Teatralny Tydzień w Przedszkolu nr 117!

Czerwony Kapturek- to mama Ulki i Franka. Z przyjemnością wcieliła się w rolę dobrodusznej dziewczynki, która flirtuje z wilkiem w ciemnym lesie, idąc do babci w odwiedziny. Ale zamiast leśniczego, złego wilka już po karczemnej operacji pochłonięcia babci i wnusi, odwiedza pani doktor, która daje paskudzie zastrzyk na wzdęty brzuszek i wszystko kończy się happy endem. A co naważniejsze- radosnym śmiechem i brawami przedszkolaków z Rataj. Radość jest tym większa, że "Czerwony Kapturek " to pierwsze z wielu przedstawień, jakie rodzice przygotowali dla swoich dzieci...

Teatrzyk2 - grafika artykułu
Teatrzyk

Wszystko zaczęło się od przedstawienia przez rodziców "Rzepki" Jana Brzechwy- uśmiecha się Elżbieta Szlandrowicz, dyrektor Przedszkola nr 117. Mieliśmy w ubiegłym roku teatralny projekt edukacyjny i pointą było właśnie "rodzicielskie" przedstawienie. Pokładaliśmy się ze śmiechu, rodzice wykazali się ogromną inwencją, zdolnościami i dużym poczuciem humoru, a poza tym mieli okazję poznać się i pospotykać na próbach ze sobą, z dziećmi, ze wspólną pracą nad jakimś pomysłem...

Do tej pory niespecjalnie wiedziałam, kto jak ma na imię- wyznaje Magda, mama Ulki i Franka. Kiedy zabraliśmy się do pracy nad spektaklem i zaczęliśmy przychodzić popołudniami do przedszkola na próby, na pracę nad scenografią- brały w tym udział także nasze dzieci- atmosfera wyraźnie się poprawiła. Takie pomysły zawsze są trafione!

"Czerwony Kapturek" trafił wprost do serc dzieciaków, które długo biły brawo dzielnym wykonawcom. Mnie się podobał najbardziej wilk, ale nie wiem, czemu nie zjadł pani doktor- dziwił się Sebastian. Jagoda i Lilka optowały właśnie za panią doktor i tylko dlatego, że skutecznie załatwiła złego wilka. Agatce podobał się Czerwony Kapturek, "a w ogóle, to wszyscy byli fajni".

Robert, który zwykle jest bardzo grzecznym człowiekiem, przebojowo wcielił się w wilka- łakomczucha. Przyznaję, że mam zacięcie aktorskie, a ta rola dawała duże pole do popisu -tłumaczy. Co nam daje taki Teatralny Tydzień? Integrację,  zabawę, dużo śmiechu...

Myślę, że nasze przedszkole będzie szło trochę w takim artystycznym, aktorskim i muzycznym kierunku- mówi Elżbieta Szlandrowicz. Proszę zauważyć, że u nas w każdej sali stoi pianino. My tradycje muzyczne mamy już od dawna. Realizujemy też inne projekty o tym zabarwieniu.

Mamy na przykład sobotnie spotkania z Teatrem Animacji- wylicza Dominika, nauczycielka w Przedszkolu nr 117. W ubiegłym roku prowadziliśmy warsztaty pod hasłem: "Bajkowe podróże", podczas których przebieraliśmy się w stroje postaci, o których była mowa. To były zajęcia dla rodziców i dzieci, miały elementy nie tylko teatru, ale i baletu, plastyki, muzyki. Poza tym prowadzimy przedszkolny Klub Turystyki Pieszej "Trampek" i w ramach tego klubu chodzimy z dzieciakami, rodzicami i przewodnikiem po ciekawych miejscach naszego miasta, gdzie dzieci rozwiązują zagadki, robią quizy, dowiadują się wielu atrakcyjnych rzeczy o Poznaniu.

To bardzo cenne, bo stwarzamy wiele okazji do tego, żeby dzieci "porobiły" coś wspólnie z rodzicami- dodaje Monika, także nauczycielka. Wyzwalamy wiele pozytywnych emocji, świetnie się bawimy, przeżywamy występy i pracę nad nimi. Podoba się to wszystkim: i dużym, i maluchom.

No i wpisuje się to wszystko w daltońską metodę pracy z dziećmi- dodaje pani dyrektor Przedszkola nr 117. Czekamy właśnie na certfikat, poświadczający, że jesteśmy na liście przedszkoli dlatońskich, a jedną z głównych zasad tej metody jest zadbanie o to, by dorośli nie robili tego, co same mogą zrobić dzieci. Trzymamy się tego, także podczas pracy nad scenografią do naszych rodzinnych spektakli.  Tydzień zaczęliśmy "Czerwonym Kapturkiem", a będzie jeszcze "Kaczka dziwaczka,"Na straganie..", "Poczta". Krótko mówiąc- przed nami fura dobrej zabawy...