Fotoplastykon prezentuje: Rataje. Od wsi do wielkiej płyty

Czy wiecie, czym jest Fotoplastykon, jedna z najbardziej unikatowych atrakcji Poznania? Ten zabytkowy, bo liczący ponad 100 lat obiekt należy do Wydawnictwa Miejskiego Posnania i jest jednym z kilku wciąż działających urządzeń tego typu w Polsce. Fotoplastykon Poznański prezentuje co kwartał tematyczne wystawy, które przenoszą widza do czasów minionych. Najnowsza wystawa opowiada historię Rataj, jednej z głównych dzielnic Poznania. Ekspozycję można oglądać do 31 lipca br.

Drewniane urządzenie na planie koła. Posiada wizjery, przez które można oglądać pokaz fotografii. Dookoła niego stoją krzesełka dla oglądających. - grafika artykułu
Poznański Fotoplastykon to obiekt liczący ponad 100 lat, fot. Wydawnictwo Miejskie Posnania.

Fotoplastykon, nazywany przez Zbigniewa Herberta "wielką brązową beczką", służy do prezentowania trójwymiarowych zdjęć - stereofotografii, czyli dwóch niemal identycznych wizerunków, które układ optyczny mechanizmu przetwarza w jeden przestrzenny obraz. Za pierwowzór maszyny uznaje się wynaleziony przez Aloisa Polaneckiego tzw. salon stereoskopowy, który był przenośną atrakcją pokazywaną na jarmarkach.

Pierwszy prawdziwy fotoplastykon skonstruował August Fuhrmann. Urządzenie, nazywane również Kaiser-Panoramą (cesarską panoramą), uruchomiono po raz pierwszy w 1883 r. Urządzenia te szturmem wdarły się na XIX-wieczne salony i nazywa się je podwalinami współczesnej kinematografii.

100-letnia historia Fotoplastykonu Poznańskiego

Jego początki giną w mroku historii. Według Kroniki Miasta Poznania urządzenie znajduje się w mieście od 1923 r.

Właścicielami fotoplastykonu byli państwo Adela i Franciszek Siwiec. Około 1971 r. fotoplastykon kupił Władysław Rut, wielki pasjonat fotografii i Poznania. W 1982 roku odziedziczył go po ojcu Antoni Rut, również twórca, który założył galerię "Fotoplastykon" funkcjonującą do 2005 r. Utrzymywał obiekt dzięki sąsiadującemu z nim laboratorium fotograficznemu, ponieważ wstęp do fotoplastykonu był bezpłatny.
W 2005 r. Antoni Rut zamknął "Galerię Fotoplastykon", a zdemontowane urządzenie złożył w piwnicy w swoim domu.

Dopiero po kilku latach udało mu się zainteresować nim władze Miasta Poznania.

Fotoplastykon początkowo został umieszczony w Galerii Miejskiej Arsenał na Starym Rynku, a obecnie cieszy oczy swoim wyglądem i prezentowanymi stereofotografiami w zabytkowym gmachu Arkadii przy ul. Ratajczaka 44, w siedzibie Centrum Informacji Kulturalnej należącym do Wydawnictwa Miejskiego Poznania. Stanowi atrakcję zarówno dla turystów odwiedzających nasze miasto, jak i dla samych poznaniaków.

Fotoplastykon - jak działa?

W Fotoplastykonie Poznańskim prezentowanych jest 48 stereofotografii, każda z nich to dwa niemal identyczne wizerunki, które układ optyczny mechanizmu przetwarza w jeden przestrzenny obraz. Każdy zestaw zdjęć umieszczony jest w specjalnej ramce, dzięki czemu oglądający mogą cieszyć się pełnym efektem trójwymiarowości.

Prezentowane wystawy zmieniane są co kwartał i przenoszą widzów do minionych czasów. Pokaz trwa ok. 15 min.

