Drzewko+. Poznaniacy sadzili drzewa w Lasku Marcelińskim

Kilkudziesięciu poznaniaków posadziło w Lasku Marcelińskim ponad 1000 drzew. Akcja "Drzewko+" była elementem obchodów przypadającego 22 kwietnia Dnia Ziemi, a także formą protestu przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie przyrody autorstwa ministra środowiska Jana Szyszko.

Drzewko+. Poznaniacy posadzili 1100 drzew w Lasku Marcelińskim - grafika artykułu
Drzewko+. Poznaniacy posadzili 1100 drzew w Lasku Marcelińskim

Szacuje się, że wskutek wprowadzenia tzw. "Lex Szyszko" w całej Polsce wycięto około pół miliona drzew. Zorganizowana w Międzynarodowy Dzień Ziemi akcja "Drzewko+" była już drugą inicjatywą tego typu w ostatnim czasie. Miesiąc temu we wspólne sadzenie drzew zaangażowali się politycy partii opozycyjnych, którzy posadzili około 50 sadzonek grabów. Tym razem, wraz z mieszkańcami Poznania posadzono w Lasku Marcelińskim 1100 drzew.

- To jest po pierwsze protest przeciwko ustawie Jana Szyszki, która spowodowała znaczny ubytek w drzewostanie wielu miast, także Poznania. Ale chcemy też wzmocnić świadomość poznaniaków na temat przyrody miejskiej i jej znaczenia w polityce władz miasta - mówił Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania. - Te 1100 drzewek to tylko kropla, niewielki wycinek naszych działań. W tym roku Zakład Lasów Poznańskich posadził już 80 tys. drzewek. Budżet Zarządu Zieleni Miejsiej to 25 mln zł w zakresie inwestycji. 9 mln zł to koszty utrzymania zieleni miejskiej, podobną kwotę na ten cel wydaje Zarząd Dróg Miejskich. Widać więc, że jest to dla nas ważny priorytet.

Pod względem wielkości terenów zielonych Poznań jest w ścisłej czołówce w kraju. Powierzchnia lasów leżących w granicach miasta sięga 4,5 tys. hektarów, co sytuuje Poznań na drugim miejscu w Polsce po Szczecinie. - Warto sobie zdać sprawę jak ważna jest wysoka zieleń i las dla mieszkańców aglomeracji dużych miast - podkreślał Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich, które wsparły akcję sadzenia drzew w Lasku Marcelińskim. - Jedno dojrzałe drzewo potrafi pochłonąć tonę pyłu rocznie. Dodatkowo drzewa zatrzymują retencję, produkują tlen i mają ogólnie bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie i kondycję.

W akcję zaangażowało się kilkadziesiąt osób. Wielu we wspólne sadzenie drzew włączyło się całymi rodzinami. Zdarzały się nawet zespoły trzypokoleniowe. - Jedni wycinają, to trzeba te braki uzupełnić - mówił Marek Wawrzyniak. - Jestem tu z synami, pomaga też babcia. Myślę, że to ważne, by wśród młodych krzewić pozytywne idee. Akcja odbywa się w dzień Ziemi, a to jest na pewno jakaś forma naprawiania świata.

W Lasku Marcelńskim poznaniacy sadzili głównie lipy, buki i graby. - To są gatunki zgodne z wymogami tego siedliska - tłumaczył Mieczysław Broński. - Drzewostan Lasku Marcelńskiego jest częściowo w przebudowie. Występują tu gatunki nieodpowiednie dla tego siedliska, dlatego ta akcja jest tutaj bardzo potrzebna - podkreślił.

Joanna Żabierek/biuro prasowe