Stadion, strategia i in vitro

Na pierwszej w nowym roku Sesji Rady Miasta radni zadecydowali m.in. o dofinansowaniu leczenia niepłodności metodą in vitro i przyjęciu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, w tym planu dla dawnego stadionu im. E. Szyca. Przyjęli też strategię rozwoju miasta na kolejne trzy lata i nowe nazwy ulic w mieście.

Wtorkowe posiedzenie otworzyło ślubowanie dwóch nowych radnych - Andrzeja Rataja i Tomasza Stachowiaka, którzy zastąpią w Radzie Urszulę Mańkowską i Bartosza Zawieję. Pierwszy z nich zasili szeregi Komisji Rewitalizacji i Komisji Polityki Przestrzennej, drugi - Komisji Samorządowej, Komisji Rewitalizacji i Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, obaj natomiast znaleźli się w klubie Platformy Obywatelskiej.

Rada uchwaliła również kilka miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, m.in. dla placu Bernardyńskiego (- Remont jest jak najbardziej uzasadniony, targowisko od dawna wymaga odświeżenia - argumentowała Elżbieta Janus, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej) oraz dla północnej części Jeżyc, a mianowicie rejonu ulic Żeromskiego, Dąbrowskiego i Janickiego. Zapadła też decyzja o nadaniu nazw nowym ulicom i skwerom. W ten sposób miasto zyskało, m.in. skwer Bohaterów Akcji Bollwerk i ulicę Kaprala Wojtka - na cześć słynnego niedźwiedzia towarzyszącego żołnierzom armii generała Andersa.

Co dalej ze stadionem Szyca?

Pozostałości po stadionie im. E. Szyca, w północnym pasie zieleni miasta od jakiegoś czasu były obiektem sporów i dyskusji. To okolice ulic Królowej Jadwigi i Dolna Wilda, teren skomplikowany pod względem praw własności. Na pierwszej w nowym roku Sesji Rady Miasta poznańscy radni podjęli decyzję w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.

- Sytuacja własnościowa na tym obszarze jest różnorodna - od działek miejskich, po działki prywatne lub z wieczystym użytkowaniem - potwierdza Elżbieta Janus, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

W projekcie uchwały najbardziej newralgiczny był 12-hektarowy obszar, znajdujący się w wieczystym użytkowaniu jednego z deweloperów, który rozpatruje na tym terenie budowę mieszkań. W tej chwili toczy się sądowe postępowanie administracyjne w tej sprawie.

Łukasz Mikuła, przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej: - Uważam, że interes miasta jest w tym projekcie uchwały zabezpieczony. Tytuł prawny pozwala inwestorowi zachować dotychczasowe prawa do dysponowania tym terenem, między innymi możliwość odtworzenia stadionu w nowoczesnej formie na jego pierwotnej powierzchni, utworzenia tu terenów zielonych lub zabudowania go w ograniczonej, ale nadal atrakcyjnej formie.

W ostatecznie uchwalonym projekcie zapisano przeznaczenie 30% dyskusyjnego terenu pod zabudowę i minimum 40% pod zieleń. Dopuszczone jest też zachowanie starego stadionu, budowa nowoczesnej hali widowiskowej lub niezabudowywanie go i powstanie na tym terenie parku. Koszt inwestycji szacowany jest na 21 mln zł. Kwota ta, prócz wykupu terenów, obejmuje już konkretne działania inwestycyjne, takie jak budowa kanalizacji przeciwdeszczowej czy urządzenie zieleni.

Poznań dofinansuje in vitro

Dyskusja nad tym czy przez następne trzy lata Poznań będzie wspierał leczenie niepłodności metodą in vitro trwała od roku. We wtorkowym głosowaniu radni różnicą trzech głosów zdecydowali o wprowadzeniu dofinansowania tej metody. Głównym celem programu, oprócz oczywistej pomocy parom leczącym się na niepłodność, jest poprawienie sytuacji demograficznej miasta. Według badań, problemy z posiadaniem dziecka dotyczą coraz większej liczby młodych ludzi, około 1-1,5 miliona par w całym kraju. Szacuje się, że problem niepłodności jest rozłożony mniej więcej równomiernie po stronie mężczyzn i kobiet. W Poznaniu to łącznie 18 tysięcy par, z czego z leczenia metodą in vitro korzysta ich blisko 400.

Program obejmuje dofinansowanie do 100% kosztów leczenia, ale kwota ta jednorazowo nie może wynieść więcej niż 5 tys. złotych. Finansowanie kończy się, kiedy w wyniku leczenia parze objętej programem rodzi się dziecko. Nie ma przy tym znaczenia, czy parą jest małżeństwo, choć zdaniem pomysłodawców, to właśnie małżeństwa najczęściej decydują się na tę metodę. Szacuje się, że w Poznaniu z pomocy skorzysta nawet kilkaset par, a całość w następnych latach będzie kosztować miasto blisko 2 mln złotych.

Prezydent Jacek Jaśkowiak: - Wsłuchuję się w problemy i potrzeby mieszkańców. Nie robi tego obecny rząd, więc jako samorząd musimy przejąć ten obowiązek.

Strategia 2020+

Prace nad prezentowaną strategią rozpoczęły się już w 2015 roku, ale jej autorzy podkreślają, że Poznań był jednym z pierwszych polskich miast, które po transformacji ustrojowej podjął tego rodzaju strategiczne planowanie własnego rozwoju.

Zdaniem Iwony Matuszczak-Szulc, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta, mieszkańcy nie zawsze łączą w swojej ocenie kwestie przestrzenne, transportowe, rewitalizacyjne czy kulturalne. - W naszej strategii chcę podkreślić właśnie to mieszanie się różnych dziedzin, bo tak właśnie wygląda rzeczywistość - tłumaczy.

Projekt "Strategia Rozwoju Miasta Poznania 2020+" powstawał m.in. w oparciu o opinie poszczególnych komisji radnych i warsztaty z mieszkańcami Poznania. - Chęć udziału w projekcie i frekwencja bardzo nas zaskoczyły - przyznają jej twórcy. Ostatecznie w warsztatach wzięło udział blisko 600 osób: - Nie zawsze specjalistów w danej dziedzinie, ale ludzi, którzy żyją w mieście na co dzień i jako jego mieszkańcy mają różne, cenne odczucia - dodają.

Przyjęta strategia zakłada m.in. miasto przyjazne rodzinom i seniorom, atrakcyjne osiedla, ochronę lokalnego rzemiosła i drobnej działalności gospodarczej, wzmocnienie naukowych i akademickich wartości miasta, poprawę jakości szkolnictwa i aktywizacja osób na rynku pracy czy stwarzanie nowych obszarów zieleni i ochronę już istniejących. W jej skład wchodzą również działania ponadstandardowe, takie jak na przykład spotkania konsultacyjne z mieszkańcami, szeroko zakrojona komunikacja na specjalnej stronie projektu i w social media czy konkurs "Poznań naszych marzeń".

- Zmieniają się czasy, więc i spojrzenie na miasto jest inne. To, co jest ważne w naszej strategii, to całościowe, holistyczne spojrzenie - podsumowuje Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta. (as)