35. Sesja Rady Miasta
Zmiany budżetowe spowodują zmniejszenie bieżących dochodów Miasta o prawie 11 mln złotych. Jednym z powodów tej sytuacji jest m.in. niepodpisanie porozumień w sprawie transportu zbiorowego z ościennymi gminami. - Ten ubytek zostanie pokryty częściowo z subwencji oświatowej i podatku PIT. Łącznie to powiększenie dochodów miasta o ponad 10 mln zł. Ponadto powiększają go dotacje z budżetu państwa i Unii Europejskiej, zwłaszcza na wydatki w ramach administracji i opieki społecznej - tłumaczyła skarbnik miasta Barbara Sajnaj.
Jeżeli chodzi o wydatki bieżące zmian jest niewiele. Jedną z nich będzie m.in. przesunięcie części pieniędzy dla tegorocznej edycji programu KAWKA (przypomnijmy - w jego ramach poznaniacy mogą starać się o dofinansowanie wymiany starych pieców węglowych na bardziej nowoczesne formy ocieplania mieszkań) na przyszły rok. Łączne wydatki miasta będą zmniejszone o 21 mln zł. Mniej miasto wyda w zakresie transportu zbiorowego czy na pokrycie odsetek (tu plan wydatków wynosił 43 mln, a będzie zmniejszony aż o 15 mln zł).
Więcej na bieżąco wydamy za to na prace Zarządu Transportu Miejskiego (1,5 mln zł) czy ZOO (pół mln zł). Dodatkowe pieniądze trafią też do oświaty, kultury i na opiekę społeczną. Poza tym więcej niż zakładano, bo 1,2 mln zł, miasto przeznaczy na modernizację szpitala Strusia, dokładniej na rozwój oddziału kardiologii.
W efekcie deficyt miasta w tym roku zostanie zmniejszony o ponad 5 mln zł.
- Skala zmian i sposób ich wprowadzenia sugeruje, że szwankuje zarówno planowanie budżetu jak i jego realizacja. Część zapisów w budżecie jest nieprzemyślana, a ważne obietnice złożone poznaniakom pozostają niespełnione. Przy okazji, wrzucając autopoprawki do budżetu w dniu sesji pokazuje się, jak traktuje się Radę Miasta. W Polsce mówi się: "zamiast zrobić coś dzisiaj zrób to jutro, będziesz miał dwa dni wolnego". Mam wrażenie, że właśnie taka zasada funkcjonuje w miejskich jednostkach. To niedopuszczalne - komentował radny Artur Różański, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów.
Biblioteka, Zamek i brzeg Warty do remontu
We wtorek radni zadecydowali również o tym, by starać się o zdobycie pieniędzy na trzy ważne modernizacje na terenie miasta. Chodzi o remont budynku Biblioteki Raczyńskich, połączony z konserwacją i digitalizacją jej cennych zbiorów książkowych, remont zachodniej części dawnego zamku cesarskiego i rewitalizację betonowych nabrzeży Warty na 4-kilometrowym odcinku od mostu wzdłuż ulicy Hetmańskiej do mostu kolejowego na Garbarach.
Ostatni z pomysłów ma być realizowany we współpracy z Regionalnym Zarządem Dróg Wodnych, który pokryje większość wydatków. Koszt całej inwestycji to 43 mln zł, z czego Miasto wyłoży 7 mln zł, resztę wydatków uzupełniając dofinansowaniem. Zdaniem pomysłodawców, udział miasta na poziomie zaledwie 15% nakładów finansowych to ogromna szansa, której nie należy przegapić, kontynuując program przywracania rzeki miastu. Z tą opinią nie zgodzili się jednak wszyscy radni, zarzucając projektowi zbytnią rozrzutność.
- Kiedyś za tę kwotę zbudowalibyśmy przedszkole, dzisiaj wymienimy krótki odcinek betonu - komentował radny Przemysław Alexandrowicz.
Na zarzuty odpowiadał zastępca prezydenta Mariusz Wiśniewski: - Te brzegi, zbudowane jeszcze w latach 60-tych nie są najlepszą wizytówką miasta. W tym pomyśle chodzi nie tylko o wymianę samego nabrzeża, ale również o budowę bezpiecznych schodów prowadzących do rzeki czy przystani dla statków - tłumaczył.
Będą nowe mieszkania na Strzeszynie
Kolejna z decyzji radnych dotyczyła spraw lokalowych, a mianowicie podarowania spółce Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego działki pod inwestycję mieszkaniową. Chodzi o ponad 1,5 tys. nowych mieszkań, które miałyby powstać w rejonie ul. Koszalińskiej-Literackiej-Żołnierzy Wyklętych.
- W pobliżu proponowanej budowy znajdują się już inne mieszkania, między innymi Dom Pomocy Społecznej. Poza tym proszę pamiętać, że ten rejon to swego rodzaju "wyspa", z każdej strony otoczona torami kolejowymi. Przy planowaniu tak intensywnej zabudowy zyskamy około 6 tys. nowych mieszkańców i dojdziemy do momentu, w którym w tamtym miejscu po prostu nie da się mieszkać - argumentował Wojciech Bratkowski z Rady Osiedla Strzeszyn, która apelowała do radnych o niegłosowanie nad projektem i ponowne jego przemyślenie.
Radny Przemysław Alexandrowicz i radna Katarzyna Kretkowska zauważyli dodatkowo, że zwiększenie liczby mieszkańców musi się wiązać z zainwestowaniem w budowę nowych szkół i przedszkoli. - Zakładam, że władze miasta są tego świadome - mówiła radna Kretkowska. Zastępca prezydenta Tomasz Lewandowski potwierdził, że do 2022 roku szkoła powstanie. - To projekt pionierski. Powinniśmy być dumni ze spółki, która nam go przedstawia - uważa. - Nie dość, że zakłada niskie koszty wykonania, to jeszcze przyczyni się do rozwiązania problemu mieszkaniowego w mieście - wyjaśnia.
(as)
Zobacz również
Pierwszy tramwaj z Bonn już przystosowany
Ulice i chodniki na Osiedlu Szczepankowo-Spławie-Krzesinki
Jak zarządzać zabytkowymi fortami?