grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Stare Miasto zmienia się

Nowe skwery, akcje animacyjne przyciągające ludzi - tak dzieje się w śródmieściu dzieli dzięki oddolnym inicjatywom mieszkańców.

Aktywność radnych osiedlowych, instytucji i lokalnych stowarzyszeń sprawiła, że w ubiegłym roku na Starym Mieście zaszły poważne zmiany wizerunkowe. Ten kierunek ma być kontynuowany. Informacji i planów wysłuchała Komisja Rewitalizacji.

Chwaliszewo

- Zaczęło się od tego, że ustawiliśmy kilka ławek - mówi Jan Zujewicz z Rady Osiedla Stare Miasto, - później wzięliśmy się za urządzanie skwerów m.in. i zbiegu ulic Chwaliszewo i Wenecjańskiej. W grudniu kończymy budowę nowych schodów prowadzących nad brzeg Warty przy moście Chrobrego. W 2014 r. ma rozpocząć się największa inwestycja w tym rejonie - budowa parku w Starym Korycie Warty. W tym przypadku środki dołożą Miasto oraz prywatna firma Inwestycje Wielkopolskie.

Żydowska, Gołębia, Wrocławska, Plac Wolności

W 2013 r. sporo działo się na poszczególnych ulicach w okolicy Starego Rynku. W maju odbył się festyn na ul. Żydowskiej przypominający historię różnych narodów i wyznań, które kiedyś tutaj zamieszkiwały. W organizacji wydarzenia Radę Osiedla wsparli Gmina Żydowska i restauratorzy.

Lokalna inicjatywa zrodziła się na ulicy Gołębiej i Wrocławskiej, gdzie właściciele sklepów i lokali usługowych skarżyli się na brak porządku i bezpieczeństwa. Aby zmienić wizerunek swojego fyrtla zaczęli organizować wydarzenia animacyjne. W ich działania włączyły się Szkoła Baletowa i Towarzystwo im. H. Wieniawskiego.

Poważne zmieniła się ul. Taczaka. Na chodnikach pojawiły się ogródki kawiarniane, a wobec obaw mieszkańców czy nie spowoduje to zakłócenia spokoju, restauratorzy chowali stoliki po godz. 22. Policja nie stwierdziła spadku bezpieczeństwa. - Panuje zgodna opina, że ulica odżyła - mówi radny Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji - a jest jeszcze wiele możliwości działania.

Ożywienia ścisłego centrum Poznania chce również Maria Sokolnicka-Guzek, która założyła stowarzyszenie Plac Wolności. Jej najnowszą inicjatywą jest lodowisko na Placu Wolności i stoliki szachowe. - Chcę, żeby było to miejsce przyjazne ludziom - mówi Sokolnicka-Guzek.

Co dalej? Aleje Marcinkowskiego

W następnej kolejności radni z Osiedla Stare Miasto chcą zabrać się za aleje Marcinkowskiego. - Jest to teren szczególny o znaczeniu poza lokalnym - podkreśla Andrzej Rataj, wiceprzewodniczący Rady Osiedla. Na odcinku alei od Placu Wolności do ul. 23 Lutego jest pięknie urządzona zieleń, alejka spacerowa i ławki. Nie jest już tak ładnie w dalszej części do ul. Solnej. - Chcielibyśmy to zmienić, ale zastanawiamy się jak - mówi Andrzej Rataj. Posadzenie zieleni wzdłuż ulicy oznacza likwidację miejsc postojowych dla mieszkańców i przyjezdnych. Z drugiej strony radni nie chcą, aby ta część alei pozostała zaniedbana.

Święty Marcin

Nie można zapominać o najbardziej reprezentacyjnej ulicy nie tylko dla Starego Miasta, ale także dla całego Poznania. O potrzebie przywrócenia dawnej świetności ulicy Święty Marcin mówi się od dawna. W tym roku podjęto konkretne działania pod wspólnym hasłem Strefa Święty Marcin. W liczne akcje animacyjne w przestrzeni ulicy włączyły się organizacja społeczne i podmioty prywatne, a całością projektu kierowało Centrum Kultury Zamek. Niedziele na Świętym Marcinie okazały się trafionym pomysłem. Wykłady o historii ulicy, debaty, spacery z przewodnikiem, sporty miejskie, gra uliczna, warsztaty rowerowe, spotkania z książką - przyciągały każdej niedzieli tłumy ludzi. Do współpracy włączyły się m.in.: Instytut Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Kino Muza, klubokawiarnia Głośna. Zamek realizował zadanie bez dodatkowych środków z budżetu Miasta. Podobnie ma być w 2014 r., ale jak zapewnia dyrektor CK Zamek, Anna Hryniewiecka, działania będą kontynuowane, przynajmniej w takiej skali jak w tym roku jeśli chodzi o wydarzenia animacyjna. - Zamierzamy wspólnie Instytutem Socjologii realizować badania, debaty o rewitalizacji, działania edukacyjne, udało nam się zbudować sieć partnerów, skupić uwagę na samej ulico oraz problemach dotykających centrum miasta - wymianie Hryniewiecka. - Jesteśmy przekonani o sensowności zadania, ale problemem jest brak dostatecznych środków - dodaje.

Działania podejmowane przez CK Zamek i współpracujące podmioty dobrze ocenia szef Komisji Rewitalizacji Mariusz Wiśniewski - po raz pierwszy od wielu lat na tej ulicy działo się coś przez cały rok, a nie tylko na 11 listopada - podkreśla. - Ludzie oduczyli się przychodzić na Święty Marcin, teraz to się zmienia - cieszy się Wiśniewski.