Planują wiadukty na Strzeszyn

Strzeszyn jest tą dzielnicą, która boryka się niełatwym dojazdem, niewystarczającą ilością miejsc szkolnych oraz przedszkolnych. Dlatego mieszkańcy sprzeciwiają się planom wielkich inwestycji mieszkaniowych. Miasto wie o tych potrzebach i zabezpiecza środki na zaplanowanie m.in. wiaduktów nad torami kolejowymi.

fot. J. Gładysiak - grafika artykułu
fot. J. Gładysiak

Miasto za sprawą swojego podmiotu jakim jest Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, chce na Strzeszynie wybudować ponad tysiąc mieszkań (o tej inwestycji więcej TUTAJ). O inwestycji dyskutowano podczas posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej, która dała zielone światło dla tego projektu. Ale Rada Osiedla Strzeszyn sprzeciwia się temu pomysłowi. - Jesteśmy przerażeni tym projektem, bo to skokowe zwiększenie liczby mieszkańców Strzeszyna prawie o 3,5 tys. ludzi! W związku z tym oczekujemy skokowego wzrostu poziomu inwestycji w infrastrukturę przed rozpoczęciem budowy tych mieszkań- mówił Wojciech Bratkowski, przewodniczący zarządu Rady Osiedla.

Aby nie był to pusty postulat radni osiedlowi proponują, by część terenów przeznaczonych pod inwestycję PTBS zamiast tego miasto sprzedało. Środki uzyskane w ten sposób powinny iść na niezbędną infrastrukturę społeczną.  - Chcemy, aby powstał wiadukt na torami kolejowymi oraz nowa szkoła, bo obecna już działa praktycznie w systemie dwu zmianowym. Oprócz tego jest potrzebne jeszcze jedno przedszkole, oprócz tego, które jest w tej chwili budowane - mówiła Dominika Zenka-Podlaszewska, osiedlowa radna.

Radni miejscy popierają postulaty społeczności osiedlowej w kwestiach rozwoju infrastruktury.-  Rzeczywiście miasto powinno o tym myśleć jeśli chce tam wprowadzić tyle mieszkańców - mówiła radna Małgorzata Dudzic-Biskupska. Podobnego zdania był radny Michał Grześ: Jeśli uruchamiamy takie pola inwestycyjne to miasto powinno tworzyć infrastrukturę towarzyszącą, to oczywiste - mówił.

Jednak pomysł ze sprzedażą części działek poparcia radny miejskich nie zyskał. - Dziwię się, że chcecie Państwo wprowadzić prywatnego inwestora, bo nad inwestycją publiczną będzie kontrola, żeby nie powstało tam osiedle ogrodzone - powiedział Małgorzata Dudzic-Biskupska.

Podobnie do sprawy odnoszą się władze miasta. -Nie zgadzamy się z tą filozofią, aby sprzedać te tereny prywatnym właścicielom - powiedział Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta. - Tam już wiele terenów mają deweloperzy, znacznie więcej niż miasto i oni będą tam budować- tłumaczył.

Jest za to szansa na spełnienie postulatów w zakresie budowy wiaduktu i szkoły. - Jeże chodzi o budowę szkoły, to w Wieloletniej Prognozie Finansowej są planowane środki na wybudowanie nowej szkoły w latach 2019-2020 - powiedział Tomasz Lewandowski.  - Pochylamy się też nad problemem budowy wiaduktu, szukamy źródeł finansowania dla takiej inwestycji - dodał Lewandowski.

Jak zaznaczył przedstawiciel Zarządu Dróg Miejskich, jest mało prawdopodobne, aby wiadukt powstał na Golęcinie, gdzie jest obecnie przejazd kolejowy. Miejsce inwestycji drogowych, będzie gdzie indziej: jeden wiadukt nad torami kolejowymi wraz węzłem miał by powstać na wysokości ul. Podolańskiej w ciągu ul. Lutyckiej, do której miała by dochodzić nowa droga ze Strzeszyna, prowadząca dalej tak że, w efekcie ruch byłby wyprowadzany, aż do al. Solidarności. Inwestycja tę przyspieszyć ma fakt przebudowy trasy kolejowej na Piłę, którą ma zaplanowane PKP i ma ona trwać w latach 2017-2018.  Miasto chciało by wykorzystać fakt przebudowy trasy kolejowej, bo dzięki temu można łatwiej skoordynować konieczne dla inwestycji utrudnienia w ruchu kolejowym. Wiadukt nad torami kolejowymi wraz z węzłem miał by również powstać na Woli w ciągu ul. Lutyckiej.

Jan Gładysiak/ biuletyn.poznan.pl