Radni o przemocy w rodzinie i walce z COVID-19

Komisja Rodziny, Polityki Społecznej i Zdrowia Rady Miasta Poznania była kolejną, która obradowała w trybie zdalnym. Jej członkowie wysłuchali sprawozdania z działalności Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie oraz raportu o aktualnej sytuacji związanej z pandemią korona wirusa COVID-19. Obecnie najtrudniejsza sytuacja jest w Domu Pomocy Społęcznej prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo.

Szpital im. Strusia, fot. UMP - grafika artykułu
Szpital im. Strusia, fot. UMP

Działalność MOPR

Radni wysłuchali sprawozdania z działalności MOPR w roku 2019. Dowiedzieli się, że wydatki tej instytycji w 2019 r. wyniosły 121 mln zł. Pomocy udzielono 12,6 tys. rodzinom liczącym 20 tys. osób, którzy stanowią 4,5 proc. mieszkańców Poznania. Na świadczeie pomocy społecznej wydano 63 mln zł.

W obszarze działań pod nazwą "kryzysy rozwoju osobistego" pomocy udzielono 420 rodzinom. Było to 1271 konsultacji psychologicznych, 1807 indywidualnych porad psychologicznych i 76 porad grupowych. W obszarze "problemy opiekuńczo-wychowawczych" pomoc otrzymało 128 rodzin, były to m.in. 1433 konsultacje pedagogiczne. 1221 osób objęto opieką asystenta rodziny. W obszarze "wsparcie zdrowia psychicznego" udzielono 1446 konsultacji i 1511 indywidualnych porad.

Dużo uwagi wymaga ciągle obszar "przeciwdziałanie przemocy w rodzinie". W ramach tego zadania odbyło się 156 posiedzeń zespołu interdyscyplinarnego. 1557 rodzin jest objętych obserwacją i wsparciem w ramach procedury "Niebieskiej Karty". 340 procedur zakończono po stwierdzeniu, że przemoc w rodzinie nie występuje. W ubiegłym roku w Poznaniu nie odebrano rodzicom żadnego dziecka ze względu na przemoc w rodzinie.

Radni dowiedzieli się podczas posiedzenia, że w Poznaniu jest 458 rodzin zastępczych, w których przebywa 641 dzieci. Niezawodowych rodzin zastępczych jest 141, zawodowych - 26. Pomocą pogotowia rodzinnego objęto 54 dzieci. 19 koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej współpracowało z 251 rodzinami zastępczymi. W mieście jest 16 placówek opiekuńczo-wychowawczych, w których przebywa 194 dzieci. W 2019 r. do placówek skierowano 95 dzieci. 12 dzieci oczekuje na umieszczenie w placówkach.

W mieście są cztery mieszkania chronione, w których wychowankowie rodzin zastępczych i placówek opiekuńczo-wychowawczych przygotowują się do usamodzielnienia. W 2019 r. korzystało z nich 22 usamodzielniających się wychowanków. Na miejsce w mieszkaniu chronionym czeka 17 osób.

Miasto usługami opiekuńczymi objęło 3697 osób, a specjalistycznymi usługami opiekuńczymi - 76 osób. W mieście działa siedem Dziennych Domów Pomocy Społecznej, które mają łącznie 420 miejsc. W 2019 r. skierowano do nich 68 osób. Istnieje także siedem DPS-ów z 716 miejscami, a w ubiegłym roku skierowano do nich 278 osób. Średni czas oczekiwania na miejsce w DPS-ie w poznaniu to 6,5 miesiąca. 3 miesiące czeka się na miejsce w DPS-ie poza Poznaniem. Jedno miejsce w DPS-ie to dla miasta wydatek około 4 tys. zł/miesięcznie.

Miasto prowadzi także działania w zakresie rehabilitacji społecznej osób niepełnosprawnych. Działa 9 warsztatów terapii zajęciowej, w których rehabilitowane są 324 osoby. Na turnusy rehabilitacyjne wyjechało w ubiegłym roku 239 osób, likwidację barier architektonicznych zrealizowano dla 228 osób, a sprzęt rehabilitacyjny i przedmioty ortopedyczne otrzymało 786 osób.

