Zagadnienia ochrony drzew oraz obowiązujące w Poznaniu standardy w ich opiece przedstawiła radnym Magdalena Żmuda, dyrektor Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP. Przypomniała, że zawarte w zarządzeniu Prezydenta Miasta standardy w sprawie ochrony drzew i rozwoju terenów zieleni Poznania przyjęto 17 maja 2022 roku. Zostały one opracowane przez fundację Ekorozwoju z Wrocławia. Wytyczne sformułował zespół ekspercki z dr. hab. Jackiem Borowskim, profesorem nadzwyczajnym SGGW na czele.
Standardy te zobowiązują podmioty zarządzające nieruchomościami w imieniu Miasta Poznania, w tym komórki organizacyjne Urzędu Miasta Poznania, miejskie jednostki organizacyjne i spółki miejskie do stosowania zasad postępowania z zielenią zgodnie z zarządzeniem.
"Obowiązkiem jednostek jest dbałość o drzewa oraz podejmowanie działań zmierzających do zachowania w dobrej kondycji jak największej liczby drzew na obszarze Poznania zwłaszcza w ramach planowanych i prowadzonych procesów inwestycyjnych oraz zadań związanych z utrzymaniem zieleni' - czytamy w zarządzeniu prezydenta. Załącznikami do niego są szczegółowe dokumenty: "Standard cięcia i pielęgnacji drzew", "Standard inspekcji i diagnostyki drzew" oraz "Standard ochrony drzew w procesie inwestycyjnym". Zawierają wskazówki, wytyczne, rady, rysunki techniczne, schematy itp.
Dyrektor Magdalena Żmuda przedstawiła działania podejmowane w latach poprzednich, gdy w przypadku dużych inwestycji, miasto próbowało zabezpieczyć przed wycinką lub zniszczeniem drzewa rosnące na terenach dużych inwestycji. W wielu przypadkach udało się ochronić istniejący cały lub większość istniejącego drzewostanu, uniknąć wycinki i zachować rośliny w nienaruszonym stanie.
Barbara Plenzler-Horvath z Poznańskich Inwestycji Miejskich opowiedziała, jak PIM wdrożyły standardy ochrony drzew. Wskazała, że przygotowano wzory umów, w których zapisany jest wymóg monitorowania stanu drzew i ich zabezpieczenia, prowadzenie dziennika nadzoru, stałego nadzoru nad wykonywaniem robót budowalnych, sporządzania dokumentacji fotograficznej, obecności podczas prowadzenia prac, prowadzenia raportów opisujących stan poszczególnych drzew i krzewów.
Przewidziane są także kary umowne, np. za brak nadzoru nad pracami i zielenią, brak inwentaryzacji dentrologicznej, operatu dendrologicznego czy projektu ochrony zieleni. Przewidziane są kary dla wykonawców robót m.in. za brak opracowań zapisanych w standardach ochrony przyrody czy wady dokumentacji projektowej.
Prenzler-Horvath odpowiedziała na pytanie radnych, dlaczego w czasie realizacji inwestycji przy ul. Hetmańskiej doszło do uszkodzenia drzew (wykonano tam wykop zbyt blisko drzew i uszkodzono systemy korzeniowe - przyp. red). Przedstawicielka PIM podkreśliła, że najpierw nastąpiło zgłoszenie zdarzenia przez mieszkańców, co spowodowało wstrzymanie prac. Zapewniła, że wykonawca prac zapłaci kary, miasto wszczęło postępowanie administracyjne, a reakcja inwestora na sytuację była szybka, bo nastąpiła po jednym dniu. W przypadku zdarzenia na ul. Hetmańskiej trwa analiza, bo według umowy z wykonawcą standardy (ochrony drzew) jeszcze w tym przypadku nie obowiązywały.
Piotr Libicki z Zarządu Dróg Miejskich podkreślił, że w mieście jest prowadzonych bardzo wiele inwestycji, a do tak skandalicznego zdarzenia doszło tylko w jednym przypadku - przy ul. Hetmańskiej. Z kolei Agnieszka Szulc z ZDM zwróciła uwagę, że polskie prawo ochrony środowiska nie zawiera zapisów o ochronie korzeni drzew. Miasto, w ramach Unii Metropolii, zgłosiło uwagi do ustawodawcy, żeby odpowiednie ustawy zostały uzupełnione o zapisy w tej kwestii. Magdalena Żmuda poinformowała, że miasto zgłosiło uwagę ws. zapisów o korzeniach, a także o zbyt niskich karach za niszczenie zieleni, w tym drzew.
Uczestniczący w posiedzeniu komisji Wiesław Rygielski, przedstawiciel organizacji ekologicznych, ocenił miejskie standardy ochrony drzew jako rozwiązanie dobre i nie zgłosił do nich zastrzeżeń. Zwrócił jednak uwagę na kwestię ich egzekwowania. Wskazał m.in. to, że standardy nie dotyczą inwestorów prywatnych, którzy prowadzą o wiele więcej inwestycji niż miasto. Jego zdaniem karą dla wykonawcy, który np. uszkodził drzewo, może być nie tylko kara finansowa, ale np. wpisanie firmy na "czarną listę", co wykluczy winnego z udziału w postępowaniach przetargowych w przyszlości. Rygielski pokazał zdjęcia z kilkoma drastycznymi przypadkami niszczenia drzew lub systemów korzeniowych przy okazji realizacji inwestycji: remontów, przebudów.
Odnosząc się do jednego z tych zdjęć Agnieszka Szulc z ZDM zauważyła, że trwa postępowanie karne przeciwko firmie, która realizowała inwestycję na ul. Przemysłowej. W tej okolicy pień drzewa zabezpieczono co prawda deskami, ale system korzeniowy został odkopany i by odsłonięty przez dłuższy czas. Szulc dodała, że kary dla wykonawców mogą być dotkliwe. Nowe drzewo kosztuje około 1500 zł, a więc kara nakazująca posadzenie kilku lub kilkunastu drzew jest już odczuwalna finansowo.
W części posiedzenia poświęconej wolnym głosom i wnioskom radni i społecznicy zadawali pytania dotyczące projektu przedłużenia Wartostrady, czyli "poznańskiej autostrady rowerowej" przez Dębinę, nawierzchni jaka na tej trasie ma się pojawić, a także kwestiom ochrony fauny i flory przy budowie tej trasy rowerowej.
oprac. szym