Radni pytają o wielką halę widowiskową
O nowej hali widowiskowo-sportowej mówi się w Poznaniu od kilkunastu lat. Wiadomo, że nawet głęboka przebudowa Areny nie wystarczy by spełniała ona współczesne standardy. Możliwe lokalizacje hali o których się mówi to lokalizacja, która będzie blisko zarówno autostrady jak i lotniska, tereny po zdegradowanym Stadionie im. E. Szyca lub niezagospodarowane tereny przy ul. Ptasiej obok Stadionu Miejskiego.
- Usłyszeliśmy od zastępcy prezydenta Tomasza Lewandowskiego, że miasto nie będzie budować nowej hali sportowej, a Arenę chce przekazać w zarządzanie Międzynarodowym Targom Poznańskim - mówił Joanna Frankiewicz podczas posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki. - Tego samego dnia wiceprezydent Mariusz Wiśniewski powiedział, że taka hala będzie budowana, jakie jest więc stanowisko obecnych władz?- pytała radna - przewodnicząca komisji.
O stanowisko w tej sprawie zabiega także poseł Bartłomiej Wróblewski, który był obecny na posiedzeniu: temat wielofunkcyjnej hali dla Poznania nie jest nowy, ale on wraca bo to sprawa istotna. Jest duża potrzeba takiego obiektu, bo bez niego omijają nas wielkie wydarzenia a poznaniacy i mieszkańcy regionu muszą jeździć do innych miast - mówił poseł.
Dyrektor Wydziału Sportu Ewa Bąk przypomniała koncepcję, którą przygotowano za poprzednich władz, która dotyczyła reanimacji Areny. Po odpowiedniej przebudowie mogła by ona być powiększona do 7 tys. miejsc stałych na widowni. Do tego wybudować by trzeba obok i połączyć z Areną dodatkową halę do treningów na 2 tys. miejsc. Miałby też stanąć parking wielopoziomowy od strony ul. Reymonta. W projekcie znalazła by się też pełna rewitalizacja parku Kasprowicza. Według wstępnych szacunków tego całościowego rozwiązania kosztował by to 60-70 mln zł.
- W tej chwili jednak aktualne są rozmowy z MTP ws. przejęcia obiektu od POSiR. Sama zaś nowa wielka hala widowiskowo-sportowa jest uwzględniona w nowej strategii rozwoju miasta Poznania - zauważyła Ewa Bąk.
- W tej sprawie trzeba twardo stąpać po ziemi i tak już jesteśmy opóźnieni względem innych dużych miast i nie wiem czy to uda się nadrobić - mówił Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta. - Powinniśmy się zastanowić nie tyle czy będziemy wstanie wybudować taką halę, ale czy będzie nas stać na jej utrzymanie przez okres kiedy nie będzie jeszcze na siebie zarabiać - zauważył Ganowicz.
Radny Tomasz Kayser zwrócił uwagę, że wszelkie dyskusje w tym zakresie są na ten moment bezprzedmiotowe, bo miasto nie wykonuje żadnych prac w kierunku powstania takiego obiektu w Poznaniu. Dlatego Radni zapowiedzieli stanowisko do władz Poznania, by te określiły swój punkt widzenia w tej kwestii.
(jg)
Zobacz również
Ulice i chodniki na Osiedlu Szczepankowo-Spławie-Krzesinki
Jak zarządzać zabytkowymi fortami?
Pyrkon - poznańska marka