Dzień Hołdu i Pamięci Ofiar Komunizmu
Uroczystości rozpoczęły się w Zespole Szkół Gimnazjalno-Licealnych przy ul. Wyspiańskiego 27. Jego uczniowie przygotowali występ artystyczny, w którym przypomnieli przebieg wydarzeń historycznych.
- Tysiące osób w bestialski sposób torturowano w katowniach UB - mówił Stanisław Tamm. - W czasach narzuconego siłą przez Sowietów stalinowskiego reżimu marzyli oni o wolnej i niepodległej Polsce. Polskie komunistyczne państwo do końca ukrywało straszną prawdę o tym, że Polacy w imię obcej, zbrodniczej ideologii zabijali Polaków. Z poczuciem szczególnej powinności staniemy pod symboliczną tablicą, pragnąc wyrazić naszą ogromną wdzięczność wobec bohaterów - tych będących dzisiaj z nami oraz tych spoczywających w bezimiennych grobach. Oni nigdy nie umrą w naszej pamięci.
Po uroczystości w szkole złożono kwiaty pod upamiętniającą ofiary tablicą, która znajduje się na murze szpitala im. Św. Rodziny. W 1991 roku w przyszpitalnym ogrodzie odnaleziono szczątki 26 osób zamordowanych przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa.
- Stajemy dzisiaj przed miejscem kaźni - mówił Zenon Wechmann, prezes wielkopolskiego oddziału Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. - Miejscem wielu udręczeń. Nie wiemy, gdzie spoczywają wszystkie ofiary. Są jeszcze takie miejsca, które wołają "My także oddaliśmy życie za Polskę!", na przykład w lasach w pobliżu Gądek. W piątek zbierzemy się, by uczcić tych, których tam zamordowano. Dziś dziękuję zebranym, że wspólnie pielęgnujemy pamięć o tych wydarzeniach. Niech ten duch szerzy się wśród wielkopolskiej młodzieży.
Kwiaty pod tablicą złożyli przedstawiciele związków kombatantów, Urzędu Miasta Poznania, reprezentanci marszałka i wojewody oraz przedstawiciele służb mundurowych i młodzieży.
AŁ