Wystawa Grzegorza Ziemiańskiego - Kinooperator

13.10 – 20.10.2012

Kino "Sfinks" na os. Górali to ostatnie z ocalałych nowohuckich kin studyjnych po zamknięciu w 1992 roku kina Światowid , a w 2002 roku kina Świt. Do niedawna pracował tam pan Ireneusz Sokół, operator z ponad pięćdziesięcioletnim stażem. Pan Ireneusz wszystko w swojej kabinie miał doskonale zorganizowane. Szafa ze szpulami filmowymi znajdowała się tuż za rogiem po lewej stronie od wejścia. Jako, że leciwa toteż zatrzaski już się zużyły i zamykał ją Pan Ireneusz starym kablem. Na szafie jak w małym warsztacie: trochę części zamiennych, miernik, śrubokręt i to co potrzebne do szybkich napraw. Po prawej stronie na ścianie obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. W głębi, w centralnym miejscu kabiny stał projektor. Pan Ireneusz lubił puszczać filmy przez otwarte okienko na salę. Słyszał wówczas co się na niej dzieje.

W 2008 roku odszedł na emeryturę i wyjechał do rodziny we Francji. Ile pracował w Sfinksie? Wszyscy mówią, że był tam od zawsze.