Wraca temat ul. 23 Lutego
Na początek krótkie przypomnienie zawirowań wokół nazwy ulicy. W poprzedniej kadencji Rada Miasta zmieniała nazwy ulic nawiązujących do postaci i symboli związanych z PRL i systemem komunistycznym. Samorządy były do tego zobowiązane na podstawie stosownej ustawy sejmowej. Rada Miasta Poznania zmieniła pozostałe jeszcze nazwy ulic z "komunistycznymi" patronami, a w przypadku ul. 23 Lutego uznano, że nie propaguje ona komunizmu. 23 lutego 1945 roku zakończyła się w Poznaniu niemiecka okupacja, a ostatnim akcentem walk o Poznań było zdobycie Cytadeli przez Armię Czerwoną przy wsparciu oddziałów Cytadelowców.
Odmienne zdaniem od Rady Miasta miał Wojewoda Wielkopolski, który wydał zarządzenie o zmianie nazwy ul. 23 Lutego, a na nową patronkę wybrał por. Janinę Lewandowską, córkę gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego (dowódcy Powstania Wielkopolskiego), która została zamordowana w Katyniu. Rada Miasta zdecydowała o zaskarżeniu decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Podczas nadzwyczajnej sesji w dniu 9 stycznia 2018 roku, radny Łukasz Mikuła podkreślał, że data 23 lutego 1945 w kontekście historii Poznania w żaden sposób nie propaguje ani nie symbolizuje komunizmu lub innego ustroju terytorialnego, a odwołuje się do głęboko zakorzenionej w świadomości mieszkańców daty będącej definitywnym zakończeniem w naszym mieście tragicznej dla Polski okupacji niemieckiej. Przeciwna zmianie nazwy była również Rada Osiedla Stare Miasto.
Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do stanowiska RMP i uznał skargę. Wojewoda złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który ją oddalił, tym samym ulica 23 Lutego pozostała przy swojej nazwie. Natomiast Janina Lewandowska otrzymała wkrótce swoją ulicę w centrum Poznania, w sąsiedztwie ulicy jej ojca Dowbora-Muśnickiego.
W lutym tego roku temat nazwy ul. 23 Lutego powrócił za sprawą inicjatywy Instytutu Poznańskiego oraz Projektu Poznań - organizacji współpracujących w ramach klubu dyskusyjnego Cyryl Club. Rozpoczęto zbiórkę podpisów pod petycją w sprawie ustanowienia w Poznaniu ulicy 16 Lutego. Jest to data odwołująca się do rozejmu w Trewirze (19191), który jest uznawany za formalne zakończenie zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Jako lokalizację dla nazwy najczęściej wskazuje się ul. 23 Lutego, co oznaczało by zmianę dotychczasowej nazwy. Argumentuje się, że data 23 lutego powinna zniknąć z przestrzeni miejskiej Poznania, ponieważ jest symbolem nie tylko zakończenia niemieckiej okupacji w Poznaniu, ale również początkiem komunistycznego ucisku, który doprowadził między innymi do wybuchu Poznańskiego Czerwca 1956 r.
Inicjatywę poparła radna PiS Klaudia Strzelecka, która zapowiedziała już złożenie do Rady Miasta projektu zmiany nazwy ul. 23 lutego na 16 lutego. "Dobrym pomysłem jest w końcu raz na zawsze zakończenie błędnego myślenia jakoby 23 lutego był dla Poznaniaków świętem. Data 23 lutego to symbol początku okupacji radzieckiej w Poznaniu. To nie przyczyna radości, którą wiele lat nam wpajano." - argumentuje radna i proponuje, aby świętować "prawdziwe rocznice, które przyniosły Poznaniowi i Poznaniakom chlubę a nie ucisk i cierpienie.".
Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiada się radny Wojciech Chudy, który propozycję nazywa szantażem moralnym PiS-u i powiązanych z tą partią organizacji. "Powstanie Wielkopolskie znajduje szczególne miejsce w pamięci i sercach poznanianek i poznaniaków. Propozycja nadania ulicy, skweru, paku, itp. nazwy 16 lutego w moim przekonaniu nie budzi szczególnych wątpliwości. Nieszczęśliwie środowisko PISu znowu postanowiło wprowadzić niepotrzebny zamęt i swoje ideologiczne propozycje do dyskursu publicznego w Poznaniu. Oczywiście jest to również podyktowane obecną sytuacją polityczną. Narracja będzie prosta jak budowa cepa. My (pisowcy) jesteśmy patriotami, a cała reszta, która jest przeciwna naszej propozycji, to ruska onuca. Bo przecież jak można nie poprzeć upamiętnienia zakończenia naszego zwycięskiego powstania, tylko utrzymywać datę początku ruskiego zniewolenia." - napisał radny na portalu społecznościowym. Wojciech Chudy uważa, że takie działania są godne ubolewania, ponieważ dla potencjalnych, bieżących korzyści politycznych, używany jest tematu Powstania Wielkopolskiego.
oprac. red.
Zobacz również
Więcej QR w tramwajach i autobusach
Brakujące ogniwo Wartostrady
Gaśnice i butle gazowe