Najnowsza wystawa, dostępna do końca lipca, opowiada o historii Rataj, niegdyś niewielkiej wsi, dziś jednej z głównych dzielnic Poznania.

Od wsi do wielkiej płyty

Rataje były starą wsią, wymienioną już w dokumencie lokacyjnym Poznania. Przez wieki wyludniana wojnami i zarazami, odrodziła się ponownie za sprawą przybyłych tam Bambrów, a potem bułgarskich ogrodników. Chęć osiedlenia się na tych terenach wcale nie dziwi - Rataje obfitowały w żyzny czarnoziem. Można więc sobie wyobrazić rozpacz ratajskich gospodarzy, którzy musieli opuścić swoje gospodarstwa. Potężne dźwigi wdarły się w sielski krajobraz i zburzyły dawny spokój, a wiejskie domostwa, które pozostały, były coraz ciaśniej otaczane blokami z wielkiej płyty. Rozpoczęła się budowa największej inwestycji powojennego Poznania.

Wieś Rataje włączono do Poznania sto lat temu, w 1925 roku. Kilka lat później pojawiły się pierwsze pomysły na jej zabudowę, jednak ostateczna decyzja o powstaniu na tym obszarze osiedli mieszkaniowych zapadła dopiero pod koniec lat 50. XX wieku.

Nowa dzielnica miała być rajem na ziemi. Zaplanowano, że lokatorzy zamieszkają w "jednostkach mieszkaniowych", które będą stwarzały "poczucie prawdziwej przynależności społecznej". Cztery jednostki tworzyły osiedle z centralnie umieszczonym ośrodkiem społeczno-kulturalnym. Dzielnica miała być samowystarczalna, dlatego postanowiono wybudować gigantyczne centrum handlowo-usługowe z kinami, restauracjami, a nawet stadionem, cyrkiem i wesołym miasteczkiem. Ten utopijny wówczas pomysł zmaterializował się pół wieku później w postaci imponującej Galerii Posnania.

Rataje dziś

Dzisiaj Rataje - zielone, bo na słynnym czarnoziemie wyrosły bujne drzewa, i leżące blisko centrum miasta - przestały być synonimem smutnych, peerelowskich blokowisk, a stały się przyjaznym miejscem do życia, chętnie wybieranym zwłaszcza przez studentów i młodych ludzi ze względu na bliskość uczelni, centrum miasta i dobre połączenie komunikacyjne z innymi częściami Poznania.

Bieżąca wystawa w Fotoplastykonie Poznańskim prezentuje zabudowę tzw. dolnego tarasu Rataj (osiedla: Piastowskie, Jagiellońskie, Oświecenia, Rzeczypospolitej, Bohaterów II Wojny Światowej, Powstań Narodowych i Armii Krajowej) oraz życie jego ówczesnych mieszkańców.

Obecnie nazwą Rataje określa się często nie tylko obszar dawnej wsi, ale także włączonych do Poznania w 1940 roku wsi Chartowo i Żegrze, na których terenie w latach 70. i 80. XX wieku powstały kolejne osiedla (tzw. górny taras Rataj).

Materiały graficzne pochodzą z kolekcji fotografii dostępnych na portalu cyryl.poznan.pl ze zbiorów Spółdzielni Mieszkaniowej "Osiedle Młodych", Ratusza - Muzeum Poznania oraz Wydawnictwa Miejskiego Posnania.

Godziny otwarcia CIK: pn.-pt. 10:00-18:00, sb. 10:00-17:00 (ostatnie wejście do Fotoplastykonu na godzinę przed zamknięciem CIK)

Ceny biletów

Normalny 6 zł, ulgowy 3 zł, rodzinny 12 zł, grupowy (10 lub więcej osób) 25 zł. CIK honoruje Kartę Rodziny Dużej oraz Poznańską Złotą Kartę.

AK, źródło: CIK, cyryl.poznan.pl

Dowiedz się więcej na temat