Jak odczytywać pomiary jakości powietrza w Poznaniu?

To pytanie nurtuje poznaniaków, chętnie sprawdzających to, co podają stacje pomiarowe. Sęk jednak w tym, że nie wszyscy umieją prawidłowo odczytywać wyniki pomiarów. Jak to zrobić - wyjaśnia Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UMP.

Poznań widziany z góry - grafika artykułu
Poznań widziany z góry

Monitoring jakości powietrza na terenie miasta prowadzi Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Poznaniu. Pomiary prowadzone są w stacjach pomiarowych Poznań - Botanik, Poznań - Polanka oraz punktach pomiarowych przy Chwiałkowskiego  i Szymanowskiego. Badane są: dwutlenek siarki, tlenki azotu, tlenek azotu, dwutlenek azotu, benzen, ozon, tlenek węgla, pyły drobne PM10 i PM2,5, benzo (a)piren.

Ze wszystkich tych badań wynika, że jakość powietrza w Poznaniu jest dobra. Przekroczenia występują zazwyczaj tylko od kilkunastu do dwudziestu paru dni powyżej dopuszczalnych liczby w roku. Przekroczone są tylko stężenia 24-godzinne pyłu PM10 i w dodatku nie na wszystkich stacjach pomiarowych.

- Często mylone są poszczególne wskazania oraz okresy ekspozycji - tłumaczy dyrektor Kurek. - Najczęściej porównywane są wyniki pomiarów jednogodzinnych do norm średniodobowych, co jest błędne. A rozporządzenie Ministra Środowiska z 24 sierpnia 2012 r. określa poziom dopuszczalny dla pyłu zawieszonego PM10, dopuszczalną częstość przekraczania poziomu dopuszczalnego w roku kalendarzowym oraz poziomy alarmowe i poziomy informowania społeczeństwa o ryzyku wystąpienia przekroczenia poziomu alarmowego. Poziom dopuszczalny pyłu PM10 w powietrzu dla 24-godzinnego okresu uśrednienia wynosi 50 µg/m3, przy czym przepisy dopuszczają występowanie przekroczenia poziomu 24-godzinnego 35 razy w roku. Natomiast dla roku poziom dopuszczalny wynosi 40 µg/m3. Tu często interpretatorzy popełniają błędy.

Skąd takie, a nie inne normy ustalone przez ministerstwo? Podstawą jest wpływ zanieczyszczeń na zdrowie ludzi, który zmienia się w zależności od czasu ekspozycji. Im dłuższy czas oddziaływania, tym norma jest bardziej rygorystyczna. Ale w średnich lub krótkich okresach tolerancja człowieka na wyższe wartości zanieczyszczeń jest znacznie wyższa.

Na przykład ze względu na kumulację przez długi czas docelowa norma średnioroczna dla benzo/a/pirenu wynosi 1 nanogram/m3. Ale już dla krótszych okresów nie jest określana, a na stanowisku pracy pracownik może bezpiecznie przebywać przez 8 godzin pracy przy stężeniach benzo/a/pirenu do 2000 nanogramów/m3. Podobnie sytuacja wygląda z pyłami drobnymi PM10: średnioroczna norma czystości powietrza wynosi 40 mikrogramów/m3 (od 20 lat bez przekroczeń w Poznaniu), ale w ciągu doby 50 mikrogramów/m3.

Przy tak precyzyjnych zasadach pomiarów i ich interpretacji łatwo można się pomylić i straszyć zagrożeniami, których tak naprawdę nie ma. A niestety tak działa spora ilość aplikacji, które wprowadzają w błąd zestawiając odczytane wyniki w nieprawidłowy sposób.

O pierwszym progu zagrożenia dla pyłu PM10  (dla chorych, osób starszych i dzieci) można mówić wówczas, gdy istnieje ryzyko wystąpienia przekroczenia 200 µg/m3 dla okresu uśrednienia wyników wynoszącego 24 godziny. Natomiast poziom alarmowy to 300 µg/m3 dla okresu uśrednienia wyników wynoszącego 24 godziny.

- W Poznaniu tylko raz, 4 lata temu, wystąpiło przekroczenie poziomu alarmowego - podkreśla dyrektor. - To był odczyt na stacji Polanka 12 lutego 2012 r. i nigdy później nie miało miejsce przekroczenie zarówno poziomu informowania społeczeństwa, jak i poziomu alarmowego.

Przy wyjątkowo niekorzystnym nałożeniu się czynników zewnętrznych (pogoda czy transportowane w atmosferze zanieczyszczenia na odległości tysięcy km) oraz czynników lokalnych, takie sytuacje zawsze mogą się zdarzyć. Ale wówczas, zgodnie z prawem, natychmiast o tym musi poinformować Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, a wojewoda wraz z prezydentem podjąć działania  zapobiegawcze. 

 WOŚ UMP/el