Pamięć o powstaniu węgierskim 1956

69 lat po wybuchu powstania węgierskiego przed tablicami upamiętniającymi Pétera Mansfelda i Romka Strzałkowskiego spotkali się Poznaniacy, gdzie złożyli kwiaty w geście pamięci o węgierskim sprzeciwie wobec komunistycznego reżimu. W imieniu mieszkańców stolicy Wielkopolski wiązankę złożyli przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz oraz dyrektor Gabinetu Prezydenta Patryk Pawełczak.

Zdjęcie przedstawia moment składania kwiatów - grafika artykułu
W rocznicę wybuchu powstania węgierskiego hołd oddano przed tablicami upamiętniającymi Pétera Mansfelda i Romka Strzałkowskiego

Pochód, który 23 października 1956 roku przeszedł ulicami Budapesztu, stał się początkiem węgierskiego powstania przeciwko komunistycznym rządom i radzieckiej dominacji. Jego inspiracją był robotniczy zryw Poznaniaków z czerwca tego samego roku. Oba te wydarzenia połączyła wspólna walka o wolność i tragiczny bilans ofiar - wśród nich znaleźli się nastoletni bohaterowie: Péter Mansfeld i Romek Strzałkowski. Tablice ich upamiętniające stały się w Poznaniu miejscem szczególnej pamięci o tamtym bohaterskim zrywie. Co roku Poznaniacy spotykają się tu, by oddać hołd wszystkim, którzy w tamtym czasie sprzeciwili się komunistycznej władzy.

Wydarzenia sprzed 69 lat

Powstanie węgierskie wybuchło 23 października 1956 roku. W Budapeszcie, przy pomniku generała Józefa Bema - wspólnego bohatera Polaków i Węgrów - studenci zorganizowali wiec, który szybko przerodził się w masową demonstrację. Tysiące ludzi wyszło na ulice, by poprzeć przemiany polityczne dokonujące się w Polsce oraz wyrazić sprzeciw wobec radzieckiej dominacji. Nadzieja na wolność została jednak brutalnie stłumiona - w wyniku interwencji Armii Radzieckiej zginęło około 2700 Węgrów, a blisko 20 tysięcy zostało rannych.

Solidarność po poznańsku

Wieści z Budapesztu poruszyły Polaków, zwłaszcza mieszkańców Poznania i Wielkopolski. To właśnie stąd ruszyła fala solidarności i pomocy dla Węgrów. Najcenniejszym darem była krew, oddawana przez setki Poznaniaków, by ratować rannych uczestników powstania. Jak podaje Instytut Pamięci Narodowej, już 29 października z poznańskiej Ławicy wyruszyły pierwsze dwa samoloty z pomocą. W sumie do Budapesztu trafiło 100 kilogramów lekarstw i środków opatrunkowych, 20 ton żywności, 86 elementów wyposażenia medycznego oraz ponad milion ówczesnych złotych przekazanych przez mieszkańców na konto Polskiego Czerwonego Krzyża.

Solidarność, która połączyła Polaków i Węgrów w 1956 roku, do dziś pozostaje symbolem wspólnej walki o wolność i godność narodów Europy Środkowej.

Dowiedz się więcej na temat