Prezydent na Winogradach
Spółdzielnia przygotowała tematy, które chciała poruszyć, a które w ich ocenie są najistotniejsze obecnie dla mieszkańców pięciu winogradzkich osiedli.
Sprawą, która najbardziej zaprzątała spółdzielców i mieszkańców i która zajęła prawie połowę z dwuipółgodzinnego spotkania, było wywożenie śmieci. Oczekiwali oni, by prezydent podjął działania prawne, w zakresie zmiany ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Spółdzielnia chciałaby samodzielnie odbierać i wywozić odpady komunalne z pominięciem GOAP.
- Miasto Poznań nie ma możliwości zmiany ustawy. To jest w gestii parlamentarzystów - wyjaśnił Jacek Jaśkowiak, prezydent Miasta Poznani. - Rozważaliśmy w pewnym momencie wystąpienia ze Związku Międzygminnego GOAP. Kiedy obejmowałem urząd generował on 47 mln zł strat. Poznań ma jednak podpisaną, bynajmniej nie przeze mnie, umowę na 25 lat, w której Związek Międzygminny zobowiązuje się do dostarczania śmieci do spalarni. Jej zerwanie naraziło Miasto na bardzo wysokie koszty.
Ziemowit Borowczak, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej wyjaśnił, że zmiany z 2013 roku miały na celu ujednolicenie wywozu odpadów na terenie wszystkich gmin. Obecnie to gminy odpowiadają za niewykonanie segregacji odpadów. Nie ma już możliwości powrotu do tego, co było, czyli składowania śmieci na wysypiskach.
- Nie może być tak, że spółdzielnie czy inne podmioty samodzielnie zajmowałyby zagospodarowaniem odpadów, a odpowiadałaby za to gmina - dodał dyrektor Borowczak.
Poruszono również temat parkingów, rozbudowującego się POSUM-u oraz pobliskiej inwestycji deweloperskiej. Spółdzielcy obawiają się, że nowi mieszkańcy, i osoby przyjeżdżające do przychodni, będą parkować na terenach osiedla Przyjaźni, a tym samym zabierać miejsca parkingowe jego mieszkańcom. Poruszając inną kwestię spółdzielcy chcieli usłyszeć deklarację w sprawie przystąpienia Miasta do programu usuwania azbestu, między innymi z terenów spółdzielczych. Zasygnalizowano również sprawy stricte lokalne, jak budowa nowej drogi dojazdowej do przedszkola i żłobka na os. Pod Lipami, czy też problem z koczowiskiem przy ul. Lechickiej. W obu przypadkach zarówno prezydent zapewnił, że odpowiednie służby już zajmują się tymi sprawami.
Biuro Prasowe UMP, oprac. jg
Zobacz również
Jak zarządzać zabytkowymi fortami?
Cytadela bez monitoringu
Parkowanie na ulicy Taczaka