Uruchamiamy agencję najmu

rozmowa z Tomaszem Lewandowskim, nowym zastępca prezydenta Poznania

Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta Poznania, fot. UMP - grafika artykułu
Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta Poznania, fot. UMP

Program budowy 4 tys., mieszkań komunalnych był nie tylko programem wyborczym Jacka Jaśkowiaka, ale podobne plany przedstawiały już wcześniej poprzednie władze miasta. Teraz na Panu spoczywa odpowiedzialność za ich realizację. Czy ten program nie jest zagrożony, i czy planuje Pan w nim jakieś zmiany?

Tomasz Lewandowski: Poprzednie władze nigdy tego nie deklarowały. Było wręcz przeciwnie tj. uznawano, że budowa mieszkań to nie zadanie miasta. To jest kwestia przekucia bardzo ogólnego hasła na działania i te konkrety już są. Będę prezentował i panu prezydentowi i radnym swoją propozycje w tym względzie, w najbliższych dniach. Złożyłem już także odpowiednie zmiany do projektu budżetu na2017 i WPF. Całość opiera się na takim łańcuszku: chce przesunięcia z naszego zasobu komunalnego  czyli 12,5 tys. mieszkań tych ludzi, którzy są lepiej usytuowani, których stać na mieszkanie o lepszym standardzie lub tych, którzy marzą o posiadaniu własnego mieszkania. Dlatego zaproponujemy albo system TBS-woski, albo system najmu z opcją dojścia do własności. W miejsce zwolnionych mieszkań wprowadzimy ludzi słabszych finansowo, biedniejszych. Zostaną oni wprowadzeni do zasobu pełnowartościowego, ale nie tak drogiego z uwagi na swój wiek. W tym zakresie podejmujemy już ambitne działania. W efekcie myślę, że w perspektywie 2-3 lat uda się znieść zupełnie konieczność płacenia przez miasto odszkodowań za niedostarczenie przez miasto lokali socjalnych albo ograniczenia kwot odszkodowań do minimum. To też wiąże się z oszczędnościami dla miasta. Myślę, że miasto może wybudować czy pozyskać więcej niż 4 tysiące mieszkań, pewnie nie w perspektywie najbliższych 2-3 lat, ale w tym czasie inwestycje mogą być przygotowane, a ich realizacja rozpoczęta.

Jak wyglądają te potrzeby w skali Poznania?

Dzisiaj 900 rodzin czeka z wyrokiem eksmisyjnym z prawem do lokalu socjalnego w zasobie obcym, 1400 rodzin ma takie prawo w zasobie naszym - komunalnym, oprócz tego 100 rodzin czeka z zeszłorocznej listy na mieszkanie komunalne, a wniosków o takie mieszkanie wpływa do miasta co roku około tysiąca. Dodatkowo 5 tysięcy ludzi mieszka na działkach, nie koniecznie z własnej woli. To pokazuje wszystko, że tych mieszkań potrzeba więcej. Dodatkowo jest jeszcze jedna rzecz na którą zwrócono mi uwagę podczas wizyty w Warszawie w Banku Gospodarstwa Krajowego (ten bank ma zapewnić część finansowania naszych inwestycji) otóż powiedziano mi, że luka osób, które już nie kwalifikują się do mieszkania komunalnego, a jeszcze nie stać ich na kupno mieszkania na rynku  w Poznaniu jest największa z innych dużych polskich miast. Tak więc potrzeby w Poznaniu są przeogromne i musimy im sprostać. Jestem zdeterminowany, aby to zrobić.

 Czy ten system TBS-owy, i inne możliwości o których Pan wspomniał wystarczą by przejąć tę liczbę mieszkańców, którzy mieli by przejść do nich z systemu komunalnego?

W planie finansowym ZKZL-u, mamy spięte finansowanie dla 900 mieszkań, i to już się dzieje. W PTBS'ie 1200 mieszkań.

No tak, ale to ludzie, którzy wciąż są w zasobie komunalnym, oni nie zwalniają miejsc o których Pan mówił, tylko przechodzą na inne mieszkania komunalne...

Zwalniają mieszkanie komunalne przechodząc do nowego lokalu. Powstaje zatem liczba wolnych lokali komunalnych w starym zasobie równa liczbie nowych mieszkań. Dzięki temu mechanizmowi do nowych mieszkań trafiają lokatorzy sprawdzeni i solidnie płacący czynsz.  

Planuje Pan także uruchomić lokale treningowe, co to lokale?

 To będzie rodzaj wspólnego lokalu socjalnego.  Adresatami tego wsparcia będą głównie osoby z różnymi problemami i dysfunkcjami, którzy nie są jeszcze gotowi do samodzielnego mieszkania. Jeden z pokoi to będzie pokój dla terapeutów, którzy będą pracowali nad wytworzeniem u lokatorów podstawowych kompetencji społecznych pozwalających im samodzielnie funkcjonować.

Wracając do głównego tematu....

