Rowerem nad Rusałką

Okolice jeziora Rusałka to znakomite miejsce na popołudniową wycieczkę z całą rodziną lub w gronie przyjaciół. Dojazd nie powinien nastręczać trudności. Z Piątkowa, Rataj i centrum najlepiej się tu dostać przez skrzyżowanie dróg rowerowych u zbiegu alei Armii Poznań, ulic Winogrady i Pułaskiego (warto w tym miejscu zwrócić uwagę na dawną studnię miejską, która znajduje się przy Cytadeli). Następnie trzeba jechać drogą rowerową przez park im. Wodziczki, park Sołacki i przekroczyć ulicę Niestachowską pod wiaduktem. Stąd nad samo jezioro Rusałka można się dostać kilkoma leśnymi ścieżkami, po których dopuszczona jest jazda rowerem. Pamiętajmy jednak o pieszych i respektujmy prawa spacerowiczów! 

Jadąc lasem, okrążymy jezioro i znajdziemy się na jego zachodnim brzegu. Ładnie tu! Na przeciwległym brzegu widać między innymi Hipodrom Wola. Wokół jeziora Rusałka można swobodnie poruszać się na rowerze. Sama linia brzegowa jeziora to 3300 metrów. Dziś mało kto pamięta, że jest to miejsce szczególne dla historii Poznania. Warto więc pokusić się o odnalezienie w lasach trzech zapomnianych obiektów, upamiętniających miejsca kaźni zamordowanych poznaniaków i Wielkopolan. W styczniu 1940 roku niemieckie SS dokonało tu masowych egzekucji więźniów obozu zagłady Fortu VII w Poznaniu.

Jezioro Rusałka powstało w 1943 roku w wyniku spiętrzenia wód Bogdanki (podobnie zresztą jak wcześniej utworzone malownicze sołackie stawy). Przy budowie zbiornika Niemcy wykorzystywali Żydów jako niewolniczą siłę roboczą. Wielu z nich zginęło. Niesamowite, że prawie dokładnie pośrodku jeziora Rusałka w XIX wieku istniała bateria ogniowa, która była częścią fortyfikacji Twierdzy Poznań. Dla tych, którzy się zmęczą, świetnym miejscem na odetchnięcie jest plaża na północnym brzegu z ośrodkiem wypoczynkowym, wypożyczalnią sprzętu wodnego i polem kempingowym. Jest tu też kilka małych boisk do uprawiania sportów zespołowych oraz punkty gastronomiczne.

W sezonie ośrodek wypoczynkowy nad Rusałką może przyjmować nawet 10 tysięcy osób dziennie. Latem trzeba więc uważać podczas jazdy rowerem na pieszych i plażowiczów. Pedałując wokół Rusałki, możemy się poczuć jak na planie filmowym. Jezioro "zagrało" bowiem w kilku filmach, z których chyba najważniejszym był obraz "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana - nakręcono tu sceny znad rzeki Dniepr. Niewielka, ale liczna grupa rowerzystów pojawiających się nad Rusałką to wędkarze. Nic dziwnego, bo w jeziorze można złowić sandacze, węgorze, karpie, leszcze, amury białe i szczupaki. Wędkarzom na rowerach przypominamy, że nad Rusałką obowiązuje zakaz wędkowania nocą oraz spiningowania.