grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Nasiono marzeń

Z Franciszkiem Szkudelskim*, współorganizatorem projektu #dreamseed w ramach społecznej olimpiady "Zwolnieni z Teorii" - rozmawia Beata Szeszuła.

Warsztaty w ramach projektu #dreamseed, fot. materiały organizatorów - grafika artykułu
Warsztaty w ramach projektu #dreamseed, fot. materiały organizatorów

Skąd pomysł na taki projekt? Dlaczego obraliście za grupę docelową akurat dzieci niepełnosprawne umysłowo?

Pierwszy raz spotkaliśmy się w grupie z myślą, żeby zrobić coś dobrego. Podjęliśmy projekt w ramach ogólnopolskiej olimpiady Zwolnieni z Teorii. Padło kilka propozycji, jednak wybraliśmy właśnie działanie na rzecz dzieci z niepełnosprawnością umysłową. Kilkoro z nas miało już wcześniej do czynienia z taką działalnością, wiedzieliśmy ile daje to szczęścia. Ponad to, jak się dowiedzieliśmy, w zasadzie nie ma lub niewiele jest inicjatyw oferujących wsparcie, czy innego rodzaju aktywność właśnie dla tej grupy. Z perspektywy czasu wiemy, że ten wybór to był strzał w dziesiątkę - każde kolejne warsztaty są dla nas niezwykłe i wierzymy, że są czymś ważnym i radosnym również dla dzieci.

Kto tworzy grupę organizacyjną? Na Waszej facebookowej stronie zauważyłam, że jesteś jedynym chłopakiem, który angażuje się w projekt. Czy chłopacy nie chcą angażować się w tego typu problemy społeczne?

Jesteśmy uczniami trzech poznańskich liceów - jedynki, dwójki i ósemki. Rzeczywiście tak się złożyło, że jestem jedynym chłopakiem, ale myślę że to wcale nie oznacza, że chłopacy mniej chętnie się angażują. Wszyscy jesteśmy co do tego zgodni - praca z dziećmi, szczególnie niepełnosprawnymi, bardzo rozwija również nas, zyskujemy nowe doświadczenie.

Co jest najtrudniejsze we współpracy z takimi dziećmi?

Myślę, że pewnym sensie przełamanie tkwiącej w nas samych bariery, która z jednej strony jest naturalna, jednak bardzo formowana przez społeczeństwo. Z reguły na osoby niepełnosprawne spogląda się inaczej. Najważniejsze jest, by podejść do dzieci z pełnym zrozumieniem, szacunkiem i szczerością. Nikogo nie udawać - być sobą, starać się zbudować szczerą relację. Opartą na zaufaniu relację, w której jesteśmy przyjaciółmi. Współpraca z dziećmi z taką niepełnosprawnością, wymaga oczywiście odpowiedniego przygotowania. Zanim rozpoczęliśmy odwiedzanie szkół z naszymi warsztatami, wzięliśmy udział w specjalnym kursie przygotowawczym - by dowiedzieć się, czego od nas takie spotkanie może wymagać.

Nazwa projektu to w tłumaczeniu nasiono marzeń. O czym marzą dzieci niepełnosprawne? W jaki sposób można spełnić te marzenia?

Tak, nazwa projektu to nasiono marzeń. Nasionko ma symbolizować coś, co chcemy podczas warsztatów przekazać dzieciom - odrobinę poczucia własnej wartości. Dla dzieci niepełnosprawnych jest to niezwykle potrzebne do prawidłowego rozwoju. Niestety, często jest im ono odbierane przez otoczenie. Naszą obecnością i szczerym zainteresowaniem ich sprawami pragniemy pokazać, że nam na nich zależy, są dla nas ważne. Tym samym mogą stać się bardziej pewne siebie. Chcemy by nasionko, które przekażemy podczas warsztatów przerodziło się w przyszłości w piękny kwiat - dało dzieciom pewność siebie i umiejętność docenienia swoich możliwości i marzeń.

Marzenia dzieci są przeróżne, od takich najprostszych, jak otrzymanie konkretnego prezentu, po nieco bardziej ambitne - podróż dookoła świata, czy umiejętność latania jak ptak. Podczas zajęć chcemy przekazać dzieciom pewne myśli, jedną z nich jest odwaga w realizowaniu swoich marzeń. Na przykładzie krowy - Mamy Mu, bohaterki opowiadania, które przedstawiamy dzieciom w formie scenki, chcemy uświadomić dzieciom, jak ważna jest wytrwałość i upór w dążeniu do spełnienia marzeń. Marzeniom trzeba pomóc!

Każdy projekt ma swój początek i koniec. Czy po zakończeniu tej inicjatywy będziecie ją w jakiś sposób kontynuować?

Olimpiada "Zwolnieni z Teorii" kończy się na początku kwietnia, jednak myślimy nad tym, żeby kontynuować podjęte przez nas działania.

Czy osiągnęliście cel, który obraliście?

Naszym celem było nieść dzieciom radość i poprzez przygotowany scenariusz warsztatów budować w nich poczucie własnej wartości. Nadrzędnym celem, który mieliśmy cały czas na uwadze, było w pewnym sensie wynoszenie dzieci do godności - musimy pamiętać, że bywa ona często odbierana osobom niepełnosprawnym, właśnie z uwagi na ich ograniczenia, chociażby przez panujące w społeczeństwie stereotypy i "niewidzialny mur". Mamy nadzieję, że udało nam się przekazać dzieciom to, co zamierzyliśmy.

Dziękuje za rozmowę

  • *Franciszek Szkudelski - uczeń VIII LO w Poznaniu, wraz z Aleksandrą Kawą, Amelią Janc, Rozalią Popielas, Bogną Frykowską, Natalią Dobrowlańską, Zofią Pietrasik i Julią Korpik od lutego organizuje projekt #dreamseed.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019