grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Ulica Stanisława Matyi zostaje

Pismo poznańskiego oddziału IPN nie pozostawia wątpliwości, że brak jest dowodów na zarzucaną Stanisławowi Matyi - nieżyjącemu już bohaterowi Poznańskiego Czerwca - domniemaną współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL.

Stanisław Matyja podczas uroczystości odsłonięcia Poznańskiego Czerwca, 28.06.1981 r., fot. J. Kołodziejski / cyryl.poznan.pl - grafika artykułu
Stanisław Matyja podczas uroczystości odsłonięcia Poznańskiego Czerwca, 28.06.1981 r., fot. J. Kołodziejski / cyryl.poznan.pl

Stanisław Matyja był jednym z głównych liderów Poznańskiego Czerwca 1956, spotkały do za to ostre represje. Mimo to nawet po 1956 roku walczył o prawa robotników. W 1981 roku zaangażował się w budowę pomnika upamiętniającego czerwcowe wydarzenia. Zmarł 20 grudnia 1985 roku, w wieku 57 lat. Kilka lat temu jego imieniem nazwano ulicę w pobliżu dworca PKP.

Kilka miesięcy temu prezes Związku Kombatantów i Uczestników Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 (jednego z kilku stowarzyszeń tego typu działających w Poznaniu) Włodzimierz Marciniak stwierdził, że należy zmienić nazwę ul. Matyi, ponieważ był on informatorem UB.

Przeciwko takim słowom zaprotestował syn Stanisława Matyi - Waldemar. Mówił m.in., że jest w posiadaniu kopii wszystkich zachowanych dokumentów archiwalnych wytworzonych przez UBP/SB na temat jego ojca, które otrzymał z Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. "Wśród nich nie ma teczki tajnego współpracownika UBP, ani żadnej notatki czy też innego dokumentu podpisanego przez Ojca. Nie znajdziemy wśród nich ani zobowiązania do współpracy, ani tym bardziej pokwitowań odbioru pieniędzy" - podkreślał Waldemar Matyja w piśmie skierowanym do prezydenta Poznania i przewodniczącego Rady Miasta.

Na początku lipca Instytut Pamięci Narodowej w Poznaniu skierował pismo m.in. do przewodniczącego Rady Miasta Grzegorza Ganowicza, przewodniczącego Komisji Kultury i Nauki Antoniego Szczucińskiego, a także do Włodzimierza Marciniaka, w którym stwierdza się, że nazwa ulicy Stanisława Matyi nie podlega zmianie w świetle ustawy dekomunizacyjnej.

Na podstawie informacji wytworzonych przez służby bezpieczeństwa PRL nie można w żaden sposób kategorycznie potwierdzić jego domniemanej współpracy z organami tych służb. Lakoniczna informacja sporządzona przez funkcjonariusza UB o kontakcie Stanisława Matyi ze służbami w latach 1947-1955 nie daje podstaw do stwierdzenia, czy domniemana współpraca była dobrowolna, czy została wymuszona, ani nawet czy miała charakter świadomy, czy charakter nieświadomego przekazywania informacji funkcjonariuszom UB.

Zdaniem Waldemara Matyi przypisywana Stanisławowi Matyi współpraca z UB mogła mieć związek z próbą zdyskredytowania jego pamięci w związku z zaangażowaniem w obchody 25. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 i odsłonięcia pomnika upamiętniającego to wydarzenie.

Pismo z IPN zostało przedstawione radnym Komisji Kultury i Nauki, którzy przyjęli jego treść do wiadomości. To oznacza, że ze strony radnych nie będzie woli zmiany nazwy ulicy Stanisława Matyi.

Poznański IPN informuje również, że przygotowuje obecnie obszerny biogram Stanisława Matyi w ramach "Tek Edukacyjnych". 

mat.