Naszym uczniom we Francji proponują pracę...

Andrzej Maciejak sam do Francji nie pojechał. Nie miał czasu. Trwa termomodernizacja jego szkoły, były też inne ważne zadania. Ale bardzo go cieszy fakt, iż dwa kwietniowe-przemiłe i pouczajace-tygodnie spędzili uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w urokliwym Lezignan- Corbieres na południu Francji. Pojechali tam w ramach projektu Erasmus + po to, by zdobywać nowe doświadczenia zawodowe w zupełnie nieznanym dla nich dotąd kraju. Młodzi cukiernicy, kucharze, mechanicy samochodowi oraz fryzjerzy mogli doskonalić swoje umiejętności pod okiem doświadczonych francuskich fachowców zrzeszonych w Izbie Rzemieślniczej Centre De Formation D"aprentis Henri Martin. Koordynatorem projektu ze strony francuskiej jest Luc Garcia. A teraz szesnastu uczniów z Francji przyjechało pouczyć się u nas...

Dziś kończy się nasz pobyt w Poznaniu- mówi Tomasz Knapik, opiekun francuskiej grupy uczniów. Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni. Podoba nam się to, że Poznań jest taki czysty i zadbany. To dla naszej młodzieży zupełnie inny, bo zupelnie bezpieczny świat. Mieli inne wyobrażenie o Polsce- że jest zacofana, dzika. A tu się okazało, że wszystko działa nie tylko, jak należy, ale często lepiej niż u nas.

Zawodowcy - grafika artykułu
Zawodowcy

Dla nas taka wymiana ma ogromne znaczenie- cieszy się Michał Przybylski, zastępca dyrektora szkoły. Jesteśmy jedyną chyba szkołą w regionie, która ma charakter szkoły specjalnej, a realizuje międzynarodowe praktyki dla swoich uczniów. Teraz "nasi" byli we Francji, ale już jesienią pojadą do Estonii, a na wiosnę- do Hiszpanii. Podnosi to znacznie rangę naszej placówki, daje jej wyższe rekomendacje, a jednocześnie otwiera naszym uczniom drogę nawet do pracy zawodowej za granicą.

To prawda- potwierdza Maciejak. Troje naszych uczniów po dwutygodniowym pobycie w Corbieres dostało propozycję pracy po zakończeniu nauki. Byli z tego bardzo dumni. Okazuje się, że nasza szkoła przygotowuje do różnych zawodów równie profesjonalnie, co inne ośrodki w Europie.

Co dla naszych uczniów było największym francuskim zaskoczeniem? Chyba to, że zostali tak przyjaźnie przyjęci i tak profesjonalnie potraktowani- dodaje Michał Przybylski. To pewnie po trosze wynika z tego, że  tam szkoły zawodowe funkcjonują jedynie przy Izbach Rzemieślniczych i nauka w nich ma innych charakter niż u nas- podkreśla Renata Jocz, kierownik i specjalistka od szkolnictwa zawodowego w Wydziale Oświaty. Młodzi ludzie uczą się tylko przez tydzień, już od pierwszej klasy, pozostałe trzy tygodnie spędzają na praktykach. Teraz, kiedy uczniowie z Corbieres wizytują Poznań, miałam okazję z nimi porozmawiać i chcę powiedzieć, że mam bardzo pozytywne wrażenia. Są to ludzie bardzo otwarci, chętnie wymieniają swoje uwagi i refleksje na temat różnic między polską, a francuską edukacją branżową. Mają ciekawe propozycje i mam nadzieję, że podczas następnej wymiany przygotujemy wspólnie jakiś fajny spot reklamowy na temat wymian naszych uczniów.

Tymczasem co o francuskich uczniach mówią poznańscy pracodawcy, u których odbywali oni praktyki? Ja w skali 1 do 10 daję moim "czeladnikom" 11 punktów- mówi Cezar z Hair Design Studio. Mieliśmy chłopaka i dziewczynę i bardzo jesteśmy z nich zadowoleni. Wnieśli powiew świeżości do naszego zakładu. Byli też bardzo grzeczni i zdyscyplinowani.  To czysta przyjemność mieć takich gości na swoim terenie. Podobnie sądzi pan Paweł Bogoński, który w swoim zakładzie mechaniki samochodowej przez dwa tygodnie miał za praktykantkę blacharstwa (!) bardzo bystrą Marie. Zaimponowała nam bardzo- uśmiecha się pan Paweł. Ma już duże doświadczenie i umiejętności, świetnie sobie poradziła z montażem zderzaków, naprawą zawieszenia,dobrze też "zrobiła" Camaro z trudnym defektem. Dziś urządziliśmy jej uroczyste pożegnanie. Będziemy za nią tęsknić! 

Ale nie tylko ZSZ nr 2 ma się czym pochwalić. Inna nasza szkoła, w której też uczą zawodu- tu:drukarza- także świętowała ważki sukces. Oto Keller- poligrafia dla przemysłu- firma, z którą szkoła podpisała umowę partnerską w marcu, podarowała skonstruowaną dla potrzeb edukacyjnych maszynę do druku sitowego. Sitodruk jest wykorzystywany na przykład przy nanoszeniu nadruków na fragmenty odzieży czy tkaniny. Jest to technologia druku, gdzie farba przeciskana jest na docelowe podłoże przez oczka sita, stąd nazwa tego procesu. Nowe urządzenie umożliwi uczniom samodzielne wykonywanie nadruków w szkolnej pracowni poligraficzno- introligatorskiej. Jak zapowiedział Prezes firmy- Paweł Uranowski- to pierwszy, ale nie ostatni prezent dla uczniów Lelewela. Uroczyste przekazanie sprzętu uświetnił obecnością wiceprezydent Poznania, Mariusz Wiśniewski, który podkreślał, jak ważna jest dobra współpraca między szkołą a pracodawcami.

Dziś -uroczyste pożegnanie francuskich gości. Dostaną certyfikaty ukończenia praktyk, wymienią się telefonami z polskimi kolegami, zasiądą wspólnie do grilla i rozegrają polsko-francuski mecz piłki siatkowej. Choć już teraz wiadomo, że wygrani są i będą wszyscy.