Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z marca tego roku dała samorządom kompetencje umożliwiające ograniczenie dostępności napojów alkoholowych. Rada gminy może ograniczyć sprzedaży alkoholu, przeznaczonego do spożycia poza miejscem sprzedaży, w godzinach od 22 do 6.
Miejscy urzędnicy przygotowali projekt uchwały zakładający zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach od godziny 23 do 6 rano. Rada Osiedla Stare Miasto proponuje, aby zakaz ten obowiązywał od godziny 22. Takie rozwiązanie poparła Komisja Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego zgłaszając do projektu uchwały stosowną poprawkę.
- W Poznaniu jest 1000 sklepów z alkoholem, z tego 240 na terenie Osiedla Stare Miasto - mówił podczas sesji radny Andrzej Rataj, jednocześnie radny osiedlowy. - Mieszkańcy podkreślają, że powoduje to problemy, zakłócanie ciszy i porządku, zanieczyszczanie chodników i elewacji budynków. Cierpią na tym lokatorzy i właściciele nieruchomości. Nie postulujemy zamknięcia tych sklepów, ale zakazu sprzedaży alkoholu. Te napoje będzie można spożywać w pubach, restauracjach.
Rataj apelował, aby poprzeć wniosek ograniczenia sprzedaży w godzinach 22-6.
W imieniu klubu radnych Lewicy poparcie dla takiego rozwiązana zadeklarowała Katarzyna Kretkowska. - Odebraliśmy wiele telefonów od mieszkańców, którzy prosili, aby w takich godzinach uchwalić zakaz - relacjonowała radna.
Podobne stanowisko przyjął klub radnych Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego. Radny Tomasz Kayser ubolewał nawet, że ustawodawca tak sztywno ustawił godziny zakazu nie pozostawiając większego wyboru samorządowi, bo być może należałoby zakaz sprzedaży wprowadzić już od wcześniejszych godzin.
Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski tłumaczył, że do godziny 23 otwartych jest część sklepów, a problem generują przede wszystkim punkty całodobowe. Przypomniał też o działaniach zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa na Starym Mieście jak stale rozbudowywany monitoring, czy częste akcje policji "zero tolerancji".
- Ta uchwała karze właścicieli sklepów za coś czego nie zrobili. Za to że ktoś kto u nich kupi alkohol nie przestrzega później prawa - ocenił radny Artur Różański, przeciwny zakazowi. - W miejscu, w którym mieszkam problemem nie jest sklep z alkoholem, ale lokal. To jego klienci są źródłem hałasów. Zgodnie z uchwałą lokal nadal będzie mógł sprzedawać alkohol.
Zdaniem Różańskiego uchwała nie zlikwiduje negatywnego zjawiska. Przeniesie się ono do innych dzielnic. Wtedy zaczną zgłaszać się osoby tam żyjące i też będą domagać się zakazów.
W dramatycznym tonie wypowiadało się dwoje mieszkańców Starego Miasta, którzy... wkrótce wyprowadzają się z tego obszaru. Mówili, że do podjęcia tej decyzji skłoniła ich uciążliwość życia w tym miejscu, hałasy, zakłócania ciszy, zanieczyszczanie ich klatek schodowych.
Według radnego Przemysława Alexadrowicza degradacja Starego Miasta, a w szczególności Starego Rynku zaczęła się podczas EURO 2012, kiedy to nastąpiło społeczne i urzędnicze przyzwolenie na ostentacyjne picie alkoholu w miejscach publicznych do tego nie przeznaczonych. - Euro minęło, ale obyczaje pozostały - podsumował radny.
Rada miasta przyjęła poprawkę, aby zakaz sprzedaży alkoholu obowiązywał od godzony 22 i w takiej formie przyjęła uchwałę. Za głosowało 28 radnych, przeciwnych było 3, a 2 wstrzymało się od głosu.
Mateusz Malinowski
© Wydawnictwo Miejskie Posnania