Trening otwarty Poznań Quidditch

Poznańska drużyna quidditcha zaprasza na treningi nad Maltę.

Fot. materiały organizatorów - grafika artykułu
Fot. materiały organizatorów

Związek sportu z literaturą zazwyczaj polega na tym, że to sport trafia na karty literackich dzieł. W przypadku quidditch zdarzyło się odwrotnie. Fikcyjna gra sportowa została wymyślona i opisana przez J. K. Rowling w cyklu powieści o Harrym Potterze. Gra trafiła później do filmu, a teraz do rzeczywistości. Staje się coraz bardziej popularna. Na świecie powstają już drużyny, także w naszym kraju i wreszcie przyszedł czas na Poznań. Grupa pasjonatów założyła Poznań Quidditch Team i organizuje treningi nad Maltą.

Najbliższe spotkanie odbędzie się w niedzielę 9 kwietnia przy kładce idącej od galerii Malta. Przybyć mogą zarówno osoby, które miały już okazję sprawdzić się w tym sporcie jak i tych, dla których być może jest to pierwsza taka okazja. Jedyne, co należy ze sobą zabrać to strój sportowy oraz butelka wody. Trening jest oczywiście bezpłatny.

Drużyna quidditcha liczy siedmiu zawodników - 3 ścigających, 2 pałkarzy, obrońcy i szukającego. Istnieją trzy rodzaje piłek: kafel, tłuczek i złoty znicz. Ścigający podają sobie kafla i starają się przerzucić go przez jedną z trzech pętli, pilnowanych przez obrońcę, za co drużyna otrzymuje dziesięć punktów. Pałkarze odbijają tłuczki, aby nie uderzyły one zawodników z ich drużyny. Szukający ma za zadanie złapać złoty znicz, który jest bardzo szybki i strasznie trudno go zobaczyć. Za jego złapanie drużyna dostaje sto pięćdziesiąt punktów. Z chwilą złapania znicza kończy się mecz, co niekoniecznie oznacza zwycięstwo drużyny, która go złapała. Wygrywa drużyna, która zdobyła więcej punktów, choć najczęściej jest to ta, której szukający schwytał złotą piłkę.

Jedyna różnica między quidditchem literackim a rzeczywistym jest taka, że w tym drugim zawodnicy, choć mioteł używają, niestety nie wznoszą się na nich w powietrze.

oprac. mat.