Zobacz poprawki w budżecie zaopiniowane przez radnych

Niektóre z nich pozornie się dublują. Na najbliższej Sesji Budżetowej, 27 stycznia (wtorek), Rada zdecyduje, które z nich zostaną przyjęte, a które trzeba będzie odrzucić. Podczas serii spotkań członkowie Komisji Budżetu pozytywnie zaopiniowali takie poprawki jak:
- Dofinansowanie funduszu wsparcia Straży Pożarnej (160 tys. zł)
- Chodzi zarówno o podstawowe, jak i specjalistyczne szkolenia, a nie jest to przecież duża kwota - mówi radna Lidia Dudziak.
- Modernizacja fontanny na pl. Wolności (130 tys. zł)
- Co roku miasto wydaje około 100 tys. zł na jej naprawianie. Czas skończyć z tego rodzaju marnotrawstwem. Skoro fontannę źle zaprojektowano i wykonano, to raz a dobrze trzeba to naprawić - uważa radny Antoni Szczuciński.
- Poza tym to kwestia wizerunkowa, o której wciąż dyskutują media - uzupełnia Tomasz Karczewski, dyrektor Estrady Poznańskiej, która opiekuje się fontanną.
- Wystawa zabytków starożytnej Grecji w Muzeum Archeologicznym (150 tys. zł)
W organizacji wystawy Poznań będzie współpracował z Gdańskiem i Wrocławiem.
- Dodatkowe 100 tys. zł na stypendia i nagrody dla sportowców
Do tej pory przeznaczano na ten cel 400 tys. zł. Przykładowo, w zeszłym roku na 198 zgłoszeń, przyznano 50 takich stypendiów.
- Tylko tyle, bo inaczej byłaby to śmiesznie niska kwota - mówi Lidia Dudziak i dodaje: - Nasze dzieci i młodzież zajmują drugie miejsce w skali kraju. Za tę kwotę pomożemy dodatkowym 20 osobom.
- Dodatkowe 500 tys. zł. na udział poznańskich drużyn w turniejach gier zespołowych.
Obecnie środki na ten cel wynosiły 550 tys. zł. Mowa tu o takich dyscyplinach jak piłka nożna, koszykówka, piłka ręczna, rugby czy hokej na trawie.
- Chodzi o to, żebyśmy nie stali się sportowym zaściankiem. Oczywiście, że drużyny jakoś sobie radzą zdobywając sponsorów, ale to nadal za mało. A jest przecież spora grupa kibiców, którzy chcieliby oglądać u nas dobry basket czy hokeja - tłumaczy Lidia Dudziak.
- Uroczysta odprawa wart Ułanów na Starym Rynku (60 tys. zł)
- To zadanie związane z elementem promocji miasta. Prezydent podjął decyzję o powrocie do jej historycznej symboliki, a ta tradycja niewątpliwie łączy się z tym założeniem - uważa Antoni Szczuciński.
- Ochrona i konserwacja zabytków (300 tys. zł)
Chodzi o kwotę na konkurs grantów dla podmiotów, które chcą uzyskać pomoc konserwatorską. - Niestety z zabytkami jest tak, że jeśli się o nie nie dba... po prostu znikają - argumentuje Antoni Szczuciński.
- Inicjatywa Strefa Św. Marcin CK Zamek (100 tys. zł)
- Ten projekt ma istotne znaczenie społeczne, a co najważniejsze zyskał już zaufanie i liczną koalicję partnerów. Od początku nie chodziło nam o jednorazowe działanie, a o trwały efekt - mówi Anna Hryniewiecka, dyrektor CK Zamek.
- Biennale Sztuki Dla Dziecka Centrum Sztuki Dziecka (89 tys. zł)
- Porównując budżet tego festiwalu ze środkami innych festiwali, z pewnością nie jest to zawyżona kwota - rekomenduje Antoni Szczuciński.
- Dofinansowanie dla poznańskich teatrów (500 tys. zł)
- By wreszcie można było zrealizować założenie merytoryczne w postaci ściągania do Poznania znanych aktorów i reżyserów. To jednorazowo kosztowne, ale później się zwraca, przy okazji zachęcając do częstszych odwiedzin naszego miasta - tłumaczy Antoni Szczuciński.
