Gwarowa uczta dla małych i dużych

Każda fraszka przybliża jedno gwarowe słówko - od smacznych "plundzów" i "szagówek", przez figlarne "gemyla" czy "bździągwa", aż po zupełnie tajemnicze "nerwerwer" i "kwirlejka". Dzięki zgrabnym rymom i błyskotliwym skojarzeniom dzieci szybko zapamiętają znaczenie słów, a dorośli, szczególnie ci, którzy dorastali w Poznaniu lub jego okolicach, z uśmiechem przypomną sobie język podwórek i rodzinnych opowieści.
Wesołe ilustracje i twarda oprawa
Ogromną zaletą książki są ilustracje Piotra Nagina, pełne humoru, kolorów i detali, które zachęcają do wspólnego oglądania i opowiadania historii. Wydanie jest solidne, twarda oprawa, kwadratowy format (16,5 x 16,5 cm) i ponad sto stron gwarowych rymowanek sprawiają, że to pozycja, która posłuży latami.
Na końcu książki czeka słowniczek - idealny dla tych, którzy chcą uporządkować nowo poznane słowa lub sprawdzić, czy dobrze je zapamiętali.
Książka, która łączy pokolenia
To nie tylko lektura, ale też inspiracja do zabawy językiem: można próbować wymyślać własne fraszki, szukać podobnych słów w rodzinnych opowieściach albo pytać dziadków, czy pamiętają inne gwarowe perełki.
"Heksa na ligawie" to książka, która łączy pokolenia, bawi, uczy i przypomina, że język to także lokalne smaki, dźwięki i obrazy. Idealna na rodzinne czytanie przed snem, szkolne lekcje o regionie czy po prostu na poprawę humoru w deszczowe popołudnie.
Polecamy - bo to wuchta frajdy w jednym tomiku!
AL
Zobacz również

Sierpniowe weekendy w Ogrodach Lubrańskiego

Skrzydlaci mieszkańcy poznańskiej wyspy

Sobotnie warsztaty z Estradą
