Prezydent pisze do Gazety

List prezydenta Ryszarda Grobelnego w odpowiedzi na komentarz redaktora Adama Kompowskiego pod tytułem "Nie łykaj tego, co podaje ci władza":

Szanowny Panie Redaktorze,

Przeczytałem Pana komentarz ("Nie łykaj tego, co podaje ci władza" z dnia 28.06.2013), gdyż zawsze interesują mnie formułowane opinie o poznańskim społeczeństwie i zmianach, którym jest ono poddane. Niebagatelne znaczenie w tym procesie odgrywają lokalne media, których rola w zakresie kształtowania określonej wiedzy, opinii i zachowań jest nie do przecenienia.

Prezydent Ryszard Grobelny - grafika artykułu
Prezydent Ryszard Grobelny

Równocześnie w odróżnieniu od Pana (i pewnie większości poznańskiej redakcji Gazety Wyborczej) inaczej definiuję relacje władzy i społeczeństwa, zawarte we wspomnianym artykule.

Przypominam sobie swoją wizytę w Państwa redakcji sprzed kilku lat. Pierwszym moim pytaniem skierowanym do kolegium redakcyjnego było pytanie o misję Gazety. Po chwili ciszy zastępczyni redaktora naczelnego wskazała, że jest to wspieranie społeczeństwa w walce z władzą i permanentna kontrola tejże ("patrzenie władzy na ręce"). Aż chciałoby się zapytać, a co z misją informowania społeczeństwa, kształtowania pozytywnych wzorców, dbania o jakość debaty publicznej itp. Ta odpowiedź była i jest symptomatycznym przykładem skrajnie konfliktowego podejścia do relacji społecznych. Podejścia, które - być może poza samą redakcją - nie służy ani mieszkańcom, ani jej reprezentantom w samorządzie. W prostej linii prowadzi ono do skłócenia ze sobą różnych grup społecznych.

Nie twierdzę,  że w przywoływanych przez Pana przykładach nie było błędów i zaniechań ze strony Urzędu. Twierdzę, że wywoływanie wrażenia, że jedynie poprzez konflikt, poprzez demonstracje, pikiety, protesty można osiągnąć zakładane cele jest drogą donikąd. Drogą, która bardziej nas od siebie oddala, niż zbliża.

Dobrze Pan wie, że współczesna władza lokalna, przynajmniej w Poznaniu, jest jedną z najbardziej otwartych na głos mieszkańców. Jako pierwsi w Polsce wprowadziliśmy pozaustawowe konsultacje planistyczne. Jesteśmy pionierami ciekawych rozwiązań z zakresu dialogu społecznego. Zachęciliśmy najwięcej w Polsce mieszkańców do udziału w Poznańskim Budżecie Obywatelskim. Każdego roku w Poznaniu odbywa się około 90 spotkań konsultacyjnych z mieszkańcami. W samym zeszłym tygodniu odbyły się przynajmniej trzy takie spotkania (plan transportowy oraz zmiana studium).

Dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do Państwa akcji "Róbmy miasto dla ludzi". Tym bardziej, że nie wynika ona z potrzeb lokalnych, ale jest odgórnie realizowaną we wszystkich redakcjach kampanią marketingową. Przyzna Pan, że to nieco podważa wiarygodność całego przedsięwzięcia.

Między innymi z tego powodu nie ma zgody na wykorzystanie komercyjnego logo Gazety Wyborczej przy artykułach dotyczących Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego.

Co więcej, w kontekście notorycznego braku odpowiedzi na wezwania do zamieszczanych sprostowań artykułów dotyczących działań Urzędu Miasta, niewiarygodnie brzmi też inne Państwa hasło "nam nie jest wszystko jedno". Czytelnikom wyjaśnię, że w prawie prasowym w przypadku chęci odmowy publikacji sprostowania informacji nieprawdziwej i nieścisłej wymagana jest odpowiedź z uzasadnieniem "dlaczego nie". Poznańska redakcja Gazety Wyborczej nie tylko nie publikuje sprostowań, ale również lekceważy wyjaśnienie swojego stanowiska. Skala tego zjawiska jest tak duża, że zdecydowaliśmy się publikować wszystkie sprostowania na stronie www.poznan.pl.

Tam również opublikowany będzie ten list, gdyż na odpowiedź z Państwa strony już nie liczę. Chyba, że odpowiedzią będzie seria kolejnych artykułów jak to w Poznaniu jest "źle i drogo". Patrząc jednak na kolejną już podwyżkę ceny Gazety w ostatnim czasie, można odnieść wrażenie, że Świętoszek Moliera i Dulska Zapolskiej to stali bywalcy kamienicy przy ul. 27 Grudnia 3.

Dodam, że z moich licznych spotkań z mieszkańcami, które odbywam zarówno w Urzędzie, jak i bezpośrednio w terenie, wiem, że mieszkańcy nie łykają wszystkiego, co podaje im władza. A zwłaszcza czwarta władza.

Ryszard Grobelny
Prezydent Miasta Poznania