Poznaniacy zdyscyplinowani w obliczu COVID-19

Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego do pracy wrócili radni Rady Miasta Poznania. Jako pierwsza pracę wznowiła Komisja Bezpieczeństwa. Na wtorkowym posiedzeniu radni wysłuchali informacji na temat sytuacji dotyczącej COVID - 19 w obszarze bezpieczeństwa. Swoje raporty przestawiła policja, straż pożarna, straż miejska oraz miejska służba zdrowia.
Informacje, które uzyskali radni, są dość optymistyczne, chociaż miasto nadal walczy z Covidem-19 i musi być przygotowane na pogorszenie sytuacji np. jesienną falę zakażeń. Może to także oznaczać dodatkowe wydatki, jakich w pierwszej połowie roku było bardzo dużo.
W ramach działań związanych z przeciwdziałaniem i informowaniem o pandemii miasto wysłało 15 tysięcy SMS-ów do mieszkańców Poznania z informacją, jak postępować w przypadku pojawienia się symptomów zakażenia wirusem. Wydział Zarządzania Kryzysowego zadbał także za ustawienie toalet przenośnych w miejscach przyjęć chorych do szpitali. Dla straży pożarnej miasto zakupiło 5 opryskiwaczy spalinowych służących do odkażania przystanków i wiat przystankowych i autobusowych i tramwajowych. Ponowna akcja odkażania przystanków ma się wkrótce rozpocząć.
Straży pożarnej przekazano także 50 kombinezonów ochronnych z magazynu przeciwpowodziowego. W okresie lockdownu miasto musiało kupić znaki zakazu wejścia do parków, ustawiono je, gdy taki zakaz obowiązywał. Sprawdzono też system syren Miasta Poznania, pod kątem ogłaszania alarmów.
Z rezerwy celowej przekazano 116 tys. zł na zakwaterowanie w Poznaniu personelu medycznego zajmującego się walką z COVID-19. Miejsca noclegowe wynajęto w hotelu Camping Malta. Miejsca noclegowe są tam wynajęte i opłacone do października.
Miasto wspierało też organizacyjnie Wojska Obrony Terytorialnej w organizacji przenośnych miejsc testów na COVID-19. Ustawiono tam m.in. toalety dla obsługi i zapewniono posiłki dla WOT, opłacono też wywóz odpadów z tych miejsc. Miasto otrzymało 2500 litrów płynów dezynfekcyjnych, które przekazano straży pożarnej do badań i później wykorzystano do działań na terenie miasta. Placówki oświatowe otrzymały 4518 5-litrowych baniaków z płynem do dezynfekcji. Trafiły one do szkół, przedszkoli i żłobków.
Przedstawiający ocenę sytuacji z perspektywy policji nadkom. Leszek Steinitz, zastępca komendanta miejskiego, ocenił, że poznaniacy są zdyscyplinowani i stosują się do wymogów sanitarnych związanych ze stanem epidemii. Zauważył, że większość pasażerów jeżdżących autobusami i tramwajami zakłada maseczki. Podobnie jest na dworcach.
Steinitz poinformował o zrealizowaniu przez poznańską policję 60 tysięcy kontroli osób przebywających na kwarantannie. Jego zdaniem dyscyplina osób zamkniętych w domach była prawidłowa. Niewiele było mandatów wystawionych za łamanie zakazów związanych z COVID-19. Wylegitymowano i wystawiono około 400 pouczeń za brak maseczki. Obecnie 2843 osoby przebywają w Poznaniu na kwarantannie. Policja kontroluje jeszcze 821 adresów. Pozostałe osoby wykorzystują mobilną aplikację "kwarantanna domowa", dzięki czemu nie muszą być oni kontrolowani przez policję.
Z informacji przedstawionej przez Miejską Komendę Państwowej Straży Pożarnej w Poznania radni dowiedzieli się, że 35 strażaków w ubiegłym miesiącu było podejrzanych o zarażenie wirusem COVID-19, ale teraz wszyscy z nich są już w pracy. By ograniczyć zagrożenie wśród strażaków w czasie służby mierzona jest im temperatura.
Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych, podała informacje o przebiegu walki z pandemią realizowane przez miejskie placówki ochrony zdrowia. Od początku pandemii do 31 sierpnia Szpital miejski im. Strusia, przekształcony w szpital jednoimienny, przyjął łącznie 7600 pacjentów, z czego 807 z pozytywnym wynikiem. Obecnie w szpitalu przebywa 150 pacjentów, spośród których 103 ma wynik pozytywny. Strusia jest wyłączony z bieżącej obsługi pacjentów, bo przyjmuje wyłącznie zakażonych lub podejrzanych o zakażenie Covid.
Dyrektor Pietrusik-Adamska powiedziała, że czarne scenariusze dotyczące braku respiratorów nie sprawdziły się. Dzisiaj, tj. 1 września, 15 osób jest podłączonych do respiratora, wczoraj było to siedem osób. Szpital Strusia to największe przedsięwzięcie ratunkowe miasta w okresie pandemii COVID. Większość zadań szpitala im. Strusia przejęły inne placówki - oblężone przez pacjentów było POSUM, które przeszło na tryb zdalnego leczenia - w trybie teleporad i szpital Raszei, który przyjmował i przyjmuje pacjentów, których nie może przyjąć szpital Strusia.
Wydział Zdrowia złożył wniosek o zwiększenie o 2 tysiące planowanej liczby bezpłatnych szczepień przeciwko grypie. Wcześniej planowano, że będzie ich 5100. W ramach wsparcia Miasto Poznań delegowało swoich pracowników do Powiatowego Urzędu Pracy do obsługi pożyczek, o które wnioskowali mikro przedsiębiorcy. Szpital im. Raszei przyjmuje pacjentów w trybie "wieczorynki" na bieżąco. Z kolei POSUM przechodzi już na bezpośrednią obsługę pacjentów. Dyrektor Pietrusik-Adamska poinformowała, że otrzymuje sygnały o tym, że lekarze Podstawowej Opieki Zdrowotnej nie przyjmują pacjentów są przekazywane do NFZ
W trybie wolnych głosów i wniosków przewodnicząca komisji zapytała o sytuację związaną z rosnącą populacją dzików w mieście i stwarzanym przez nich zagrożeniem dla mieszkańców. Wydział Zarządzania Kryzysowego poinformował, że zwrócił się do skarbnika miasta i otrzymał dodatkowe 50 tys. zł na odławianie dzików i inne działania związane z dzikimi zwierzętami. Okazało się, że dziki przyciąga m.in. karma dla kotów bezdomnych wystawiana przez społecznych opiekunów zwierząt. WZK będzie też współpracował z radami w osiedli w sprawach związanych z występowaniem w mieście dzikich zwierząt, przede wszystkim dzików i saren.
Szymon Mazur
Zobacz więcej: