostało wymuszone przez klub radnych PO. - Chcielibyśmy mieć jeszcze co najmniej 2 tygodnie, żeby dokładniej zapoznać się z proponowanymi zmianami. Naszym zdaniem, mimo wspomnianych 50 godzin prac nad projektem nadal nie zostały wyjaśnione wszystkie wątpliwości - mówiła radna, zgłaszając przy okazji wątpliwości odnośnie sposobu głosowania nad uwagami dotyczącymi studium.

- Nie chciałbym abyśmy dyskutowali dzisiaj o sposobie dyskutowania, bo nie tak powinna wyglądać nasza praca w tej sprawie - odpowiedział przewodniczący Rady Grzegorz Ganowicz. Przy okazji przypomniał, że Komisja PP pracowała nad projektem ponad trzy miesiące, a więc praktycznie wyczerpała czas przeznaczony na podobne prace przez ustawę. Zaproponował, by Rada najpierw zajęła się głosowaniem nad rekomendacjami Komisji, a później zajęła się pozostałymi uwagami nieuwzględnionymi przez prezydenta. Łącznie jest ich ponad 1900.

 - Obawiam się, że pracując w tak błyskawicznym tempie uchwalimy jakiś bubel - skwitowała radna Beata Urbańska. Podobnego zdania był radny Adam Pawlik, który w swoim wystąpieniu ostro skrytykował zarówno tempo omawiania projektu studium, jak i stosunek do niego prezydenta Ryszarda Grobelnego i sposób pracy Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - Tak się nie pracuje nad dokumentem, który ma być "biblią przestrzenną" tego miasta - stwierdził.

Prezydent Grobelny: Studium jest sztuką kompromisu

W podobnym tonie wystąpił przewodniczący klubu radnych SLD Tomasz Lewandowski. Zapowiedział on, że jeśli jego ugrupowanie zwycięży w najbliższych wyborach samorządowych, ogłosi referendum odnośnie zabudowy zachodniego klina zieleni. Chodzi o otulinę parku sołackiego i pobliskiego Parku im. A. Wodziczki. Nie wszyscy radni podzielali opinie opozycji. - To dzisiaj jest czas rozstrzygnięć - oponował radny Norbert Napieraj. - Oczywiście że nad projektem studium można dyskutować w nieskończoność, ale nie takie jest nasze zadanie - powiedział.

Do zarzutów i opinii Rady osobiście ustosunkował się prezydent Ryszard Grobelny. Jego zdaniem, o kierunku przyjmowanym w planowanym studium decydują zmiany strategii rozwoju miasta czy ustanowienie obszarów Natura 2000. - Z tego powodu już w lipcu 2012 roku przystąpiliśmy do pracy nad nim, przez cały czas mając świadomość, że nie będzie to jedyny dokument określający przestrzenne plany Poznania - tłumaczył. Podkreślał również, że zarówno miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego jak i omawiane studium to dokumenty wypracowywane kompromisem, który można osiągnąć jedynie wspólną, merytoryczną pracą.

Radni przyjmują rekomendacje Komisji

Mimo długiej, 8-godzinnej dyskusji, radni zdołali we wtorek zagłosować nad opiniami Komisji do projektu uchwały. Praktycznie jednogłośnie przyjęli większość z jej wcześniej przedstawionych rekomendacji, m.in. tę dotyczącą uwag o przedłużeniu linii PST na Morasko, wprowadzeniu na listę i poddaniu analizie potencjalnej trasy tramwajowej przy ul. Polskiej i Bułgarskiej, zmianie kwalifikacji maksymalnej powierzchni zabudowy dla parków odpowiednio z 15% i 10% na 10% i 5% czy wprowadzeniu ograniczenia powierzchni sprzedaży dla Wolnych Torów analogicznie jak dla reszty śródmieścia (a więc max. do 10 tys. m. kw). Ponadto Rada zadecydowała w głosowaniu o obecności w studium zapisu o kontynuacji funkcji parkowej i rekreacyjnej, ze szczególnym naciskiem na tereny zielone na Sołaczu oraz zgłoszone wcześniej przez kluby wnioski mniejszości, m.in. o wprowadzeniu "miękkiego" zapisu w kwestii powstania pola golfowego (w razie gdyby nie powstało, tereny pod nie przeznaczone pozostaną obszarami leśno-parkowymi).

Wtorkowa Sesja Nadzwyczajna została przedłużona. Radni w sprawie studium spotkają się dodatkowo w środę 3 września o g. 17. Pozostałe 1900 uwag dotyczących jego projektu zostanie poddanie pod ich głosowanie poprzez specjalną aplikację internetową. (as)