Cztery zawodowe drużyny zdominowały turniej Warta Cup 2017
Trzydzieści dwa zespoły z całej Polski wzięły udział w niedzielnym turnieju siatkówki plażowej Warta Cup 2017. Zainteresowanie sportowego środowiska było ogromne. Komplet zgłoszeń został osiągnięty na miesiąc przed datą zawodów, zaledwie 3 dni po otwarciu zapisów.
Organizatorzy spodziewali się, że Warta Cup będzie miała charakter ogólnopolski. Za sprawą Denysa Marchenko z Ługańska, turniej osiągnął rangę międzynarodową. Zawodnik z Ukrainy w parze z oldboyem z Bydgoszczy zanotował na swoim koncie jedno zwycięstwo i dwie porażki, po których zakończył swój udział w rywalizacji. Malbork, Żnin, Warszawa czy Wrocław to tylko niektóre miasta, z których uczestnicy przyjechali do stolicy Wielkopolski.
Faworytami do zwycięstwa od początku były pary zawodowe. Bracia Andrys, Wierzbicki/Tkaczuk i Szczechowicz/Radzikowski zdawali się być pewniakami do miejsc na podium. Kibice zastanawiali się jednak, który z tych zespołów będzie najlepszy. Mieszkańcy Poznania liczyli również, że na swoim terenie o niespodziankę pokuszą się miejscowe pary. Zwłaszcza, że stolicę Wielkopolski reprezentował między innymi Tomasz Sokołowski - Akademicki Mistrz Polski sprzed kilku sezonów - grający w parze z doświadczonym Szymonem Śmietaną. Na sukces liczyli również reprezentujący patrona turnieju Matyka/Kuźniak z napiachu.pl oraz Andrzej Stankowski i Tomasz Guziałek. Ten ostatni jeszcze niedawno występował w duńskiej ekstraklasie siatkówki halowej w zespole Ishøj Volley. Poznań reprezentowali również Ostrowski/Rubaszewski, którzy w sobotę świętowali awans do drugiej ligi halowej z KS Murowana Goślina.
Z miejscowych par najlepiej poradzili sobie Śmietana/Sokołowski, którzy ulegli w ćwierćfinale srebrnym medalistom ubiegłorocznej Lotto Plaży Wolności - Szczechowiczowi i Radzikowskiemu. Stankowski/Guziałek pożegnali się z turniejem rundę wcześniej, przegrywając z rankingową parą Słyk/Drobiecki. W półfinałach spotkali się faworyci. Team Proskos pewnie pokonał braci Andrys 2:0, udanie rewanżując się za porażkę z trzeciej rundy rozgrywek. Równolegle o awans do wielkiego finału walczyli Tkaczuk/Wierzbicki z Wrocławia oraz Słyk/Drobiecki z Warszawy. Po bardzo zaciętym pojedynku ze zwycięstwa cieszyli się zawodnicy z Dolnego Śląska. Awans do najważniejszego meczu kosztował ich jednak bardzo dużo sił, co z zimną krwią wykorzystał Team Proskos.
W meczu o brąz górą był Andrys Team. Zawodnicy z Wrocławia liczyli na triumf w całych rozgrywkach, ale ostatecznie musieli zadowolić się najniższym stopniem podium. Czwarte miejsce przypadło parze Słyk/Drobiecki. Najlepszym zawodnikiem Warta Cup został Dariusz Tkaczuk z Wrocławia, który wraz z Tomaszem Wierzbickim zajął drugie miejsce w końcowej kwalifikacji.
Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji przygotowały atrakcyjne nagrody dla zawodników. Zwycięzcy otrzymali 750 złotych, a zdobywcy drugiego miejsca 450 złotych. W małym finale lepsza z drużyn wywalczyła 200 złotych, a nagrodą pocieszenia za czwartą lokatę było 100 złotych. Najlepsze zespoły otrzymały również nagrody rzeczowe oraz pamiątkowe puchary. Browar Fortuna - sponsor Warta Cup - uhonorował też najlepszych graczy piwnymi upominkami. Dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji Zbigniew Madoński ufundował nagrodę dla najlepszego zawodnika, którym była profesjonalna piłka do siatkówki plażowej.
Warta Cup 2017 to cykl trzech turniejów, które odbywają się w malowniczej scenerii piaszczystych boisk nad rzeką. Przed nami rywalizacja w kategoriach: par mieszanych (11.06) i żeńskiej (02.07). Na zawody pań są jeszcze ostatnie wolne miejsca. Opłata za udział w turnieju wynosi 30 złotych za parę. Można jej dokonać w dniu zawodów, ale wcześniej należy zgłosić chęć udziału mailowo na adres organizatora wartacup@posir.poznan.pl.