Co dalej ze stadionem Szyca?

Pozostałości po stadionie im. E. Szyca, w północnym pasie zieleni miasta od jakiegoś czasu były obiektem sporów i dyskusji. To okolice ulic Królowej Jadwigi i Dolna Wilda, teren skomplikowany pod względem praw własności. Na pierwszej w nowym roku Sesji Rady Miasta poznańscy radni podjęli decyzję w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. 

Stadion im. E. Szyca fot. UMP - grafika artykułu
Stadion im. E. Szyca fot. UMP

- Sytuacja własnościowa na tym obszarze jest różnorodna - od działek miejskich, po działki prywatne lub z wieczystym użytkowaniem - potwierdza Elżbieta Janus, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - Projekt planu zagospodarowania przestrzennego tego ternu został jednak sporządzony zgodnie ze studium, a więc dla terenów o zabudowie mieszkaniowej wielorodzinnej i niskiej zabudowie usługowej i terenów o charakterze sportowo-rekreacyjnym - tlumaczy.

W projekcie uchwały najbardziej newralgiczny był 12-hektarowy obszar, znajdujący się w wieczystym użytkowaniu jednego z deweloperów, który rozpatruje na tym terenie budowę mieszkań. W tej chwili toczy się sądowe postępowanie administracyjne w tej sprawie.

Radni i urzędnicy zastanawiali się więc, czy plany dotyczące terenu dawnego stadionu nie staną się kością niezgody i nie zaszkodzą szeroko pojętemu interesowi miasta.

Dyskusja

Wojciech Kręglewski, radny: - Kiedy na Komisji Polityki Przestrzennej dyskutowaliśmy nad projektem uchwały, nie wiedzieliśmy jeszcze, że w Naczelnym Sądzie Administracyjnym właśnie toczy się postępowanie w sprawie zagospodarowania tego ternu. W sytuacji kiedy sąd wyda orzeczenie na naszą niekorzyść, użytkownik wieczysty gruntu może wystąpić z roszczeniem odszkodowawczym. Wtedy miasto nie będzie miało żadnej możliwości ruchu. Jeśli nie uchwalimy tego planu, będziemy mieli więcej możliwości negocjacyjnych. Przed podjęciem decyzji chciałbym poznać opinie prawników, żebyśmy nie musieli ponosić odpowiedzialności za własne, niefrasobliwe decyzje.

Maciej Wudarski, zastępca prezydenta: - Nie ma mowy o niefrasobliwości. Przeprowadziliśmy bardzo szczegółowe analizy możliwości zagospodarowania tego miejsca.

Krzysztof Skrzypiński, wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego: - Użytkownik wieczysty ma ograniczone możliwości korzystania z tego terenu. Jeśli uchwalimy dla niego przeznaczenie rekreacyjno-sportowe, nie ma podstaw do wystąpienia przez niego o odszkodowanie. Projekt planu jest pod tym względem bezpieczny i neutralny.

Łukasz Mikuła, przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej: - Uważam, że interes miasta jest w tym projekcie uchwały zabezpieczony. Tytuł prawny pozwala inwestorowi zachować dotychczasowe prawa do dysponowania tym terenem, między innymi możliwość odtworzenia stadionu w nowoczesnej formie na jego pierwotnej powierzchni, utworzenia tu terenów zielonych lub zabudowania go w ograniczonej - ale biorąc pod uwagę wielkość tego ternu,  nadal atrakcyjnej formie. Wprawdzie postępowanie sądu administracyjnego nadal się toczy, jednak uchwalenie przez nas tego planu może nadać sprawie nową, korzystną dynamikę.

Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta: - W toku prac nad projektem tej uchwały braliśmy pod uwagę wszelkie możliwe roszczenia inwestora na tym terenie. Uznaliśmy, że zapisy są na tyle korzystne, że wykluczają taką możliwość.

Decyzja

W ostatecznie uchwalonym projekcie zapisano przeznaczenie 30% dyskusyjnego terenu pod zabudowę i minimum 40% pod zieleń. Dopuszczone jest też zachowanie starego stadionu, budowa nowoczesnej hali widowiskowej lub niezabudowywanie go i powstanie na tym terenie parku. Koszt inwestycji szacowany jest na 21 mln zł. Kwota ta, prócz wykupu terenów, obejmuje już konkretne działania inwestycyjne, takie jak budowa kanalizacji przeciwdeszczowej czy urządzenie zieleni. (as)