Adam zaczął palić dopalacze, gdy miał 14 lat. W wieku lat 17 nie umiał już bez nich żyć. Osiemnaste urodziny uczcił kolejną próbą samobójczą, a kilka dni później dokonał pierwszego rozboju. -Adam trafił do zakładu karnego, ale wyszedł z niego na warunkowe zwolnienie w czasie, gdy dopalacze stały się naprawdę szeroko dostępne- mówi Marlena, wychowawczyni w Areszcie Śledczym w Poznaniu. Brał je ponownie i choć wtedy nie były zbyt drogie, wciąż mu na nie brakowało pieniędzy. Kradł, wymuszał, właśnie po to, żeby mieć pieniądze na dopalacze. Teraz Adam jest za kratami po raz drugi. Dziś ma 25 lat i sam mówi, że zmarnował życie przez te środki. Pamiętam, jak go przyjmowałam do aresztu. Nie wiedział nic o bożym świecie. Nie pamiętał, co robił. Trząsł się, jak galareta. Praktycznie nie było z nim normalnego kontaktu.
-Bo tak działają dopalacze- wyjaśnia doktor Dorota Klimaszyk, z oddziału toksykologii w szpitalu im. Raszei.- Praktycznie dewastują mózg, uszkadzają osobowość, a skutki tych zniszczeń są straszliwe szczególnie u młodych ludzi. Dlaczego? Bo w okolicy trzynastego roku życia zaczyna się przebudowa mózgu na dojrzały. Nieszczęście polega na tym, że dopalacze straszliwie szybko uzależniają- już po kilkukrotnym zażyciu człowiek po ich odstawieniu odczuwa dotkliwy głód narkotyku. Doskonale rozumiem, jak czuł się Adam w areszcie śledczym, bo widzę tę tragedię często u naszych pacjentów. Nie pamiętają, co robili pod wpływem dopalaczy i stąd kompletny brak krytycyzmu wobec swoich czynów. Gdybym miała ostrzec młodych ludzi przed tą trucizną, pokazałabym im, jak cierpi Andrzej, który po zażyciu ma objawy ostrej psychozy. Widzi u siebie pająki pod skórą. Rozdrapuje wargi, żeby wyjąć te pająki z ust. Ludzie, naprawdę tego chcecie?
Michał nie chce, ale chociaż ma dopiero 13 lat, palił już dopalacze. Tak to wspomina: dopalacze kupił z kolegą na spółkę. Za dwadzieścia złotych dostali saszetkę, która starczyła im na cztery razy. Miesza się to z tytoniem. Z pierwszej godziny po zapaleniu skręta- nic nie pamięta. Był zamulony. Nie wie, czy tak, jak jest się zamulonym po alkoholu, bo go jeszcze nie próbował. Dopalaczy palić nie zamierza, bo nie miał z tego żadnej przyjemności. Dlaczego w ogóle spróbował? Bo chciał być trendy, a poza tym -były tańsze niż marihuana.
-Gdybym miał z nim porozmawiać sam na sam, to bym go zapytał: co mu to dało- mówił na inauguracji projektu Komendant Miejski Policji w Poznaniu Roman Kuster.- Jeśli nic, to pokazałbym mu film, na którym widać jak producent dopalaczy, którego zatrzymaliśmy na Wildzie przygotowuje tę substancję w masce ochronnej na twarzy, mieszając trociny nasączone olejem z kwasem solnym i jeszcze jakąś trucizną. Myślę, że grożenie młodym ludziom nie ma większego sensu. Ale już pokazywanie im konsekwencji tego, co robią- jak najbardziej.
- Program, który dziś inicjujemy, jest dla was- powiedział też do uczniów komendant Roman Kuster. - Za chwilę obejrzycie film, którego autorami są młodzi ludzie, wasi rówieśnicy. Mam nadzieję, że ani nasz projekt, ani ten film nigdy nie będą o was.-
Wiesław Nowak, z Policji w Poznaniu przyznaje, że problem dopalaczy jest trudnym problemem.- Są one tanie i szeroko dostępne- mówi naczelnik.-Ale jednak coś kosztują i tu zwróciłbym uwagę rodziców na to, jak dziecko wydaje pieniądze. Czy mu ich nagle podejrzanie często nie brakuje? Wiele zależy tutaj od rodziny, od szkoły od środowiska dzieciaka, to jest pole do prawdziwej profilaktyki.-
Inaugurację akcji edukacyjnej uświetnił występ młodzieży, biorącej udział w projekcie "Play Against Drugs". -Mówimy: nie sztucznym odlotom- zwrócił się do uczniów Dariusz Tabisz, kierownik projektu.-Nie potrzebujemy "wzmacniaczy", które są trujące. Są inne sposoby zapewniania sobie dobrego samopoczucia. Jednym z nich jest muzyka. Róbcie w życiu coś, co daje wam przyjemność. I zostawcie narkotyki w spokoju. A one niech zostawią was.
OM/MP
Zobacz również

Remont węzła AWF

Tysiące tulipanów na tysiąclecie koronacji

Bezpłatna sterylizacja i kastracja zwierząt
