O eksmisjach i zadłużeniu, jako problemie społecznym mówili na konferencji prasowej dyrektor ZKZL Jarosław Pucek i dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Włodzimierz Kałek.
W okresie od 24 sierpnia do 31 października 2011 r. wykonano 57 eksmisji na podstawie wyroków sądowych. Dotyczyły one 106 osób, z których jedynie 17 skorzystało ze wskazanego przez ZKZL pomieszczenia tymczasowego. Zdaniem J. Pucka znaczna część dłużników realizuje swoje potrzeby mieszkaniowe w innym miejscu. W wyniku eksmisji odzyskano 61 lokali o łącznej powierzchni ponad 2,7 tys. m kw., które były zadłużone na kwotę ponad 3 mln zł. W kilkunastu przypadkach odstąpiono od eksmisji. Dotyczyło to szczególnie trudnych spraw, na przykład matki samotnie wychowującej trójkę dzieci, po tragicznej śmierci męża czy rodziny z ciężko chorym dzieckiem.
ZKZL każdą sprawę zadłużonych lokatorów rozpatruje bardzo wnikliwie, wspólnie z pracownikami socjalnymi MOPR-u. Analizowane są przyczyny nie płacenia czynszu, a dłużników informuje się o możliwości udzielenia pomocy i rozłożenia spłaty długu na raty. ZKZL nigdy nie oczekuje natychmiastowej spłaty całości zadłużenia. Są przypadki, że zadłużenie wynika z trudnej sytuacji socjalnej, choroby. Zdarzają się niestety nieuczciwy najemcy. To przypadek osób, które mieszkają w domu poza Poznaniem, a mieszkanie komunalne wynajmują. Za pieniądze z wynajmu spłacają kredyt za dom i nie płacą czynszu. Tego rodzaju sprawy ZKZL będzie kierować na drogę sądową. Dyrektor J. Pucek kategorycznie zapowiedział, że na takie praktyki nie będzie przyzwolenia.
Jednym z efektów przeprowadzonych w tym roku eksmisji jest zwiększenie kwot wpływających od dłużników. Osobom, które spłaciły zadłużenie cofnięto wypowiedzenie umowy najmu, bądź przywrócono tytuł prawny do zajmowanego lokalu. Dotyczyło 69 spraw, w wyniku, których odzyskano należności w kwocie ponad 0,5 miliona zł.
Osoby eksmitowane, które samodzielnie nie są w stanie zabezpieczyć sobie dachu nad głową, ZKZL kieruje do hotelu, z którego mogą być - w zależności od ich woli i zgody, poprzez działania pracownika socjalnego - skierowane do schronisk, z którymi Miasto podpisało umowę na dodatkowe 80 miejsc dla osób eksmitowanych.
W schronisku dla bezdomnych - poza schronieniem i wyżywieniem - każda osoba tam skierowana ma możliwość skorzystania z oferty usługowej obejmującej pracę socjalną ukierunkowaną na integrację społeczną i zawodową oraz życiowe usamodzielnienie się.
Eksmisje z pewnością zawsze będą budzić spore emocje, o czym świadczy chociażby fakt, że podczas konferencji prasowej przed siedzibą ZKZL odbyła się pikieta ugrupowań anarchistycznych krytykujących politykę mieszkaniową miasta.