- Zwiększenie tzw. wydatków rzeczowych na uczniów miejskich placówek oświatowych (+185 zł/ucznia w skali roku)
Chodzi o dopłaty do mediów (energia, woda, usuwanie śmieci) oraz materiałów dydaktycznych (książki, zabawki edukacyjne, wyposażenie sal).
- Niestety, chociaż sytuacja w oświacie od 2005 r. wyglądała tak, że wydatki wzrastały, to jednak były one przeznaczane na wydatki osobowe, a nie rzeczowe - wyjaśnia radny Przemysław Alexandrowicz.
- Remont Rynku Łazarskiego (1 mln. zł)
Lidia Dudziak: - Projekt przygotowany przez Spółkę Targowiska jest charakterystyczny dla gigantomanii tego miasta i bardzo futurystyczny, zupełnie nieprzystający do oczekiwań mieszkańców.
Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta: - Wstępne pomysły studentów Politechniki Poznańskiej trudno nazwać koncepcją techniczną, a co dopiero projektem.
- Stworzenie nowego połączenia Starołęki z Głuszyną (3 mln. zł)
... czyli udrożnienie węzła na ul. Koszalińskiej i ul. Lutyckiej (m.in. stworzenie nowego wiaduktu kolejowego i budowa zjazdu z ul. Koszalińskiej na ul. Lutycką)
- To projekt o ogromnym znaczeniu dla usprawnienia ruchu w północnej części miasta - mówi radny Michał Boruczkowski.
- Rezerwa celowa na regulację płac w najniżej uposażonych miejskich placówkach kultury, MOPR, żłobkach etc. (6 mln. zł)
- Wykonanie makiety urbanistyczno-architektonicznej Starego Miasta (400 tys. zł)
- To inicjatywa Komisji Rewitalizacji i Komisji Polityki Przestrzennej jeszcze poprzedniej kadencji - podkreśla zastępca prezydenta, Mariusz Wiśniewski. - Będziemy rozważali z panem prezydentem jej rozpatrzenie w autopoprawce - dodaje.
- Budowa ogólnodostępnych, darmowych miejsc do palenia ognisk w mieście (120 tys. zł)
W tej chwili istnieją tylko cztery takie specjalnie wyznaczone stanowiska, wszystkie są płatne.
- Rozbudowa ul. Obornickiej na odcinku od wiaduktu G. Narutowicza do Ronda Obornickiego (800 tys. zł)
- Nie ma tu skrzyżowań, brakuje kanalizacji, a ulica jest wiecznie zakorkowana i na tle innych tras w mieście wygląda jak ich uboga krewna - mówi radna Ewa Jemielity.
- Budowa trasy tramwajowej na Naramowice (10 mln. zł)
- Tramwaj jest tam rozwiązaniem optymalnym. Musimy wreszcie przeznaczyć porządną kwotę na tę inwestycję - uważa radny Szymon Sękowski vel Sęk.
- Ochrona i konserwacja zabytków (1 mln. 300 tys. zł)
- Był nawet taki rok, gdy nie przewidziano w budżecie żadnych środków na ten cel. Dopiero po interwencji Komisji Kultury ostatecznie trafiło na niego pół miliona złotych. Warszawa przeznacza na ochronę zabytków 7 mln zł, Wrocław aż 12 mln. Poznań plasuje się gdzieś w okolicach Sosnowca jeśli chodzi o te środki - argumentuje Szymon Sękowski vel Sęk.
Prócz tego radni optują również za stworzeniem całodobowego pogotowia dla zwierząt, a więc miejsca, w którym lekarz weterynarii pełniący całodobowe dyżury udzielałby szybkiej pomocy w razie nagłych wypadków. Dodatkowo, w ramach obowiązków, wykonywałby też sterylizacje zwierząt trafiających do poznańskiego schroniska.
- Obecnie w nagłych wypadkach na interwencję Straży Miejskiej czeka się około dwie godziny. Dopiero później zawiadamiane jest samo schronisko - mówi radny Tomasz Lewandowski. - Nie tak to powinno wyglądać w cywilizowanym, europejskim kraju, więc pora zmierzyć się nareszcie z tym problemem - dodaje.
O tym, które z pomysłów ostatecznie zostaną przewidziane w budżecie na bieżący rok przekonamy się już na najbliższej sesji budżetowej, we wtorek 27 stycznia. (as)