grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Tajemnice ratuszowej loggii

Z CYKLU: Okiem Społecznego Opiekuna Zabytków

Trzykondygnacyjna, arkadowa loggia poznańskiego Ratusza to najlepsza wizytówka jego wybornego, renesansowego stylu. Poza widoczną na pierwszy rzut oka dekoracją, kryje ona jeszcze inne, tajemnicze motywy.

Fasadę główną Ratusza zdobi trójkondygnacyjna, arkadowa loggia renesansowa. We wnętrzu loggii na I piętrze ukryto kartusze z tajemniczymi gmerkami, fot. Poznan Film Commission - grafika artykułu
Fasadę główną Ratusza zdobi trójkondygnacyjna, arkadowa loggia renesansowa. We wnętrzu loggii na I piętrze ukryto kartusze z tajemniczymi gmerkami, fot. Poznan Film Commission

Gdy staniemy bliżej ratuszowej elewacji i wytężymy wzrok, w głębi, na wewnętrznej ścianie loggii pierwszego piętra zauważymy tajemnicze tarcze i kartusze. Z płyty Starego Rynku widać tylko niektóre z nich. Dopiero wejście do wnętrza loggii (niemożliwe na co dzień) pozwoli nam na obejrzenie kompletu tych tajemniczych dekoracji. Część bowiem umieszczono na murnej ścianie loggii, niewidocznej z zewnątrz.

Znany badacz historii Poznania, prof. Jacek Wiesiołowski określił je w 1997 r. mianem galerii heraldycznej (vide: Kronika Miasta Poznania nr 3/1997) i za innym badaczem - Jerzym Kowalczykiem, który podjął ten temat w 1970 r. - dokonał próby personalnej i czasowej interpretacji tych obiektów.

We wnętrzach loggii, w nadłuczach arkad znajduje się łącznie osiemnaście kartuszy. "Kartusz", z francuskiego "cartouche" to ozdobne obramowanie herbu, emblematu, monogramu, napisu lub malowidła, a także motyw ornamentowy w postaci ozdobnej tarczy. W Poznaniu posłużył on do ujęcia we wnętrzu loggii w oprawę herbów i gmerków.

W poznańskim Ratuszu występują kartusze owalne, w które ujęto gmerki i herby wraz z inicjałami właścicieli. Widzimy też kartusze prostokątne, które dziś są (a może i pierwotnie były) puste - nie mają wpisanych znaków, czy inskrypcji. Jak już wspomniano kartusze umieszczono symetrycznie, na obu ścianach loggii. Jedynie na bocznej, krótszej ścianie znajduje się samotny kartusz, w którym przetrwał dawny herb Rzeczypospolitej. Nie wiadomo, czy na naprzeciwległej ścianie znajdował się kiedyś analogiczny kartusz, np. z monogramem króla, czy starosty generalnego, albo może z herbem Poznania. Jeszcze jeden kartusz "niesymetryczny" znajduje się na ścianie loggii z wejściami do wnętrza, poniżej linii, na której umieszczono zasadnicze kartusze.

Czym są ujęte w wybrane kartusze herby i gmerki? Te ostatnie, mniej znane ogółowi, są znakami osobistymi, zawodowymi lub rodowymi, używanymi przez możne osoby, nie będące szlachcicami. Gmerkami posługiwali się budowniczowie katedr, czy innych znaczących obiektów, ale też nie będący szlachcicami patrycjusze, czyli znaczący obywatele dawnych miast. Tak było też i w Poznaniu. Datując galerię na ratuszowej loggii na XVI wiek, a nawet konkretniej na lata 1555-1557, badacze starali się poprzez ich analizę przypisać te znaki konkretnym osobistościom ówczesnego miasta.

Zarówno Kowalczyk, jak i później Wiesiołowski postawili wiarygodne hipotezy, doszukując się - w oparciu o spisy członków władz renesansowego Poznania - w poszczególnych znakach gmerkowych i herbach, oraz umieszczonych w nich inicjałach konkretnych osób. Był tu więc Antoni Antosz, Maciej Dubiel, Michał Kliza, czy Mikołaj Szyling, by wymienić tylko niektórych. Nie każdy mógł "trafić" ze swoim gmerkiem w tak prestiżowe miejsce. Przysługiwało ono osobom zasłużonym - burmistrzowi, wójtowi, ławnikom, czy uczestnikom organów władzy ówczesnego miasta. Przypuszcza się, że byli to ojcowie przebudowy Poznania w duchu renesansowym i ci, którzy po suponowanym przez historyków kryzysie we władzach miasta w roku 1555 doprowadzili Quadrowską przebudowę Ratusza do końca. Nie jest jednak do końca wiadomo, kto dostąpił tego zaszczytu, ani jaka jest precedencja w tej galerii.

Najmniej wątpliwości w dziele identyfikacji gmerków i herbów przysporzył kartusz z inicjałami C G M D oraz herbem szlacheckim. Kasper Goski, który w XVI wieku był kilka razy burmistrzem i wójtem Poznania, posługiwał się herbem, widocznym w kartuszu - przedstawia on jeleni i turzy róg rozdzielony strzałą. Casparus Goski Medicinae Doctor - to rozwinięcie skrótu pozwala zidentyfikować bohatera. Znakomicie wykształcony w Krakowie i Padwie, był Goski wybitnym lekarzem, matematykiem, filozofem i... astrologiem. W czasie, gdy astrologia stanowiła podstawę, a często i szczyt akademickiego wykształcenia oraz narzędzie praktyki medycznej, Goski należał do luminarzy tej dziedziny. Drukował swe prognostyki w Krakowie, Norymberdze i Padwie, zdobywając poklask w Europie. Gdy na zlecenie doży i senatu Republiki Weneckiej opracował prognozę walki z Turkami, co zaowocowało wygraniem przez Serenissimę słynnej bitwy po Lepanto (1571), Goski został tam okrzyknięty bohaterem, przyznano mu dożywotnią pensję i miejsce wśród weneckich patrycjuszów.

Jego rola w Poznaniu była nie do przecenienia. Większość badaczy łączy postać Goskiego z autorstwem ideowego wyrazu dekoracji sklepienia Wielkiej Sieni w Ratuszu. Znajdujące się tam symbole mitologiczne, astrologiczne i państwowe tworzą spójny prawdopodobnie przekaz, trudny jednak do rozszyfrowania przez dzisiejszego człowieka. Gdy uprzytomnimy sobie, że loggia pierwszego piętra była przez wielki przedsionkiem owej Wielkiej Sieni, miejsca obrad Rady Miasta, możemy przypuszczać, że puste dziś kartusze i tarcze w loggii wypełnione były dawniej symbolami, powiązanymi z wymowną ornamentyką sklepienia Sieni. Może i je zaprojektował tenże Goski, upamiętniony zresztą w jednym z kartuszów.

W przyszłym tygodniu przyjrzymy się bardziej grafice i opowiemy o ukrytym znaczeniu gmerków.

Adam Suwart

  • Podziękowanie dla dr Magdaleny Mrugalskiej-Banaszak, kierownik Muzeum Historii Miasta Poznania (Oddział MNP) w Ratuszu za życzliwą pomoc organizacyjną.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019

Zobacz także: