Poznań dziękuje bohaterom Czerwca '56

W niedzielę, 27 czerwca, pod tablicami Romka Strzałkowskiego, Petera Mansfelda oraz pod tablicą na budynku szpitala im. F. Raszei uczczono 65. rocznicę wydarzeń z Czerwca 1956 r. W imieniu wszystkich mieszkańców Poznania kwiaty złożył Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta oraz Bartosz Guss, zastępca prezydenta miasta.

Na zdjęciu grupa ludzi składających wiązankę, wśród nich Grzegorz Ganowicz i Bartosz Guss, na pierwszym planie strażnik z kwiatami - grafika artykułu
Kulminacja obchodów Poznańskiego Czerwca '56 odbędzie się w poniedziałek, 28 czerwca

Szpital miejski imienia Franciszka Raszei zajmuje ważne miejsce w historii Poznańskiego Czerwca. 65 lat temu jego personel z doktorem Józefem Granatowiczem na czele - nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo - ratował życie czerwcowych powstańców. Pomocy udzielano nawet rannym funkcjonariuszom bezpieki. Dlatego to właśnie tam w niedzielę, by upamiętnić bohaterstwo pracowników lecznicy, wiązanki kwiatów złożyli uczestnicy wydarzeń Czerwca '56,  przedstawiciele władz miasta i województwa, stowarzyszeń kombatanckich, NSZZ "Solidarność" i innych instytucji.

- Podczas starcia poznaniaków z komunistycznym aparatem terroru personel szpitala Raszei był symbolem nadziei dla walczących - mówił Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania. - Dzisiaj jest podobnie. W miejscu, w którym jesteśmy, do niedawna stał kontener, gdzie tutejsi medycy szczepili mieszkanki i mieszkańców Poznania przeciw COVID-19. Dziękujemy za Waszą służbę, poświęcenie i wsparcie.

Uczestnicy spotkania przeszli pod tablicę upamiętniającą Romka Strzałkowskiego - 13-latka, który zginął w Powstaniu Poznańskiego Czerwca 1956, by następnie stać się symbolem poznańskiego buntu przeciw komunistycznym władzom. Wiązanki ułożono także pod tablicą Petera Mansfelda, 18-latka, który został skazany na śmierć po Powstaniu Węgierskim. W październiku 1956 r. w Budapeszcie manifestanci wyszli na ulicę, aby wyrazić poparcie dla dokonujących się wtedy w Polsce przemian politycznych i sprzeciwić się radzieckiej dominacji. Węgierska rewolta została krwawo stłumiona przez wojska sowieckie.

- 28 czerwca 1956 roku na ulicach Poznania zginęło co najmniej dziesięciu chłopców poniżej osiemnastego roku życia - podkreślał Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania. - Peter Mansfeld oczekiwał osiemnastych urodzin w celi śmierci, by zaraz po nich zostać stracony. Dzisiaj wypełniamy nasz obowiązek - aby o tych chłopcach pamiętać.

Z uwagi na obostrzenia związane z pandemią pod tablicami nie było uczniów szkół patronackich Czerwca 1956. Z głośników popłynął jednak utwór "Było nas tysiące" w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Handlowych im. Bohaterów Poznańskiego Czerwca '56 w Poznaniu oraz artystów Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Utwór stanowi zwieńczenie szkolnego projektu związanego z wydarzeniami Poznańskiego Czerwca 1956 r.

Kulminacja obchodów Poznańskiego Czerwca '56 odbędzie się w poniedziałek, 28 czerwca. Szczegółowy program jest dostępny na stronie poznan.pl

AW