grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Miejskie kamery i monitory

Radni Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego spotkali się na posiedzeniu wyjazdowym w Zintegrowanym Centrum Zarządzania Kryzysowego i Oglądu Monitoringu. Zapoznali się z działaniem miejskiego systemu monitoringu, rozmieszczeniem kamer i ich możliwościami technicznymi.

Wizyta radnych w Centrum Zarządzania Kryzysowego - grafika artykułu
Obraz z monitoringu wizyjnego, fot. BM

Czwartkowe (6 października) posiedzenie komisji odbyło się w budynku Urzędu Miasta Poznania przy ul. Libelta. Mieści się tam miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego i Oglądu Monitoringu. Na kilkudziesięciu monitorach oglądany jest obraz z kamer rozmieszczonych w całym mieście.

Budowę systemu rozpoczęto w Poznaniu w 2000 roku. Do 2010 obraz z kamer śledzili policjanci w komisariatach, zaś systemem zarządzała Komenda Wojewódzka Policji. W 2009 roku zdecydowano o przekazaniu nadzoru nad kamerami straży miejskiej. Początkowo w centrum monitoringu pracowało 35 strażników.

Obecnie miejski system monitoringu obejmuje 1200 kamer. Ta liczba się zmienia, gdyż uruchamiane są nowe, a jednocześnie niektóre są wyłączane, np. na w miejscach, gdzie odbywają się remonty. Otwarte przed trzema dniami nowe Zintegrowane Centrum Monitoringu ma 80 stanowisk roboczych. Decyzję o jego utworzeniu podjęto w 2018 roku, w kolejnych latach przygotowywano dokumentację, pozwolenia i środki finansowe. W tym roku zakończono prace budowlane i instalacyjne w budynku. Koszt prac wyniósł całościowo prawie 2,5 mln zł. W budynku przy ul. Libelta ułożono ponad 8 kilometrów kabli.

Z miejskiego systemu monitoringu korzysta nie tylko Straż Miejska Miasta Poznania, ale także policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe oraz ZDM, MPK, ABW, a także Straż Graniczna i Miejski Inżynier Ruchu. Najwięcej kamer jest w centrum miasta, bo tam najczęściej dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń i przestępstw. Każdego roku operatorzy zgłaszają około 8 tysięcy zdarzeń. W 2021 r. wykryli 669 zagrożeń dla środowiska, 2 zagrożenia pożarowe, 333 zagrożenia w ruchu drogowym, 1186 zagrożeń dla życia i zdrowia, 2592 zakłóceń porządku publicznego i 16 zdarzeń dotyczących zwierząt. Zgłosili też wykrycie 886 awarii technicznych i 221 innych zdarzeń. Zdaniem policji, instalowanie kamer zmniejsza poziom przestępczości w poszczególnych dzielnicach. Po montażu kamer na Jeżycach znacząco spadła liczba włamań do samochodów, które były prawdziwą plagą w okolicach rynku jeżyckiego.

Własne systemy monitoringu ma nie tylko miasto, ale także spółdzielnie mieszkaniowe na Winogradach i Piątkowie oraz Palmiarnia Poznańska i POSiR. Palmiarnia dozoruje teren Parku Wilsona, a POSiR - tereny wokół Jeziora Malta. Trwają prace nad włączeniem tych dwóch obszarów obserwacji do systemu ogólnomiejskiego. Obraz z kamer jest nagrywany i przechowywany na dyskach przez 33 dni. Zapisy są przechowywane na dyskach o pojemności około 2 petabajtów. Każdy mieszkaniec może zgłosić się z wnioskiem o zachowanie obrazu z danego dnia i godziny, ale nie otrzyma wglądu do zarejestrowanego nagrania. Prawo do obejrzenia zapisu mają tylko służby prowadzące dochodzenie w danej sprawie, czyli np. policja, prokuratura czy sąd.

Prowadzone są testy rozwiązań pozwalających na wykorzystanie obrazu z kamer do analiz ruchu, wykrywania zajętości miejsc parkingowych czy tworzenia statystyk. Dzięki temu dane wideo będą mogły być wykorzystywane do zarządzania miastem na różnych poziomach. Uczestniczący w posiedzeniu radni mieli okazję obserwować pracę kamer monitoringu wskazując miejsca, które ich interesują. Radna Lidia Dudziak poprosiła o prezentację obrazu z rynku Łazarskiego. Okazało się, że dzięki zbliżeniu obrazu z kamery można sprawdzić ceny towarów wystawionych na stoiskach (np. dynia, 1 kg, 3,50 zł). Radni obejrzeli też obraz z Wartostrady, ronda Śródka, ul. Zamenhofa i Ogrodów.

Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski zapowiedział, że system monitoringu będzie rozbudowywany. Kamery będą montowane przede wszystkim tam, gdzie dochodzi do przestępstw. W kolejnych latach system obejmie też dzielnice peryferyjne, gdzie jak dotąd, kamer było niewiele. Problemem dla miasta są wysokie ceny. - Nadal zauważalne są efekty pandemii Covid. Na rynku brakuje podzespołów i części, co przekłada się na wyższe ceny systemów monitoringu - powiedział Mariusz Wiśniewski.

W czasie posiedzenia radni zaopiniowali projekt uchwały w sprawie Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii na 2022 r. Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych poinformował, że do budżetu miasta wpłynęło dodatkowo około 2,3 mln zł ze "sprzedaży małpek". Niewielką część pieniędzy z tej puli wykorzystano na bieżące potrzeby, ale ponad 2 mln zostało w budżecie.

W ostatniej części posiedzenia radni zwiedzali Centrum Zarządzania Kryzysowego i Oglądu Monitoringu i zadawali pytania operatorom systemu.

oprac. szym