" Dla mnie to jest zawodowa koronacja"!

Nie wiem, jak poradziłabym sobie w innym zawodzie, ale na pewno bym się tak nie rozwinęła, jak w mojej pracy- uśmiecha się Sylwia Ratyńska ze Szkoły Podstawowej nr 1, nauczycielka chemii. Pracuję z dziećmi od sześciu lat i wciąż uczę się od nich otwartości i dowcipnego spojrzenia na świat. Dawno temu, gdy jeszcze zastanawiałam się, jaki wybrać zawód, miałam super fajne praktyki w gimnazjum i wtedy poczułam -dzieciaki, to jest to! 

Dziś Sylwia - jako jedna ze 191 poznańskich nauczycieli odebrała z rąk Jacka Jaśkowiaka, Prezydenta Poznania tytuł nauczyciela mianowanego. Dla mnie to zawodowa koronacja- mówi. Jestem królową z dziennikiem  w ręku zamiast zamiast berła... 

Mianowanie - grafika artykułu
Mianowanie

Gdyby pytać nas, jakie były nasze samorządowe priorytety w tej kadencji, to powiem, że odpowiedź znaleźć można w faktach.To one mówią wyraźnie, że jednym z nich była i jest oświata- cel, na który wydaliśmy ogromne pieniądze. I będziemy wydawać nadal, bo poziom i jakość edukacji w naszym mieście leży na sercu  nam wszystkim- mówił dziś Mariusz Wiśniewski, zastępca Prezydenta Poznania podczas uroczystego wręczania aktów nadania tytułu nauczyciela mianowanego. Oczywiście, na reformę w oświacie i jej koszty wpływu nie mamy, ale robimy wszystko, co można, by zarówno etos nauczyciela, jak i jego zarobki stały na bardzo wysokim poziomie.

Ludzie są dla nas bardzo ważni i chcę dziś nie tylko pogratulować Państwu odbioru tak ważnego w waszym życiu zawodowym certyfikatu, ale i pogratulować sobie  tego, że pracujemy z tak oddanymi, mądrymi, zaangażowanymi nauczycielami naszych dzieci- powiedział Jacek Jaśkowiak, Prezydent Poznania.

Dobry wychowawca nie ciągnie, a wznosi, nie żąda, a zapytuje, a dzięki temu przeżyje z dziećmi wiele niezapomnianych chwil, mówił Janusz Korczak. Dziś ja życzę wszystkim Państwu takich niezapomnianych chwil- powiedział Wiesław Banaś, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty.

Joanna Jackowska nie ukrywa, że to mianowanie znaczy dla niej bardzo dużo. Pracuję z dziećmi w szpitalu i tam nauczanie ma zupełnie innych charakter- mówi pani Joasia. Nasze dzieciaki potrzebują szczególnej troski, a realizowanie z nimi programu nauczania czy projektów edukacyjnych to nie lada wyzwanie. Ja także ostro o ten awans walczyłam- pokreśla Lidia Cielewicz ze Szkoły Podstawowej nr 7. Pamiętam, że jak zaszłam w ciążę, to się strasznie bałam, że praca nad mianowaniem mi przepadnie, ale udało się i dziś jestem z siebie naprawdę dumna. Joanna Frątczak z Przedszkola nr 6 uważa, ze praca z dzieciakami jest fajniejsza niż z dorosłymi. Dzieci nie udają bo nie umieją, zupełnie inaczej niż dorośli- śmieje się pani Joasia. Dlatego wolę maluchy, ich żywiołowość, szczerość, choćby nawet do bólu...

Dla Katarzyny Weber-Izydorek ze Szkoły podstawowej nr 65 mianowanie- to uwieńczenie ciężkiej pracy, bo choć uczy od 2003 roku, to dopiero teraz zdobyła ten tytuł. Uczę edukacji wczesnoszkolnej i bardzo to lubię- mówi pani Kasia. Dzieci zarażają mnie radością życia, uśmiechem, myślę, że się nigdy przy nich nie zestarzeję. A Marlena Różańska- Rosołowska podkreśla, że dobrym patentem na to, żeby nie wpaść w szkolną rutynę jest częsta zmiana placówki. Ja to robię co trzy lata i w ten sposób wciąż mam kontakt z nowymi dziećmi, z nowym spojrzeniem na świat, z nowymi metodami pracy- mówi pani Marlena. Zaś Piotr Nowakowski z ZSBD dodaje, że jeśli ktoś narzeka na to, że dzieci czy młodzież jest trudna, krnąbrna, roszczeniowa, to ma problem. Nająłem się do nauczania i jeśli mam jakiś kłopot w pracy z chłopakami, to po prostu muszę go rozwiązać, a nie zrzucać na nich- wyjaśnia pan Piotr. Uczę przedmiotów zawodowych, dokładniej rzecz ujmując jestem instalatorem i widzę, że przychodzą do nas jeszcze dzieciaki, które nie do końca wiedzą, czego chcą w życiu, a odchodzą ukształtowani już faceci, wiedzący, gdzie jest raz. I gdy spotykam mojego absolwenta sprzed trzech lat, który mi mówi, że jak się zepnie, to zarabia nawet 7 tysięcy miesięcznie, to myślę sobie: dobrze wybrałeś, chłopaku. I ja- choć ta pensja to nie moja bajka- też!