Będzie wiadukt, będzie liceum. Spotkanie prezydenta z mieszkańcami Junikowa

Szkoła przy ul. Małoszyńskiej, której przyszłość była w ostatnich dniach przedmiotem gorącej dyskusji między nauczycielami, rodzicami a władzami miasta, gościła w czwartek prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. W ramach cyklicznych spotkań z poznaniakami, prezydent rozmawiał z mieszkańcami Junikowa o najważniejszych problemach tego osiedla. 

Spotkanie prezydenta z mieszkańcami Junikowa - grafika artykułu
Spotkanie prezydenta z mieszkańcami Junikowa

Prezydent Jaśkowiak miał dla mieszkańców sporo dobrych wiadomości. Pierwsza dotyczyła budowy wiaduktu nad przejazdem kolejowym na Junikowie. Decyzja o budowie w tym miejscu dużego węzła przesiadkowego zapadła wiosną ubiegłego roku. - Chcielibyśmy poznać więcej szczegółów dotyczących tej inwestycji. Niepokoi nas wysoki koszt przedsięwzięcia, chcielibyśmy też wiedzieć, co kryje się pod pojęciem węzeł komunikacyjny? - pytał Paweł Rosada z zarządu Rady Osiedla Junikowo.

Wysokie koszty inwestycji wynikają, jak tłumaczył prezydent, z dużej skali projektu oraz jego złożoności. Na Junikowie ma powstać nie tylko wiadukt, ale cały węzeł przesiadkowy. - Zakładamy, że prace rozpoczną się w 2019, a zakończą w 2022 roku - zapowiedział prezydent Jacek Jaśkowiak. - Węzeł przesiadkowy, który chcemy tam zbudować, ma zapewniać mieszkańcom dostęp do różnych form transportu po to, by nie wtłaczać tak dużej ilości samochodów do miasta. Łączenie wielu środków komunikacji to przyszłość transportu. Chcemy stworzyć mieszkańcom alternatywę dla samochodu, bo na dzień dzisiejszy jej nie mają - podkreślił.

W miejscu obecnej stacji kolejowej zintegrowany zostanie transport autobusowy i kolejowy. Powstanie też parking Park&Ride. - Nie przewidujemy na tym etapie przedłużenia linii tramwajowej do Junikowa, bo to groziłoby koniecznością zwrotu dofinansowania unijnego - tłumaczył Jan Gosiewski, z-ca dyr. Wydziału Transportu i Zieleni Urzędu Miasta Poznania. - Zostanie jednak zabezpieczona przestrzeń na pętlę i poprowadzenie linii tak, byśmy mogli to zrealizować w kolejnym etapie - zapewnił.

Na wiadukcie nad linią kolejową potrzeby infrastrukturalne Junikowa się nie kończą. Do rozwiązania jest wiele mniejszych problemów, które na co dzień utrudniają życie mieszkańcom. - Nadal nie zostały zrealizowane obietnice złożone przez poprzednią dyrekcję ZDM oraz spółki Infrastruktura Euro 2012. Do zrobienia są końcowe odbiory i poprawki na ul. Grunwaldzkiej. Poprawiona miała zostać tam m.in. ścieżka rowerowa. Chodnik na ul. Dziewińskiej, został zrobiony tak, że zalewa go woda - wyliczał Paweł Rosada z rady osiedla.

Umowa na przeprowadzenie prac na Grunwaldzkiej, jak zapewnił prezydent Jaśkowiak, została już podpisana. - Do kwietnia tego roku prace te powinny zostać zakończone - mówił prezydent. - Staramy się usuwać i naprawiać błędy, które odziedziczyliśmy po poprzednich władzach, ale to jest proces. To, co możliwe, staramy się robić.

Wśród inwestycji, które mają szansę na realizację, jest m.in. poszerzenie i skanalizowanie ulicy Rzepińskiej na odcinku od Cmentarnej do Małoszyńskiej, a także budowa brakującego fragmentu chodnika na ul. Jawornickiej. W obu przypadkach konieczne jest uregulowanie własności gruntów, na których miałyby być realizowane te inwestycje. - Chodnik to kwestia 75 tysięcy zł. To jest absolutnie do zrobienia, ale najpierw musimy rozwiązać problem własnościowy, bo nie możemy prowadzić inwestycji na nie swoim gruncie - tłumaczył prezydent. - Co do ulicy Rzepińskiej, to tutaj koszt jest dużo większy, ale też do udźwignięcia przez miasto. Łącznie potrzebujemy na to 2 mln zł. Proces wykupu gruntów jest jednak długotrwały i trudno na tę chwilę zadeklarować jakiekolwiek terminy dla tego przedsięwzięcia.

Inwestycja na Rzepińskiej ma być realizowana równolegle z wykonaniem kanalizacji deszczowej i ściekowej. - Mamy już zabezpieczone środki na ten cel. Jednak dopóki nie zostanie poszerzony pas jezdni, nie mamy gdzie położyć infrastruktury - wyjaśnił Paweł Chudziński, prezes Aquanetu. - Czekamy na wykup gruntów. Gdy ten proces się zakończy, będziemy przystępować do tego projektu - zapewnił.

Z dobrą wiadomością przyszła na spotkanie prezydenta z mieszkańcami dyrektor Gimnazjum nr 58 przy Małoszyńskiej. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że będziemy mieć to liceum - mówiła dyrektor gimnazjum Elżbieta Marciniak. - Wiemy, że nie była to łatwa decyzja, bo jest nadmiar liceów, ale mam nadzieję, że władze miasta jej nie pożałują - dodała. Po rozmowach z władzami miasta na Komisji Oświaty, rodzice i nauczyciele uzyskali zapewnienie, że gimnazjum zostanie przekształcone w dwujęzyczne liceum, które będzie się mieściło w budynku przy ul. Łozowej. Pierwotnie planowano połączenie ze Szkołą Podstawową nr 54, z którą dzieli on budynek przy Małoszyńskiej.

- Podjąłem tę decyzję dzisiaj tuż przed posiedzeniem komisji, bo uważam, że edukacja, a zwłaszcza nauka języków, jest bardzo ważna. Ale to nas będzie kosztowało kolejny milion złotych - podkreślił prezydent Jaśkowiak, którego uczestnicy spotkania nagrodzili gromkimi brawami. -  Chciałbym zaznaczyć, że o ile nie mam nic przeciwko temu, żeby do poznańskich szkół chodziły dzieci z powiatu, to my jako miasto nie możemy ich edukacji dotować. To nas rocznie kosztuje 28 mln zł. Zamierzam bronić interesów Poznania w tej kwestii i liczę na wsparcie z państwa strony. Bo za 28 mln można zrobić bardzo dużo - i Rzepińską i liceum i wiele innych rzeczy - dodał.

Wśród pozostałych kwestii poruszonych podczas spotkania znalazły się m.in. nowy podział obwodów głosowania na Junikowie, rozwiązanie problemu ulicy Wschowskiej, która zdaniem mieszkańców jest zbyt wąska, by była ogólnodostępną dla ruchu drogą gminną, a także utworzenie na osiedlu domu kultury. Mieszkańcy otrzymali też konkretne deklaracje ws. budowy chodników, m.in. na Nowosolskiej i Budziszyńskiej.

Joanna Żabierek/biuro prasowe