In vitro z miejskich pieniędzy?

Czy Poznań będzie refundował zabiegi in vitro? Na razie projekt poparły Komisja Rodziny oraz Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia.

Sprawę dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro omawiano na wspólnym posiedzeniu obu komisji. Kluby Platformy Obywatelskiej i Zjednoczonej Lewicy złożyły projekt uchwały ponieważ chcą wyrównać możliwość dostępu do tej metody parom, których na to nie stać, po tym jak obecny rząd zrezygnował z refundacji. Około 360 par w Poznaniu może być zainteresowanych skorzystaniem z dofinansowania tej metody. W 2017 roku zaplanowano na ten cel 1,9 mln zł.

Przeciwne uchwale jest Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem radnego Przemysława Alexandrowicza nie jest obowiązkiem samorządu wspomaganie programów medycznych, a poza tym nie wszyscy mieszkańcy akceptują in vitro ze względów światopoglądowych, bo część zarodków jest likwidowana. - Nie możemy też mówić o leczeniu niepłodności. Para po takim zabiegu nadal będzie bezpłodna poza tym jednym dzieckiem poczętym na szkle - mówił Alexandrowicz.

- Żyjemy w mieście różnorodnym. Wspieramy programy zdrowotne. In vitro jest programem w Polsce dozwolonym. Mamy różne poglądy, ale nie można z tego powodu odmawiać ludziom prawa do legalnych procedur medycznych - kontrargumentował radny Marek Sternalski.

Radna Małgorzata Dudzic-Biskupska zwróciła uwagę, że z metody in vitro korzystają obecnie te pary, które na to stać. Nie jest więc sprawiedliwe, że część osób jest wykrocznych z programu ze względów finansowych, bo obecny rząd wycofał się z dotowania.

- Mieszkańcy dzwonią do mnie i pytają kiedy będą mogli skorzystać z dofinansowania in vitro - dodała radna Beata Urbańska.

W głosowaniu obie komisje pozytywnie zaopiniowały projekt uchwały. Ostateczna decyzja należy do Rady Miasta.

Mateusz Malinowski