Ratowanie kotka.

Na skrzyżowaniu ul. Mieszka I i Słowiańskiej, wśród przejeżdżających pojazdów błąkał się kot. Kota widziała także kobieta kierująca Citroenem dojeżdżając do skrzyżowania. Kiedy światło zmieniło się na czerwone, zwierzę zniknęło jej z pola widzenia zatrzymała pojazd. Chwilę później, przechodzący mężczyzna, poinformował ją, że pod jej samochód wpadł kot. Po otwarciu pokrywy silnika uwidoczniło kocie futerko wystające pomiędzy elementami napędu. Wkręcił się on między wahacz, półoś napędową i inny osprzęt silnika. Z pomocą przyszli strażnicy miejscy z Referatu Winogrady.

Próba zdjęcia koła nie powiodła się ze względu na brak właściwego klucza. O pomoc poproszono Schronisko dla zwierząt. Wkrótce na miejsce przyjechała pani weterynarz, która zaaplikowała środki uspokajający i zwiotczający mięśnie. Kiedy lek zaczął działać strażnicy unieśli samochód podnośnikiem z pobliskiego warsztatu oponiarskiego. Wtedy dopiero można było wydobyć kota.

Czas trwania: 01:35