Dzieci z Grunwaldu nie stracą placu zabaw. List Antosi do prezydenta pomógł

Plac zabaw przy ul. Orężnej, na którym Antosia, jej koleżanki i koledzy tak chętnie się bawią, nie zostanie zlikwidowany. Spółdzielnia mieszkaniowa wycofała się z planów budowy tam bloku mieszkalnego, po tym jak dziewczynka napisała list w obronie placu do prezydenta Jacka Jaśkowiaka.

List Antosi w obronie placu zabaw przy ul. Orężnej - grafika artykułu
List Antosi w obronie placu zabaw przy ul. Orężnej

"Dowiedziałam się od koleżanki z klasy, Jadzi, że ktoś chce zlikwidować plac zabaw przy ul. Orężnej, żeby zbudować tam blok. Nie zgadzam się na to! To jedyny plac zabaw w okolicy. Bardzo go lubimy i potrzebujemy. Proszę o pomoc!!!" - napisała w liście do prezydenta Poznania zaniepokojona Antosia, radna Dziecięcej Rady Miasta. Prezydent pomoc obiecał, o czym poinformował na swoim profilu na Facebooku. Dzisiaj już  wiadomo, że plac na Orężnej zostanie.

- Cieszy mnie to, że również najmłodsi mieszkańcy aktywnie uczestniczą w życiu Poznania. Takie zaangażowanie w sprawy miasta od najmłodszych lat świadczy, że społeczeństwo obywatelskie nam się rozwija - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. - Antosia, zachęcona efektami, zapowiada już kolejne działania, na które czekam.

O wsparcie władz miasta zabiegali też dorośli mieszkańcy Grunwaldu. Ich niepokój wywołał wniosek Spółdzielni Mieszkaniowej "Grunwald" o ustalenie warunków zabudowy dla terenu, na którym położony jest plac zabaw. Jak pisali w piśmie do prezydenta Jacka Jaśkowiaka, likwidacja placu, który od ponad 50 lat służy najmłodszym poznaniakom, byłaby dla nich ogromną stratą. Tym bardziej, że jest to jedyne takie miejsce w okolicy.

W odpowiedzi na sprzeciw mieszkańców spółdzielnia wycofała wniosek o ustalenie warunków zabudowy, który jak zaznaczyła, miał charakter jedynie rozpoznawczy. - Tym samym zamykamy sprawę - mówi Danuta Nowotna, z-ca dyr. Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania.

- Cieszę się, że Spółdzielnia Mieszkaniowa "Grunwald" wsłuchała się w głosy i potrzeby mieszkańców i wycofała swój wniosek. Zamierzam jeszcze wysłać do spółdzielni pismo z prośbą o pisemną deklarację i potwierdzenie, że w ciągu najbliższych lat, inwestycje tego typu nie będą tam planowane - zapowiedział prezydent Jaśkowiak.

Joanna Żabierek/biuro prasowe