Taksówkarze proszą o wsparcie.

Sąd w czeskim Brnie wydał tymczasowy zakaz działalności Ubera w tym mieście. Poznańscy taksówkarze chcą, aby przeanalizowano prawne możliwości takich działań w Poznaniu. Rozmawiali o tym z radnymi Komisji Rozwoju Gospodarczego i Funduszy Unijnych.

Fot. biuletyn.poznan.pl - grafika artykułu
Fot. biuletyn.poznan.pl

Uber to amerykańska firma świadcząca usługi transportu samochodowego poprzez kojarzenie pasażerów z kierowcami za pomocą aplikacji na smartfony. Swoje usługi Uber świadczy w wielu miastach na świecie, w tym w Polsce.

W Brnie tamtejsze przedsiębiorstwo taksówkarskie oraz władze miasta wystąpiły do sądu zarzucają Uberowi lekceważenie lokalnych przepisów. Sąd stanął na stanowisku, że samochody Ubera również powinny być oznakowane jak taksówki i wyposażone w taksometry. Sąd wydał tymczasowy zakaz działalności Ubera w Brnie, a firma już zapowiedziała apelację.

Poznańscy taksówkarze przypominają, że nawet korzystając z aplikacji Ubera trzeba mieć licencję. Należy też przestrzegać miejskich przepisów dotyczących cen maksymalnych za przewozy. Są też za tym, aby samochody Ubera były oznakowane, tak jest na przykład w Edynburgu. Zwróciły się do władz Poznania o zainteresowanie się przypadkiem Brna.

Radni obiecali, że sprawdzą i przeanalizują przypadek Brna. Niezależnie od tego radny Tomasz Kayser sugerował, aby zastanowić się na ile miasto może pomóc we wprowadzaniu przez taksówkarzy nowych aplikacji informatycznych podnoszących jakość i atrakcyjność usług, a tym samym konkurencyjność. Może to być na przykład konkurs na aplikację dla taksówkarzy.

mat.