Jedyny taki dokument

Najnowsza kolekcja publikowana w CYRYL-u to jeden z najcenniejszych zbiorów ikonograficznych miejskiego konserwatora zabytków - ponad tysiąc fotografii Starego Rynku i otaczającego go Starego Miasta.

Północna fasada pruskiego Nowego Ratusza około 1900 roku, reprodukcja pocztówki / cyryl.poznan.pl - grafika artykułu
Północna fasada pruskiego Nowego Ratusza około 1900 roku, reprodukcja pocztówki / cyryl.poznan.pl

Do czasów lokacji Poznania na lewym brzegu Warty centrum grodu stanowiły królewskie palatium i katedra na Ostrowie Tumskim. W XIX wieku centrum pruskiego wtedy miasta ulokowano najpierw na obecnym pl. Wolności, a na początku XX wieku w Dzielnicy Cesarskiej, która pełniła rolę ośrodka władzy, administracji i kultury. Najdłużej w historii Poznania, bo prawie 600 lat, jego sercem był Stary Rynek.

Lokacja nowego Poznania była gigantycznym przedsięwzięciem. Na 21 ha terenu wyznaczono wielki, prawie doskonale kwadratowy rynek, 12 wybiegających z niego ulic i kilkanaście następnych do rynku równoległych. Ulice wyznaczały osiem kwartałów zabudowy. Całość założenia otoczono gigantycznym jak na owe czasy kamienno-ceglanym murem, który skutecznie chronił miasto przed atakami wroga przez kilka stuleci. Na rynku postawiono ratusz, wagę i kramy kupieckie. Odtąd plac stał się centralnym miejscem Poznania, gdzie rezydowali najważniejsi urzędnicy i sądy, ale także celebrowano istotne dla miasta wydarzenia i najzwyczajniej handlowano. Wokół rynku i wzdłuż wychodzących z niego ulic pobudowali swe domy znamienici obywatele miasta: patrycjusze, lekarze, bogaci kupcy i prawnicy. Kiedy w XVI wieku parcele przy rynku zaczęła kupować szlachta, domy urosły i wypiękniały.

Z czasem zmieniała się i wypełniała zabudowa śródrynkowa. W sąsiedztwie ratusza stanęły pręgierz, studzienki, pomnik Nepomucena, odwach, arsenał i sukiennice. Dalekowzroczna i kompleksowa wizja miasta przyświecająca założycielom lewobrzeżnego Poznania spowodowała, że rynek, od pewnego czasu zwany Starym, przez stulecia nie utracił znaczenia i funkcji przypisywanej centralnym placom miejskim mimo zmieniających się uwarunkowań historycznych, a nawet wtedy, kiedy był już razem z całym Starym Miastem zaledwie niewielką częścią Poznania. Dopiero w ostatnich latach, kiedy w mieście zaczynają tworzyć się centra dzielnic, Jeżyc, Wildy czy Grunwaldu, kiedy miejscem spotkań stają się brzegi Warty, a sympatycznym klimatem przyciągają poznaniaków Śródka i Chwaliszewo, Stary Rynek jest już tylko jednym z miejsc, gdzie się bywa. To, co kiedyś było jego zaletą, czyli skupienie różnorodnych funkcji, w XXI wieku mu zaszkodziło. Rynek stał się za ciasny na tyle rzeczy naraz, zbyt głośny i zbyt ludny.

Historię najstarszego placu w Poznaniu, dzieje jego zabudowy wewnętrznej i losy otaczających rynek kamienic już wkrótce będzie można obejrzeć w CYRYL-u. Przez lata gromadzone w MKZ fotografie znakomicie pokazują zachodzące na placu zmiany. Najciekawsze jest to, że najstarsze dzieje rynku dokumentują zdjęcia z drugiej połowy XX wieku, z jego powojennej odbudowy. Straszna katastrofa, która dotknęła Stare Miasto w czasie II wojny światowej, gigantyczne zniszczenia i prawie całkowita ruina spowodowały, że spod gruzów wyjrzały fragmenty miasta średniowiecznego. Z popiołów, jak Feniks. Pośpiech i brak należytego nadzoru architektonicznego i archeologicznego przy odbudowie spowodowały, że najczęściej fotografie te są jedynym dokumentem najstarszych dziejów rynku i jego zabudowy.

Danuta Bartkowiak