Włodzimierz Kałek, dyrektor MOPR, powiedział, że sukcesem tej instytucji jest dość szybkie działanie. 97 proc. wniosków o zapewnienie schronienia zostało zrealizowane w ciągu jednego dnia, a 71 proc. spraw o udzielenie usług opiekuńczych załatwiono w ciągu max. 15 dni. W ubiegłym roku na MOPR złożono 66 skarg, z czego 9 uznano za zasadne. MOPR otrzymał też 50 pochwał.

Pandemia koronawirusa COVID-19

W drugiej części obrad, radni wysłuchali informacji o obecnej sytuacji związanej z COVID-19. Przedstawił ją Zastępca Prezydenta Miasta - Jędrzej Solarski.  Z przedstawionych danych wynika, że w Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia, przekształconym w szpital jednoimienny hostpitalizowano od początku pandemii 971 zakażonych pacjentów, przeprowadzono 3,5 tys. testów na koronaworisa. Obecnie w szpitalu jest 166 pacjentów, 6 z nich podłączonych jest do respiratora, a ich stan jest ciężki.

W szpitalu zmarło 82 pacjentów, ale nie ma wśród nich żadnego poznaniaka. Dzisiaj po raz pierwszy liczba ozdrowieńców przekroczyła liczbę zmarłych. Ozdrowieńców jest 87. Obecnie wśród chorych najwięcej jest pensjonariuszy domów pomocy społecznej (149 osób). 25 pracowników szpitala jest zakażonych koronawirusem.

Obecnie najtrudniejsza sytuacja w Poznaniu jest w Domu Pomocy Społecznej prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo. - Jedna z sióstr z tego zgromadzenia była z wizytą w klasztorze w Chełmnie w okresie ograniczeń w przemieszczaniu - powiedział wiceprezydent Solarski. W klasztorze w Chełmnie jest duże ognisko zakażenia koronawirusem, zapewne stamtąd zakażenie dotarło do poznańskich ośrodków sióstr szarytek.

Miasto Poznań przeznaczyło niemal pół mln zł na pomoc dla tego domu pomocy społecznej. Czworo pensjonariuszy jednego z oddziałów trafiło do szpitala po tym, jak u jednej z prowadzących DPS zakonnic wykryto zakażenie koronawirusem. Dom zakonny oraz dom pomocy społecznej objęto kwarantanną.

W Poznaniu przygotowano 26 miejsc izolacji dla osób w kryzysie bezdomności oraz miejsca dodatkowe dla ofiar przemocy domowej związanej z pandemią. Onecnie wykrytych jest 90 zakażonych poznaniaków, a kolejnych 60 zakażonych pochodzi z powiatu poznańskiego. W miarę "odmrażania" gospodarki liczba zakażonych może wzrosnąć, ale skok nie powinien być duży, bo główne ogniska zostały zidentyfikowane.

Wiceprezydent Jędrzej Solarski poinformował, że ciągle napływa pomoc dla Szpitala im. Strusia, który jest głównym ośrodkiem walki z koronawirusem w Wielkopolsce. 10,7 mln zł naplynęło od darczyńców i firm, z dotacji miasta Poznania ok. 800 tys. zł oraz 2,5 mln zł od rządu i 300 tys. od samorządów województwa wielkopolskiego. - Te pieniądze są ściśle ewidencjonowane i mogą być wydane tylko na walkę z COVID-19. Nie mogą być przekazane na spłątę długów szpitala - zapewnił zastępca prezydenta.

W Poznaniu żłobki miejskie będą zamknięte do 25 maja, do kiedy obowiązuje zasiłek opiekuńczy. Do tego czasu miasto będzie się przyglądało sytuacji epidemiologicznej. Należy brać pod uwagę fakt, że bardzo wiele przeszkolanek jest w wieku 50+. Prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak dał rekomendacje prowadzącym źłobki niepubliczne, by ich jeszcze nie otwierano.

Prowadzone są przygotowania do uruchomienia po przerwie pierwszych miejskich instytucji kultury. Prawdopodobnie jako pierwsza swoje podwoje otworzy Galeria Miejska Arsenał, po niej będą otwierane poszczególne oddziały Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości. Jak zapewnił wiceprezydent Solarski placówki te będą funkcjonowały z zastosowaniem ścisłych zasad sanitarno-epidemiologicznych. Będzie więc dostępny płyn dezynfekcyjny, wymagane będą maseczki. Dla tych placówek konieczność dostosowania się do wymogów sanitarno-epidemiologicznych oznacza dodatkowe i to znaczne koszty.

oprac. szym

Zobacz wiecej: