Protest blokuje halę na Golęcinie
Radnym z Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki przedstawiono stan realizacji inwestycji sportowych prowadzonych przez Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji oraz spółkę Poznańskie Inwestycje Miejskiej. Największym zaskoczeniem dla radnych okazała się informacja o proteście złożonym przez stronę społeczną ws. hali lekkoatletycznej na Golęcinie. - Jest to dla nas wielkie zaskoczenie to odwołanie ze strony społecznej - oświadczył Zbigniew Madoński, dyrektor POSiR.
Chodzi o protest zgłoszony niedawno do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie decyzji o pozwoleniu na budowę hali. Złożenie takiego protestu sprawia, że inwestycja musi czekać na orzeczenie SKO i dopiero po jego rozpatrzeniu będzie wiadomo, czy inwestycja uzyska pozwolenie na budowę czy nie.
W rezultacie uzyskiwanie wszystkich pozwoleń administracyjnych na tę inwestycję ulega zawieszeniu najprawdopodobniej do końca lipca. W konsekwencji nie można nimi wykazać się przed Ministerstwem Sportu i Turystyki co stanowi realne zagrożenie dla dotacji ministerialnej. Chodzi o kwotę 15 mln zł, które ministerstwo ma dołożyć do tej inwestycji. Drugie 15 mln ma pochodzić wspólnie z budżetu miasta i od marszałka województwa.
Radni dowiedzieli się, że nie ma żadnych możliwości przyspieszenia orzeczenia SKO. - Wychodzi na to, że jedyną możliwością jest przekonanie strony społecznej, aby wycofała swój protest - mówił radny Tomasz Lipiński. Natomiast dyrektor Wydziału Sportu Ewa Bąk powiedziała: - Będzie niebawem spotkanie w ministerstwie, pojadę tam z prośbą żebyśmy nie wypadli z gry. Nie zapeszała bym.
Głos zabrał też Szymon Ziółkowski, poseł na Sejm: - po rozmowach z ministrem Witoldem Bańką wiem, że jest za tym by taka hala powstała, bo w Wielkopolsce takich obiektów nie ma. Dodatkowo Golęcin jest kompleksem rozwojowy, no ale wszystkie takie opóźnienia działają na naszą niekorzyść- mówił.
- Musimy wiedzieć, że po dotację na halę zgłasza się Wrocław, choć nie wykonał on jeszcze żadnego kroku w swoim projekcie, są też Katowice, ale oni chcą 70 mln zł więc to zupełnie inna skala. Mimo to, jeśli nie wyrobimy się to z tych pieniędzy nie będziemy mogli skorzystać - oświadczył poseł.
Nie jest jednak tak, że w związku z tym protestem wszystkie prace będą wstrzymane. Trwają bowiem prace projektowe hali i jej otoczenia, a radni zgodzili się na zmiany w budżecie gwarantujące pieniądze na wybudowanie nowego wjazdu na teren Golęcina od strony ul. Niestachowskiej.
Jan Gładysiak/ biuletyn.poznan.pl
Zobacz również
Ulice i chodniki na Osiedlu Szczepankowo-Spławie-Krzesinki
Jak zarządzać zabytkowymi fortami?
Pyrkon - poznańska marka