Z tych różnych działań będziemy mieli ok. 2300 lokali, które pojawią się w obrocie. Oprócz tego uruchamiamy Miejską Agencję Najmu. Chcemy w ten sposób uruchomić 150 mieszkań w przyszłym roku i nawet do 1500 w latach kolejnych dzięki współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi.

Na czym ta Miejska Agencja Najmu by polegała?

Miejska Agencja Najmu ma polegać na tym, by miasto wchodziło w role wynajmującego. Czyli miasto bierze mieszkanie z rynku, negocjuje poziom czynszu i właścicielowi gwarantujemy jego wysokość i trwałość płatności. My natomiast te mieszkania podnajmiemy naszym lokatorom. Różnice w czynszu, między tym co dzisiaj w miejskim zasobie płacą lokatorzy, a między tym czynszem wynegocjowanym, będzie pokrywało miasto. Docelowo te mieszkania chcemy hurtowo wynajmować między innymi we współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Spółdzielnie mają aktywa i tereny dzięki którym mogły by zacząć budować. Dla nich stopa zwrotu z tego typu działalności i tak będzie dużo lepsza niż to co dzisiaj zarabiają trzymając środki na lokatach. Jeżeli my jako miasto będziemy płacili za takie mieszkanie 12-13 zł za m.kw. to to nie będzie wiele więcej niż w nowych blokach komunalnych w których Rada Miasta podniosła czynsz 11,4 zł za m. kw. W efekcie tych wszystkich działań miasto będzie miało dużą bazę mieszkań, które będziemy mogli wynajmować.

Gdzie będzie działa ta Miejska Agencja Najmu?

Finanse będą przechodziły formalnie przez Biuro Spraw Lokalowych, a operacyjnie będzie się tym zajmowała nasza spółka ZKZL.

Co z budownictwem pod najem z dojściem do własności?

Będziemy to rozwijać na terenie Strzeszyna, a w przyszłości może Naramowic. To genialna formuła, w której mieszkaniec wpłaca 30% wartości mieszkania, a resztę będzie spłacał przez 22 lat w czynszu, przy czym ten czynsz będzie na poziomie 16,5 zł za m. kw. Te mieszkania będą budowane pod klucz. Obecnie nie ma podobnie atrakcyjnych ofert na rynku.

Ludzie będą wybierać taką możliwość?

Nie mam wątpliwości, że będzie olbrzymie zainteresowania tym systemem, będziemy tam umieszczać tych naszych zainteresowanych lokatorów, którzy są najrzetelniejsi. Obecnie na nowe komunalne mieszkania mamy 3 chętnych na jedno mieszkanie i to pomimo wyższego czynszu. Żeby uzyskać szybszy efekt będziemy im proponować mieszkania za sprawą Agencji Najmu, a potem trafią do nowego zasobu komunalnego. Wszystko pod warunkiem wzorowej współpracy czyli m.in. terminowego regulowania opłat.

Czy przygotowywany program rządowy "Mieszkanie plus", będzie miał jakieś znaczenie dla działań o których Pan mówił?

W pierwszych tygodniach urzędowania rozmawiałem z prezesem BGK Nieruchomości, który ma być operatorem rządowego programu. Zaprezentowaliśmy z prezydentem Jaśkowiakiem nasz potencjał i chęć wejścia w przygotowywane projekty. Co wiemy? Jest duże otwarcie i elastyczność ze strony BGK. Właśnie podpisaliśmy list intencyjny i przygotowujemy jeden projekt inwestycyjny, na podstawie którego zweryfikujemy czy oferta BKG Nieruchomości  będzie atrakcyjna, diabeł tkwi w szczegółach.

Na czym będzie to dokładnie polegało?

Dobre pytanie, sam bank jeszcze tego dokładnie nie wie, jest wiele potencjalnych pomysłów ale konkretów jeszcze nie ma. BKG może sfinansować inwestycję na gruncie miejskim albo skarbu państwa. Spółki państwowe mają te grunty przekazywać do jednego funduszu. W zamian za ten grunt BGK odda miastu mieszkania pod wynajem. Czy tak będzie? Musimy poczekać na szczegóły, jeden z możliwych modeli będzie podobny do naszego modelu dojścia do własności, ale powtarzam poczekajmy na szczegóły. Jesteśmy gotowi by dać temu rządowemu programowi przestrzeń inwestycyjną na gruntach miejskich. Wtedy będziemy wiedzieli, czy jest to korzystniejsze od naszych projektów czy nie.

Ostania kwestia: co z MPGM-em? Miał być sprywatyzowany, to zawieszono. Jakie są plany na dziś?

Projekt prywatyzacji padł, trwają prace od trzech lat nad połączeniem MPGM z ZKZL, wcześniej myślano nad połączeniem go z PTBS, ale zrezygnowano z tego. Projekt połączenia z ZKZL jest już praktycznie gotowy. Potrzebuje jedynie zgody Rady Miasta. Chce przekonsultować to z radnymi czy podejmujemy taką decyzję

Rozmawiał Jan Gładysiak