Sybiracy nadali odznaczenia dyrektorom poznańskich szkół

Chwalimy się, bo mamy czym. Oto na XVII Zjeździe Sybiraków Powodarczyków uroczyście wręczono Złote Odznaki za Zasługi siedmiorgu dyrektorom poznańskich szkół.

uroczystość w Rewalu - grafika artykułu
odznaczeni dyrektorzy szkół z Poznania

Sybiracy Powodarczycy to ludzie, których rodziny wiele lat temu deportowano z Polski do Kazachstanu. Niektórzy z nich tam się urodzili, niektórzy po stracie rodziców dzieciństwo spędzili w syberyjskich domach dziecka. Od siedemnastu lat spotykają się oni na corocznym zjeździe, gdzie nie tylko wspominają swoją bolesną przeszłość, ale i rozmawiają o tych, którzy dziś niosą młodym ludziom przesłanie- pamięć o przeżyciach z tamtych lat.

W tym roku na takim właśnie dorocznym zjeździe Sybiraków Powodarczyków w Rewalu uhonorowano dyrektorów poznańskich szkół złotymi Odznakami za Zasługi dla Związku Sybiraków. Są to; Tadeusz Badowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 46, Wiesław Banaś, dyrektor Gimnazjum nr 50, Barbara Płotkowiak, dyrektor V Liceum Ogólnokształcącego, Alina Siudzińska, wicedyrektor tegoż Liceum, Karol Seifert, dyrektor VI Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu, Karol Lehman, dyrektor XI Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu oraz Henryk Czajczyński, dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych.

Nasza szkoła nosi imię Lotnictwa Polskiego, a wielu z lotników, z którymi się spotykaliśmy, to właśnie Sybiracy- tłumaczy Wiesław Banaś, dyrektor Gimnazjum nr 50 w Poznaniu. Kiedy 7 lat temu objąłem swoją funkcję, nawiązałem z nimi bardziej ścisły kontakt. Zaczęliśmy w szkole organizować żywe lekcje historii i zapraszać ich jako świadków tamtych dni. W maju 50 osób, w tym nasi uczniowie, wyjechało autokarem do Szymbarku, gdzie mieści się słynne Muzeum Sybiraków. Po drodze młodzież wysłuchała mnóstwa smutnych i porażających historii tych ludzi. 

Jadwiga Jeleniewicz uczy w Gimnazjum nr 50 religii, ale też z przyjemnością i zaangażowaniem prowadzi zajęcia dla młodzieży, w czasie których przybliża jej losy Sybiraków.Co uczniowie z tego wynoszą? Na pewno elementy wychowania patriotycznego i na pewno szacunek dla seniorów. Widzę po starszej młodzieży, a lekcje tego typu prowadzę w klasach pierwszych, jak zmienia się ich postawa wobec pokolenia, które przeżyło tamte straszne czasy. To jest takie sączenie kropelki po kropelce wiadomości, które nie powinny zostać zapomniane. Mówimy o tym, kim są Sybiracy, kiedy i gdzie byli wywożeni, co się z nimi działo. Oglądamy filmy, których dostarczają nam sami bohaterowie tych przejść. Przygotowujemy też jasełka i występy dla Sybiraków, i widzę, że jak rzucam hasło:"Sybiracy", to młodzież bardzo chętnie bierze udział w takich przedstawieniach.

Historie ludzi, którzy często potracili swoich najbliższych, którzy przeżyli głód, nędzę i poniewierkę, a jednak potrafili zachować swoją polskość, dają młodzieży wiele powodów do przemyśleń.

Muszę się też pochwalić tym, że po raz kolejny wygraliśmy w tym roku konkurs w projekcie polsko- rosyjskiej wymiany młodzieży- uśmiecha się Wiesław Banaś- i w nagrodę nasi uczniowie będą zwiedzać Sankt Petresburg,a uczniowie z zaprzyjaźnionej szkoły w Smoleńsku pojadą do Krakowa i Oświęcimia, gdzie będziemy mówić o kolejnej rocznicy zakończenia II Wojny Światowej. Bo dla nas także ta historia jest ważna i wiecznie żywa.